TALK - Rozmowy [H]

[Astraldusz]

słuchaj jakie leki bierzesz codziennie? może jakieś ssri (na depresje) coś na sen? możliwe że blokują ci efekty. Nie ma człowieka na świecie co nie czuje efektów prawie każdych narkotyków.może źle dawkujesz? wypisz prosze jakie dawki czego bierzesz możesz jeszcze jak pamiętasz opisać chociażby zapach,smak wygląd takie MDMA ma bardzo charakterystyczny smak,zapach to ci napewno ktoś albo ja udzieli informacji czy nie wałek

[ZX]

takie przypadki sie zdarzaja bylo juz tutaj wielu ludzi z takimi objawami. Wiekszosc z nich mialo tez objawy depresji.
To jest bardzo martwiace i jesli bedziesz dalej cpac, to mozesz popasc w gleboka depresje i juz z niej nie wyjsc z prostego faktu, ze leki na ciebie dzialac nie beda.
Znam osobiscie tez przypadek, gdzie ucpanie nie dociera jakby do swiadomosci, czyli facet wyglada na ucpanego a uparcie twierdzi, ze nic mu nie jest a zachowuje sie i wyglada ewidentnie jak ucpany.

[PszczolaSakralna]

Znam dwie osoby, które nie reagują normatywnie - jedna na LSD, druga na THC. Ale coś mi zawsze każe myśleć, że te osoby wewnętrznie bronią się przed działaniem substancji... Chociaż niepojęte jest dla mnie jak tu bronić się przed 200ug kwasu... czy nawet buchem z wiadra?? :/

[visitorQ]

Na mnie THC i benzo działa bardzo słabo, trochę czuję ale nie tak jak opisują inni. Kawa i energetyki też na mnie nie działają, nie pobudzają mnie.

[punelektryk]

Wydaje mi sie, że ta "odporność" może mieć jakieś podłoże psychiczne. Opowiem przypadek mojego bardzo dobrego przyjaciela, który ma praktycznie to samo. Narkotyki działają na niego "nijako", jedynie alkohol działa i znacznie go upośledza w sensie fizycznym i rozluźnia oraz kofeina w połączeniu cukrem zawarte w energetykach bardzo go pobudza. Niby widać po nim, że coś brał, w zależności od tego co: źrenice pomniejszone/powiększone ruch chwiejny/pewny, wysławianie sie zaburzone/pobudzone itd. itp. ale jego zachowanie po nich jest totalnie neutralne. Siedzi spokojny, zamulony, jedynie mówi troszke więcej niż zazwyczaj, bo na codzień jest dosyć cichy. Jak na razie wyjątek od tej jego odporności wystąpił po wzięciu MDMA (średnia typowa dawka, którą też wziąłem) kiedy to sie popłakał i zaczął mówić o swoich problemach i wewnętrznych rozterkach, otworzył sie, lecz żadnej euforii czy pluszu niestety nie było. Ekspertem nie jestem, ale stawiam, że na 99% przyczyna leży w jego nastawieniu i osobistym całokształcie psychiki. Chłopak na codzień jest dość mocno zamulony i spięty, taki typ samotnika i narzekającego na życie. Nerwica, depresja, fobia społeczna? Ciężko powiedzieć. Ja ten ogół jego problemów ze sobą nazywam "brain fog". Zamglony mózg i ledwo docierają do niego bodźce z zewnątrz. Zdaje sie, że na takie coś to chyba tylko już elektrowstrząsy czy inne grube substancje typu ketamina mogłyby pomóc. Trzeba sobie odblokować dostęp do kontaktu z własną podświadomością, żeby zacząć naprawde czuć i przeżywać psychoaktywny stan. Także potwierdzam istnienie takiego zjawiska wśród innych ludzi i nieco śmieszy mnie, że od razu ktoś zakłada, że "dilerzy oszukujo i wciskajo gówno". Akurat, bo biorąc materiał od 10 różnych osób, z czego połowa jest zaufana, wszyscy dają majeranek, proszek do pieczenia czy kartonik z bloku technicznego XD Wbrew pozorom to nie takie trudne skołować sobie dobry temat w naszym kraju.