Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2781 • Strona 118 z 279
  • 1647 / 558 / 0
Skoro działa, to zajebiście 😄
Ja dziś po naprawdę długiej przerwie próbuję po raz pierwszy 900 mg + inhibicja enzymów, celem uzyskania anestezji, w prywatnych celach. Oj może być ciężko, zważywszy na to, że kiedyś 300 dawało srogi trip, 450 ostre delirium, 600 IV Plateau, a aktualnie... Takich dawek W OGÓLE nie czuję, nie licząc nudności i lekkiego ogłupienia. Samo się zrobiło, tolerancji nie nabijałem i wyszło tak niezależnie od niej. Toteż zamiast 600 zdecydowałem się na 900, najwięcej w życiu. Mam nadzieję, że mnie odetnie, a nie po prostu struty będę się męczyć godzinami z chujową fazą. W razie czego to ten nalokson serio działa? Antagonista opioidowych pomaga zwalczyć efekty dysocjantu, który jeszcze na sigmę i acetylocholinę działa? Nie wydaje mi się... Niektóre źródła tak wspominają, ale znacie kogokolwiek, komu serio podano nalokson czy naltrekson i udało się "wyłączyć" deksową fazę?
  • 125 / 22 / 0
Tymas, musisz zdać z tego trip raport.

Tymoteusz - ten który czci Boga.

Zastanawiam się, czy branie psychodelików w tym DXM to w jakimś stopniu zaprzedanie duszy.

Rąbek eden, za kawałek ciebie bez pierdolenia.
what are we to do with an elf ?
  • 1647 / 558 / 0
Dusza = umysł, ćpanie prowadzi do uzależnienia, więc tak. "Zaprzedajesz" część swojej motywacji i energii życiowej w zamian za wystrzały dopaminy na życzenie, gdzie nic nie musisz robić, tylko zaaplikować narkotyk.

Edit: oczywiście pomijając intoksykację, w której bania nie jest celem. Terapia sajko, metylofenidat na ADHD, czy konopie przeciwbólowo się "nie liczą". OFC granica tutaj jest oczywista i to, że masz receptę, a nadużywasz, nie sprawia, że robisz dobrze (bo lekarz przepisał). Chuja.

Trip raport będzie, oczywiście. Na NG jakiś czas nic nie wrzucam, bo ćpam jedynie hedonistycznie, pierwiastek psychonauty uleciał chyba bezpowrotnie ze mnie. Natomiast nie mogłem już czekać na ketę/ibogę dłużej, stąd decyzja o anestetycznej dawce DXM. Chcę przestać chlać bez przerwy, bo radości mi to już nie daje, a spać nie mogę jak się nie napiję. Za daleko to zaszło, więc albo się tym wspomogę (+ rodzina, przyjaciele, terapia, wiadomo) albo zostaje ośrodek. Trzymajcie kciuki.

PS. Nie mam na imię Tymon, a Rafał. TymekDymek jest postacią wykreowaną na forum. Przy okazji chciałbym Was zaprosić do wpisania "W prostym zwierciadle" na FB, projekt, który prowadzę od jakiegoś czasu. Sporo wiedzy, czy to o używkach, biologii, filozofii, czy informatyce. Każdy znajdzie coś dla siebie. Admin nie banuj XD
  • 1195 / 223 / 32
Zapraszam do tematu, ponieważ pojawiły się w nim również dysocjanty, a deks jest chyba najpopularniejszym na tym forum. Czy DXM, Grzyby to wrota do innej rzeczywistości?

@TymekDymek
Trzymam kciuki! A czekając na TR poczytam "W prostym zwierciadle".
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 1647 / 558 / 0
Nie wyszło xD

Miałem 3 paczki Tussidexu, zacząłem wrzucać 1 tabletkę (30 mg) co 2 minuty. Dojechałem do 480 mg, mimo sody oczyszczonej i wielu innych technik nabytych z doświadczeniem nie udało się – zacząłem rzygać. Rzygałem łącznie trzy razy, heh. To już nie te lata. Choć nigdy nie dobijałem do takich dawek, to jakoś było łatwiej. Rzygałem zawsze po 300 mg, mimo to, zawsze jadłem te 300 mg, wiedziałem, że będę rzygał, wiedziałem, że będzie źle i miałem siłę, zajawkę i robiłem to. Było to trudne, ale dawałem radę. Obecnie mdli mnie na samą myśl, 300 to jest niewyobrażalna nieprzyjemność i aż się dziwię, że do 480 wytrwałem XD Starość nie radość. Odkąd jakiś czas temu solidnie się zgrzybiłem, mój organizm mocno odrzuca deksa i już nie potrafię... Nie żebym narzekał, cieszy mnie to, nie będę tego ćpać, heh. Weszło solidne "2.5 Plateau", trzymało naprawdę krótko, dziwnie, bo 2h... No i tyle. Mimo to, spróbuję utrzymać ten plan i jednak nie pić od dziś.
  • 1195 / 223 / 32
Leć do nocnej. Dokup 300mg, będziesz miał 720mg i powtarzaj proces od nowa. Już masz rzyganie za sobą, drugi raz nie powinno się pojawić. Miało być 900, wyjdzie rozbite na dwa razy z przerwą 1200. Jeszcze nic nie jest stracone.
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 1040 / 150 / 0
30 kwietnia 2021Atropolamine pisze:
No to opowiadaj,co za przemyślenia? :ręka:
Przede wszystkim wydawało mi się, że otworzyły się w mieszkaniu dodatkowe drzwi do innego świata, który kontroluje nasz, mój byt, widzi nasze czyny, rozpoznaje zachowania i na swój sposób pilnuje tego co robimy bez ingerencji. W pewnym momencie wydawało mi się, że tego typu sytuacja jest podobna do nowego narodzenia, że dostajemy ciągle szanse, które są związane z tym co robimy. Wszystko inaczej widziałem, miałem wrażenie nadchodzącej śmierci, czułem pobudzenie (tyle mnie się teraz chce o tym pisać). Pozdrawiam.
  • 5 / / 0
well u mnie juz 3 lata w mini ciagu deksowo opiowym ciekawe jest to ze jedzac co tydzien DXM od 3 lat, przy 1-2k mg pregaby i 600mg DXM dostaje satysfakcjonujaca faze. Nie wchodze wyzej niz 600mg DXM bo tbh amnezja i zupelny brak kontroli srednio mnie bawi, chociaz kiedys sproboje DXM bez inhibitorow, ciekawe jak przelozy sie ta nudna pusta dysocjacja na dawce 900mg... bedzie psychodelicznie? a moze tylko dysocjacja jakies oobe i teleportacja w glowie.

inhibitor cyp3a4 to strzal w dziesiatke, (no i pregaba chociaz w tym miksie nie daje nic psychodelicznego) bo wlasnie dzieki tripy sa psychodeliczne. Kiedys po 600mg ledwo chodzilem ale umysl jak trzezwy a z pieprzem czonskiem dostaje zupelnej psychodelicznej zmiany percepcji. Polecam wszystkim ogladac seriale do peaku, ja ogladalem The walking dead i caly trip opieral sie na tym ze wszyscy umrzemy, a zombie istnieja i zaraz ide na dwor je pozabijac. Nastepnym razem przed peakiem bede ogladac seriale z serii xxx ;P
I w sumie to juz wiele razy miewam taki intensywny psychodeliczny trip co ciekawe sa lepsze niz niektore ktore mialy miejsce 3 lata temu gdy zaczynalem zabawe.

Oficjalnie oglaszam ze magia DXM nie wroci, ale euforyczny wjazd jak przy emce powstaje conajmniej po 20dniach przerwy.
Oficjalnie oglaszam ze magia DXM byla lepsze od candyflipow psychodelikow euforykow DXM still top1 uzywka. Wierze ze mozg staje sie bardziej plastyczny i moze rowniez sluzyc do rozwoju osobistego, choc nie jest to naprowadzane przez substancje tak jak w przypadku psychodelikow.
Po 3 latach walenia w kolko kodeiny DXM i duzo innych okazyjnych rzeczy %-D okazuje sie ze bebechy mam zdrowe a przynajmniej tak pokazuja wyniki usg i badan krwi.
@TymekDymek sproboj aviomarin i dyfenhydramine na wymioty. Nie wiem czy tak robisz ale ja zwykle jem DXM po 150-300mg na jedno lykniecie i jest to o tyle dobre ze kiedy juz wejdzie ci poczatek fazy DXM kiedy to czesto zdarzaja sie nudnosci nie musisz polykac tabletek i zwiekszac szansy na rzyg. Ja mam zaladek ze stali i nieraz lykalem 10tusideksow na raz, ponowilem numer, i wjazd DXM jest potezny ale jak wtedy sie zrzygasz to i tak wiekszosc sie wchlonela %-D
  • 1040 / 150 / 0
Nie dostajesz biegunki po DXM? Niestety u mnie pojawiają się takie problemy już po uruchomieniu właściwego działania muszę chodzić tam. Trzeba ciągle się pilnować w sensie niezborności ruchów i korzystaniu z toalety, a później z łazienki. Dziwnie wtedy jest, nawet kibel wydaje się być w innych wymiarach nierzeczywistości.
  • 5 / / 0
tak DXM pobudza klocka na poczatku u mnie to norma
ODPOWIEDZ
Posty: 2781 • Strona 118 z 279
Newsy
[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.

[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.

[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.