Zostałem wezwany do tablicy, ale pozwólcie, że jeszcze się nie wypowiem, bo znów wszystko knocę.
Właściwie mam ochotę tylko na mj, reszta ciśnień jakoś rozpłynęła się w chaosie.
Widziałem się ostatnio z P. doktorem w mieście Łodzi (polecam wyprawę na substytucję opiowraki! z rejonu). Teksty o opłacaniu przez koncerny farmaceutyczne to tutaj szurstwo do kwadratu, autorom ich chcę jedynie przekazać, że są monumentalnymi zjebami.
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
28 października 2020Blu pisze: Są dwie szkoły w psychiatrii. Według pierwszej leki to ostateczność dla tych, którzy mają duże ryzyko próby samobójczej albo nie mogą wstać z wyra i funkcjonować. Należy ich przepisywać jak najmniej i brać jak najkrócej. Podstawa to psychoterapia bo to jest prawdziwe leczenie, a leki to tylko przykrywanie objawów na krótką metę. Druga szkoła mowi że depresja endogena i inne zaburzenia są nieuleczalne albo leczenei trwa lata/dekady, więc pozostaje rozwiązywanie każdego pojedyńczego problemu za pomoca tabletki. Nie możesz spać - lek nasenny, rano nie masz energii - lek pobudzajacy, po pobudzającym jesteś poddenerwowany - lek na uspokojenie. Uboki jednych leków starasz się zlikwidować innymi, które mają też swoej uboki. To jest zamknięte koło.
Jeśli już masz jakieś "szkoły" w psychiatrii to 1. taka, która mówi, że leki dobiera się powoli od minimalnych dawek i obserwuje reakcje pacjenta, wizyty zwykle co parę miesięcy 2. walenie dużymi dawkami od początku - to ma zastosowanie jak jest kontakt z pacjentem 24/dobę, popularne w Stanach.
29 października 2020mniemanolog pisze: A jak jest ze stanami hipomaniakalnymi? Czasami, gdy się pracuje kreatywnie, hipomania bywa porządana :-)
31 października 2020Stteetart pisze: Mnie w to nie mieszajcie. Na trzeźwo te posty z działu leki to jeszcze wieksza katastrofa niż jak byłem napruty alkoholem czy Rc-kami.
25 października 2020STR88 pisze:Ja. Polecam. Mam się świetnie.21 października 2020starysteve pisze: Jest ktoś kto wytrwał, nie kombinując i nie zmieniając zaleconych leków/dawek?
Chociaż przyznam się — na samym początku brałem trochę więcej (o 0,4mg), bo nie likwidowało mi to skręta.
01 listopada 2020starysteve pisze: Pokaż mi psychiatrę, który twierdzi, że "psychoterapia to prawdziwe leczenie".
01 listopada 2020starysteve pisze: Ale to walisz (waliłeś?), odpowiednio, najbardziej bezsensowny, bo najmniej selektywny, narkotyk, i najsłabiej przebadane/sprawdzone dragi, wg własnej ordynacji, i jedziesz po lekach? Bo trochę to niespójne mi się wydaje.
Od 12 lat illość badań nt Rc-ków sie diametralnie zwiększyła poza tym mamy bupropion który jest chloro ketonem :)
Usiądź kiedys i popatrz jak wyglądały posty niektórych ludzi 8-10 lat temu.
Jakie przejawiali zainteresowania czy hobby. A jak sie to zmieniło kiedy zamienili narkotyki na leki.
Leki które działaja bardzo podobnie do tego co ćpali.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
01 listopada 2020starysteve pisze: mówisz o terapii uzależnień, ale wtedy druga opcja z kolei jest bez sensu. Albo o leczeniu zaburzeń osobowości, ale to nie ma znaczenia jaki jest lekarz, tylko jaka diagnoza. W obu przypadkach chodzi o kod icd, nie widzimisię lekarza.
01 listopada 2020Stteetart pisze: Usiądź kiedys i popatrz jak wyglądały posty niektórych ludzi 8-10 lat temu.
Jakie przejawiali zainteresowania czy hobby. A jak sie to zmieniło kiedy zamienili narkotyki na leki.
Leki które działaja bardzo podobnie do tego co ćpali.
To zrób eksperyment myślowy i zastanów się, jak mogłyby wyglądać te zainteresowania, gdyby przez kolejne 10 lat dalej brali to, co kiedyś - zamiast leków. Albo ile osób z tych, które na stałe przeszły na leki, jest wspominanych w wątku "zgony użytkowników", a ile spośród tych, które tego nie zrobiły.
Nie jestem zwolennikiem leków na wszystko, np. antydepresanty są moim zdaniem nadużywane, też w PL - pierwsza wizyta u psychiatry z byle głównem i od razu próbujemy antydepów, często dużego kalibru. A czasami wystarczy CBT albo zwykła rozmowa. Ale że lepsze jest samoleczenie mniej pewnym stackiem to bym nie powiedział, a że coś powstało w latach XX to nic z tego nie wynika, chyba tyle, że ma niską skuteczność albo zbyt wąski indeks terapeutyczny, żeby znaleźć zastosowanie w leczeniu powszechnym.
01 listopada 2020starysteve pisze: To zrób eksperyment myślowy i zastanów się, jak mogłyby wyglądać te zainteresowania, gdyby przez kolejne 10 lat dalej brali to, co kiedyś - zamiast leków.
Zle sie czuja boli głowa - siegaja po leki.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
01 listopada 2020starysteve pisze: Bo zapewne stwierdzili u Ciebie zaburzenia zachowania bądź osobowości, a nie chorobę psychiczną, czy depresję na podłożu endogennym, ale to jest kwestia Twojej diagnozy, a nie "szkoły", co napisałem niżej
moim zdaniem pierwszym obowiazkiem teraputy jest pomoc odkryc czlowiekowi jego unikalnosc i w ten sposob poprawic przeplyw jego procesow zyciowych na poziomie ciala, ducha, serca i umyslu.
kazdy jest inny i nie ma tutaj niestety jednego schematu, a bycie nacpanym SSRI nie rozwiaze problemu.
01 listopada 2020mietowy3 pisze: Ja jestem zdania, ze faktycznie jest grupa chorób, które wymagają leczenia farmakologicznego, ale większość to zaburzenia, które są efektem prowadzenia takiego stylu życia, gdzie różne części/aspekty człowieka nie są ze sobą odpowiednio połączone tak by był flow, przeplyw, płynność procesów.
moim zdaniem pierwszym obowiazkiem teraputy jest pomoc odkryc czlowiekowi jego unikalnosc i w ten sposob poprawic przeplyw jego procesow zyciowych na poziomie ciala, ducha, serca i umyslu.
kazdy jest inny i nie ma tutaj niestety jednego schematu, a bycie nacpanym SSRI nie rozwiaze problemu.
Stosujac narkotyki zaburzasz równowage przekaznikowa i hormonalna.
To co Ty odczuwasz jako super ekstra pobudzenie, wzrost kreatywnosci itd część ludzi przyjmuje jako np bieganie kurczaka bez głowy. tzn sytuacje w której nie do konca ogarniasz co sie dzieje.
Ty jednak masz tak zaburzoną perspektywe, że wg Ciebie wszystko jest ok.
Odstawiasz narkotyk przychodzi zjazd.
Wpadasz w głęboki dół. (tu pół biedy jak to odeśpisz organizm to jakos ogarnie, gorzej jak nakurwiasz benzo czy inne wynalazki)
Po jakims czasie znów siegasz po narkotyk.
W tym momencie możemy śmiało przeskoczyć jakies 2-3-4 czy tam 10 lat cpania.
Dochodzisz do rzucenia nałogu.
Potrzebna będzie broń farmakologiczna - owszem ALE...
Jak już pisałem w kilku publikacjach lekarze i naukowcy mówią, że psychoterapia czy jakikolwiek inny sposób radzenia sobie z nową sytuacja bedzie konieczny.
Poprostu znów uderzasz i zaburzasz wewnętrzną równowage - tak owszem masz deficyt przekaznikow i hormonów ale one nadal są w jakiejs tam równowadze.
Jednak leki znów zaburza te równowage i znów trzeba bedzie sie uczyć życia w tej sytuacji.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/new_york_weed.jpg)
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie
Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/amfoschron.jpg)
Budowali z kostki brukowej... schowek na amfetaminę. Policjanci zatrzymali 27-latka z narkotykami
W niedzielę, 13 lipca br., gostynińscy policjanci zatrzymali 27-letniego mieszkańca powiatu gostynińskiego, który posiadał przy sobie amfetaminę. Narkotyki odnaleziono w prowizorycznej budowli z kostki brukowej. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sejm9.jpg)
Depenalizacja marihuany w Polsce już wkrótce? „Projekt jest już gotowy”
Czy jeszcze w tym roku w Polsce marihuana zostanie zdepenalizowana? Jak dowiedział się reporter RMF FM, poselski projekt ustawy jest już gotowy. Teraz jego autorzy szukają poparcia w innych klubach parlamentarnych.