scalono-delicsajko
Tak swoją drogą zastanawia mnie czemu wśród hodowców utarło się, że kita trzeba wietrzyć codziennie, bo inaczej się zadusi, a na stronie producenta growkit.com pod instrukcjami jest napisane: "(...)Zostaw baga zamkniętego do momentu, gdy zaczną formować się piny (może to trwać tydzień lub dwa) Na tym etapie kit nie potrzebuje wcale tlenu, a wysokie stężenie CO2." Z tego co pisze producent CO2 dogrywa jakąś rolę w rozwoju grzybni, albo w indukowaniu owocnikowania. Próbował ktoś z was nie wietrzyć kita od tego producenta przed pinowaniem?
Cały czas powtarzam, że dopóki nie ma pinów to praktycznie nic nie trzeba robić. Wielu vendorów zaleca to co wkleiłeś.
CO2 to skutek uboczny metabolizowania substratu przez grzybnię. Paradoksalnie CO2 inicjuje pinowanie, ale w późniejszej fazie spowalnia też wzrost grzyba, stąd potrzebna wymiana gazowa do jego odpowiedniego przebiegu, zwłaszcza jak grzyby są już spore.
Kolejną bardzo ważna rzeczą jest fakt, że CO2 utrudnia wzrost każdego innego, konkurencyjnego grzyba, co zmniejsza ryzyko zakażeń i nasza grzybnia jest bezpieczna.
Z mojego doświadczenia: nie otwierać do pokazania się pinów, później wachlować jak zwykle, amen.
05 lutego 2021CATCHaFALL pisze: Cały czas powtarzam, że dopóki nie ma pinów to praktycznie nic nie trzeba robić. Wielu vendorów zaleca to co wkleiłeś.
Dzisiaj temperatura w pomieszczeniu wzrosła do 26-27 stopni, otworzyłem okno, żeby trochę to zbić, ale zauważyłem że w przeciągu paru godzin grzybnia zaczęła szybko porastać górę kita. To dobry, czy zły znak?
Podziel się posiłkiem
@blackmass111 w suszarce do grzybów ?
Można użyć piekarnika, ale temperatura nie może przekraczać tej wymienionej wyżej, do tego drzwi muszą być cały czas otwarte, koniecznie termoobieg. Temperatura w moim zaczyna się dopiero od 50° niestety. Dosyć nieekonomiczne rozwiązanie patrząc na ceny prądu/gazu w Polsce
Jeśli zaś nie, to każde ciepłe miejsce w domu się nada, ale będzie to trwało do nawet tygodnia czasu. Fajnie suszyć na macie do sushi, wtedy jest dopływ powietrza od spodu. Jeżeli będziesz suszył na papierze, to musisz co jakiś czas je przekręcać, bo tracąc wodę grawitacja je po prostu do niego przyklei.
Jeżeli się łamią jak chrust, znaczy że dobrze wysuszone. Po prostu jakbyś łamał patyk na pół, taki dźwięk jest gwarancją sukcesu. Czasami ludzie się niecierpliwią i źle oceniają stan wyschnięcia. Często w środku nadal zawierają wilgoć, która może się przeistoczyć w późniejszym czasie w pleśń podczas przechowywania, a przechowywane powinny być szczelnie, w ciemnym miejscu, temp. pokojowa.
@Belzedup te białe kropeczki to nie powód do zmartwień, zupełnie normalne zjawisko.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
Limburg: mąż przez dziesięć lat podawał żonie narkotyki i wykorzystywał seksualnie
Izba w Hasselt skierowała do sądu okręgowego sprawę 50-letniego mieszkańca Zonhoven, oskarżonego o wieloletnie podawanie żonie narkotyków oraz wykorzystywanie jej seksualnie. Sprawa odsłania jedną z najbardziej skrajnych form przemocy domowej, opartą na nadużyciu zaufania w związku małżeńskim.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmj22.jpg)
Przepisy miały ukrócić rekreacyjne stosowanie medycznych konopi. W sieci można je obejść
Jest drożej, niż przed wejściem w życie przepisów ograniczających nadużycia przy kupowaniu medycznej marihuany, ale wystawianie recept online, bez wizyty u lekarza wciąż jest możliwe. W sieci załatwienie "trawki" na "legalu" trwa kilka minut.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/diler-rzeszow.jpg)
Rzeszów: policjant zawiódł zaufanie dilera, który proponował mu zioło i zwyczajnie go aresztował
Strzyżowski funkcjonariusz w czasie wolnym od służby ujął 18-letniego dilera, który zaoferował mu marihuanę w zamian za sprawdzenie, czy w pobliżu nie ma policji. Do zdarzenia w Rzeszowie, gdzie policjant przebywał wraz ze swoim krewnym.