Temat był już wałkowany kilkakrotnie, w różnych wątkach ;-)
Po dzisiejszym robię przerwę
czerwonej dzielnicy problemów nie ma, kolesie sami do Ciebie podchodzą i zagadują: "koka, extazy" zupełnie jak u nas na bazarach: " papierosy, wódka" :) poza tym nie szukałem niczego innego, zagadałem raz z jednym łepkiem o lsd ale
powiedział że nie ma. koki nie próbowałem, wiem tylko że cena za gram to jakieś 30-40euro. Kupowałem za to 2 razy pixy, cena jest kompletnie z kosmosu, 10euro za tabletkę, oczywiście można negocjować za pierwszym razem kupiłem 3 za 25 euro. Wiadomo, pierwszy raz w amsterdamie, myślałem że to będzie nie wiadomo jaki kosmos, niestety szara
rzeczywistość okazała się inna, wszamałem na początku jednego pixa, po godzinie poczułem bardzo lekka fazę;( która znikła po 30 minutach, wkurzyłem się i zjadłem jeszcze 2 jednak sytuacja się powtórzyła. za drugim razem było lepiej, chciałem kupić 2 tablety za 15 euro, koleś kazał mi poczekać, a po 10 minutach dał mi 3 tablety, niebieskie ze znaczkiem pumy. Po wcześniejszych doświadczeniach postanowiłem się nie pierdolić i wszamałem wszystkie na raz, po 40 minut wkręciła się jazda, raczej taka spidująca, zabawa trwała jakieś 4.5h.
poza 2 wycieczkami do amsterdamu, zwiedzałem głównie 2 miasta, almere oraz apeldoorn, w żadnym z nich nie spotkałem się z dilami pod coffeshopami.
<werble>
Nie kupujcie nic od gości na ulicy. Sprzedadzą wam wałka. Zamiast koki znieczulacz, zamiast tablet kofeinę, aspirynę, jakieś legalne i tanie coś ze smartshopu, a w najlepszym wypadku dropsy, które są tak słabe, że nikt nigdzie indziej ich nie weźmie.
Poczekajcie do wieczora, idźcie do jakiegoś klubu (z jaką muzyką - chyba nie muszę tłumaczyć) i pytajcie tam. Spokojnie, bez ciśnień pobawcie się chwilę. Ktoś was zaczepi to mówcie, że maybe later itd. Napijcie się piwka, pogadajcie z kimś jeszcze i ew. postarajcie się gościa (albo pannę - jeszcze lepiej) wychaczyć, wypytać i dopiero wtedy do rzeczy.
Róbcie kupę co rano i nie wydawajcie kasy na kurwy z okienka, no chyba że tak was pili, że nie szkoda wam 50 ojro za maks 15 minut zabawy... Marnej, bo tam nie o jakość tylko ilość się się rozchodzi.
Róbcie kupę co rano i nie wydawajcie kasy na kurwy z okienka, no chyba że tak was pili, że nie szkoda wam 50 ojro za maks 15 minut zabawy... Marnej, bo tam nie o jakość tylko ilość się się rozchodzi.
oczywiście 50 euro to trochę dużo więc wypada się potargować, przy dobrych wiatrach 20 euro wystarczy, najlepiej odłożyć cześć kasy do kieszeni, panna rzuca Ci 50 euro, Ty wyciągasz 20/30 i mówisz że masz tylko tyle, zwykle odpowiadają "it's OK" co do jakości czasami faktycznie można sie nie miło zaskoczyć...
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”
Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.
