Szałwia wieszcza (Salvia divinorum) - dyskusja o ekstrakcji, paleniu i uprawie
Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2232 • Strona 220 z 224
  • 963 / 81 / 0
Szałwia i etanol? A właściwie to alko i szauwia? Szanuję każdego, ale nie z każdym się zgadzam.
Stan wywołany przez susz krótki, to się zgodzę, jeśli patrzeć z naszego wspólnego linearnego pojęcia czasu.
Teraz ja. Z sally znamy się od lat. Swego czasu jako nastolatek żądny nowych wrażeń sprawdzałem chyba najpierw ekstrakt, następnie susz. Wrażenia w dużym skrócie mogę opisać pozytywnie. Teraz, po latach przysiadłem najpierw do suszu i fajki wodnej. Po takim czasie zdobyłem całkiem spore rozeznanie w przeróżnych stanach umysłu, więc postanowiłem, że będzie delikatnie - 0,5 g do cybucha. Towar spadł mi z nieba. Salvinorin wszedł w krwioobieg, poczułem całym sobą, jednak nie pokazał ZBYT wiele, ale też wiadomo, że mało co może się z nim przynajmniej równać. Kolejna sesja nie wiem kiedy, mam dużo obowiązków, a też w wolnym czasie lubię opio, więc nie po drodze...
  • 185 / 31 / 0
30 września 2021visitorQ pisze:
Wczoraj przyszła zamówiona salvia z ebay. Działa %-D
Z Francji Ci to szło, czy UK? Jaka jakość/moc liści?
  • 20 / / 0
30 września 2021visitorQ pisze:
Wczoraj przyszła zamówiona salvia z ebay. Działa %-D
Do Polski?
to ta co jest za ok 50 za 10g lub 100g za 350?
jak z tego ekstrakt zrobic? lub ile spalić trzeba zwykłej żeby coś poczuć?
  • 759 / 140 / 0
@Nautakosmo @falsyfikot
Zamawiałem 20g salvi z ebaya, przesyłka z Francji. Mieszkam na wyspach. Przesyłka dotarła bez problemu zwykłym listem w 8 dni. Jakość liści wg mnie dobra, na mnie podziałało za pierwszym razem dosyć mocno, później już słabiej.
Dla osób które już miały jakiś kontakt z salvią polecam raczej ekstrakt bo te liście mogą być za słabe ale jak najbardziej działają i na 100% jest to salvia divinorum.
  • 20 / / 0
Bo się zastanawiam czy mi to dojdzie bez lipy listem do polski
  • 184 / 72 / 0
Ja boską szałwię próbowałem ostatni raz tak z 14 lat temu. Wtedy bodaj jeszcze była legalna w Polsce. Pierwsze 3 razy były intrygujące. Był to ekstrakt. Raz nic się nie stało. Drugi raz derealizacja i depersonalizacja. Trzeci raz wtopienie się w dywan i stanie się jego włóknem. Generalnie dobrze, ze efekt trwa tylko kilkanaście minut, bo lot jest bez trzymanki.
Za czwartym razem jednak taki mnie straszny bad trip dopadl związany z paraliżem i myślami, że już tak mi zostanie na zawsze, że stwierdziłem: dość.
  • 120 / 31 / 0
Mogłam to stestować, gdy były jeszcze pootwierane legalne coffeshopy, gdzie kupowałeś przy ladzie w 2010roku. Ale cena zaporowa, teraz żałuję.
RUCHAM KAŻDĄ DZIWKĘ
  • 334 / 100 / 2
Na mnie szałwia zadziałała chyba nietypowo, bo za każdym razem dostawałem jakiejś katatonii. Tzn. gdy szałwia się załadowała to zapętlałem się wykonując czynność którą akurat robiłem. Np. gdy odkładałem fajke i w tym momencie szałwia się załadowała to ja wykonywałem przez 5 minut ruch przykładania fajki do ust i potem na stół i tak w kółko. Wiem o tym bo się nagrałem. A gdy siedziałem nieruchomo to mnie freezowało i patrzyłem się w jeden punkt nie mogąc się ruszyć. Nie wiem jak ludzie mogą po tym się śmiać albo coś powiedzieć, bo dla mnie to był paraliż.
Nie miałem też żadnych OEVów i jak nie zamknąłem oczu to wszystko widziałem tak jak na trzeźwo. Zmieniało się tylko to co sie dzieje w psychice. Nie byłem świadom bycia naćpanym, więc szałwia ma dla mnie coś z delirianta. Czułem też obecność jakichś istot dookoła mnie, które coś ode mnie chciały, ale nie potrafiłem zrozumieć co. Wokale w piosenkach zwracały się bezpośrednio do mnie, ale tez nie mogłem ogarnąć co dokładnie mówią. Wiedziałem tylko to że mówią do mnie i coś chcą. Piosenki też były jakoś połączone z tymi niewidzialnymi istotami których obecność czułem. CEVy mega chujowe, zapętlone trwające 1-2 sekundy przez całego tripa i nic się w nich nie zmienia. Raz szałwia weszła za mocno i stałem się jakimś obiektem zawartym w tych dziwnych CEVach.
  • 151 / 42 / 0
Mnie z kolei szałwia na razie chyba nie chce do siebie dopuścić. Miałam 4-5 prób z suszem - jedyne co, to delikatne uczucie ciągnięcia, no i w półmroku miałam wrażenie, jakby kaktus na oknie lekko podrygiwał; to wszystko. Raz próbowałam żucia (choć teraz myślę, że po prostu wzięłam za mało liści) i bez efektów. Ostatnio dorwałam ekstrakt x10. Po pierwszym buchu coś się zmieniło, ale miałam wówczas wkrętkę, że źle odstawiłam bongo i woda się wylała. Gdybym nie skupiała się wówczas wszystkimi siłami, by to sprawdzić i tym samym jakoś trzymać się świadomości, może byłoby inaczej - a tak nawet po 2-3 późniejszych buchach już nie udało mi się wejść w salviowy świat :(
Niemniej wszystko przede mną, zostało mi jeszcze trochę suszu, więc spróbuję raz jeszcze żucia, tym razem odpowiednio większej ilości. A jak to nie pomoże to dalsza zabawa z ekstraktem.

Swoją drogą próbował ktoś podczas żucia dodawać do liści ekstraktu? Zastanawia mnie, czy to podbiłoby efekt i czy jest sens próbować.
I don't like the drugs, but the drugs like me
  • 184 / 72 / 0
^up
A używasz żarowej zapalniczki? Większa temperatura spalania zwiększa szanse na to, że pani boska pozwoli Ci się totalnie odciąć od rzeczywistości.
Tylko bądź gotowa na słynny efekt "suwaka" ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 2232 • Strona 220 z 224
Newsy
[img]
Finał głośnego procesu w sprawie dziecka, które trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą

Dziecko, które latem 2023 roku trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą, miało wtedy dwanaście tygodni. Chłopczyk był w ciężkim stanie. Zarzuty narażenia dziecka na śmierć usłyszeli jego rodzice. Sąd skazał ojca na karę półtora roku pozbawienia wolności, matka usłyszała wyrok 10 miesięcy więzienia.

[img]
Bezzałogowa łódź z internetem od Muska. Kartele coraz bardziej „smart”

Kolumbijskie służby wiele już widziały, ale ich ostatnie odkrycie zaskoczyło nawet weteranów walki z kartelami narkotykowymi. Marynarka wojenna tego kraju po raz pierwszy zatrzymała półzanurzalną, zdalnie sterowaną łódź do przemytu narkotyków. Jednostka była połączona z internetem przez system Starlink należący do Elona Muska.

[img]
Marihuana tylko na receptę. Tajlandia zmienia politykę dotyczącą "miękkich" narkotyków

Marihuana w Tajlandii jest dostępna już tylko na receptę; w życie wszedł dekret zmieniający wprowadzone trzy lata wcześniej liberalne zasady sprzedaży specyfiku - podała w piątek agencja AP, przypominając, że Tajlandia była pierwszym azjatyckim państwem, które zdekryminalizowało obrót marihuaną.