Jak w tytule
Ja zaczynam.
1. Nosiłem temat ciągle przy sobie, do pracy, do szkoły, wszędzie, bo mieszkałem na stancji u bardzo dziwnych ludzi i mocno bałem się trzepania pokoju i wzywania policji. A ze byłem młody i poschizowany, to na nic pomysły, żeby np zawinąć w jakiś papier i wrzucić do śmietnika, albo paczką gum z woreczkiem strunowym niwelować zapach.
2. Pierwsze kilka bakań w życiu nie umiałem się zaciągać, tj po prostu wciągnąć dym z jamy ustnej do płuc. Żaden kurwa kretyn nie powiedział mi, że o to chodzi, więc kminiłem nad tym zaciąganiem. A ze sam też byłem kretynem, to nie rozkminiłem. Połykałem dym, pytałem ich jak to się robi, a oni nie mówili nic poza tekstami w stylu "po prostu się kurwa zaciągnij".
Ja zaś byłem przekonany, że zioło na mnie nie działa. Nie wiedziałem, że z bongiem będzie inaczej XD więc na pierwsze "zaciągnięte" palenie w życiu poszły 3 strzały z gigantycznego bonga, wypaliłem jakoś 0.6g w trzech porcjach na jeden wdech. Mając około 16 lat? Potem miałem pierwszy i najgorszy bad trip w życiu. Fizycznie potem miałem 2-3 gorsze, ale psychicznie było okej. Wtedy miałem może za sobą jedyne 10-20 piw. Chyba zaraz opowiem na NG
3. Turbo zjarany czytałem [h] kilka lat temu, potem rano wstałem i skojarzyłem fragment o rozpuszczaniu się kanna w tłuszczach. Niestety nie skojarzyłem, że było tam więcej rzeczy do zrobienia XD i uwaga, kurwa, hit:
Wypiłem jakieś 30ml oleju, wziąłem (ciągle ostro zjarany
Mam nadzieję, że ktoś mnie przebije
Kiedyś na nartach chciałem opłacić karnet.... workiem zioła (oczywiście nieświadomie i zjarany). W grubych rękawiczkach nie rozpoznałem, że wyciągam z kieszeni worek, a nie banknoty... Mina baby za ladą bezcenna...
Raz na studiach spotkałem kolegę, który akurat przyjechał do Krakowa. Miałem przy sobie zioło więc zaproponowałem spalenie lufy. Z braku lepszego miejsca i pośpiechu, nabicie i konsumpcja odbyły się normalnie na chodniku wśród ludzi... (wiem, genialne ;))
Fizjologia: Krótki staż, mała tolerancja
Działanie: Spalenie 3 luf na raz bo kolega obok powiedział ze to jest to słabsze bo coś tam coś tam.
Efekt
I faza: Zyganie przez pierwsze 30 minut,
II Faza: Kur.. umieram....
III faza: Spanko,
IV Faza: Ja chcę jeszcze raz!
Pierw spaliliśmy po lufie, chłopakom zaczyna sie bania a ja nic, wiec stwierdziliśmy ze wypale jeszcze jedna lufe sam - nic. Przy paleniu trzeciej lufy weszła mi niezła pizda aż upuściłem lufe. Faza nieziemska.
Jako że z mefem nie miałem nigdy nic wspólnego a weszedł właśnie legit prawilny 3 mmc. Te czasy.
Pierwszy sniff WOAAAA banan na ryju i ta nieziemska euforia wbijająca w fotel i przebijająca wszystko. Do dziś uliczna fetka od seby z osiedla kryje się przy moich ilościach wciągania i wysokości euforii 3 mmc.
Odlot jakich mało. Prócz mefa czy tam 4 mmc z tego co sie orientuje 3 mmc był dla mnie przepotężny do dziś miło wspominam. Z chęcią bym wciągnął. A wciągałem go sporo bo i po 10 g za tanioche potrafiłem zjeść.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/b/beff1643-37ec-4bea-8a47-713912b903e7/Djdmglrktkfk.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250911%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250911T102502Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=f7ea954f823788a4433777a4fbef14c41b18c358f0ec20870466599032df80b0)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/dopalamy.jpg)
Rozpędza się nowa epidemia. Gwałtownie rośnie liczba zatruć
W 2024 r. liczba zatruć dopalaczami wzrosła aż o 40 proc. w porównaniu z rokiem 2023 – alarmuje GIS. Po niebezpieczne substancje coraz częściej sięgają także dzieci.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/drozdze.jpg)
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję
Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/takeshi_niinami.jpg)
Prezes giganta zamieszany w narkotykową aferę. Myślał, że to legalne
Takeshi Niinami — prezes koncernu Suntory Holdings, słynącego z produkcji napojów alkoholowych, m.in. whisky — zrezygnował 1 września ze swojego stanowiska. Ten jeden z najbardziej znanych japońskich liderów biznesu podjął taką decyzję po tym, jak policja wszczęła związane z nim śledztwo w sprawie narkotyków — informuje Agencja Reutera.