wiadomo że sie nie chce ale kasze wszelkiego rodzaju, ryże, makarony pełnoziarniste z dodatkiem chudego mięsa najlepiej na parze, chodź ja osobiscie strasznie nie lubie, jestem fanatykiem smażenia jesli chodzi o mięso a do tego różne warzywa również te na wage, nie paczkowane mrożone z jak największą ilością IG* i posiłek dzieliłem na 3-4 porcje w zależności od tego jak duży był. Tak by conajmniej co pół-godziny czy godziny skubnąć ile się da, oczywistym w między czasie woda ale również nie butelka na raz bo i tak wszystko wydalimy i sie tylko wypłukamy z brakujących już mineralów tylko pare łyków co jakiś czas i to chyba był dla mnie najlepszy sposób jeśli musiałem szybko dojść do siebie, bo przykładowo wieczorem/południem było coś do załatwienia a nie chciałęm wyglądać jak totalny wrak, chociaż i tak często były to ciągi to nie ma tu mowy o naprawieniu się w jeden poranek.
Bardzo dobrze na bebechy i samopoczucie działa też kubek ciepłej herbaty z odrobiną miodu.
Pozdro.!
Na kaca najlepsza praca.
U kiepskich była najpierw praca (pracoholizm) co tam karmniki robili a później dopiero kac. Szkoda, że w życiu to tak nie działa, chociaż ja już mam wyjebane. Czysty od alko od 6 miesięcy.
Życzę wszystkim przespanych nocy i braku kaca.!
Pozdro.!
11 sierpnia 2020CATCHaFALL pisze: Ty kurwo już sklej tą pizdę tak samo, bo ani to śmieszne, ani żałosne w twoim wykonaniu.
btw. nie marketowe, bo woda nie zrobi się zsiadła, jest tam trochę mleka, ale nie ma naturalnych bakterii mlecznych.
1) Jak się raz skończyło sylwka jakoś 11 stycznia, to nie było mowy o jedzeniu niczego, zapach dymu tytoniowego wręcz bolał, na myśl o jedzeniu czegokolwiek to rzyganie żółcią i inne bajery i wtedy tylko motyw by to przespać niestety. Bdz zbawienne choć wiadomo, niebezpiecznie, bo uzależnienie krzyżowe za winklem, a jak po jednej imprze parodniowej mieliśmy koleżankę po pielęgniarstwie to każdemu wenflon i kroplówki z glukozą, zastrzyk z magnezu itd. Takie coś jest niesamowicie zbawienne.
2) A lżejszy to w sumie klasyk klasyków: izotoniki te, co nawadniają lepiej niż woda :D i b. delikatny posiłek choćby pół bułki z masłem, by przepchnąć żółć, której to bujanie się po żołądku u mnie powodowało najgorsze mdłości. I węglowodany... jak się ma rosołek to w ogóle nie ma tematu <3
A klinować klinowałem, ale ostatecznie w chuj nie polecam, zwłaszcza jak się jest chlorem, bo u mnie oznaczał on po prostu przedłużenia picia o kolejny dzień, a tym samym 24h póżniej deja vu, tyle że kac tak dobre dwa razy potężniejszy...
Ale jak już to takie 50ml czystej w wielkim kubku ze świeżo wyciśniętą cytryną, miodzikiem, ciepłą wodą. Często nawet jak się zwróci, to i tak się wchłonie, co miało się wchłonąć przez ścianki przełyku i już poczucie gituwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/masowiec.jpg)
Masowe ilości kokainy na masowcu. Kucharz w areszcie
Blisko pół tony kokainy o wysokiej czystości przejęły argentyńskie służby na masowcu Ceci w porcie rzecznym San Lorenzo. Do udziału w przemycie przyznał się okrętowy kucharz.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/fent400.jpg)
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej
Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jelitko.jpg)
Częste używanie konopi ma związek ze zwiększoną śmiertelnością pacjentów z rakiem jelita grubego
Osoby z rakiem jelita grubego i udokumentowaną historią częstego używania konopi były ponad 20 razy bardziej narażone na śmierć w ciągu pięciu lat od diagnozy w porównaniu z osobami bez takiej historii - informuje pismo „Annals of Epidemiology”.