Podobno tapentadolowi najbliżej - ile w tym prawdy? Wiem, że pytanie padało pewnie sto razy, ale zadaję ponownie. Jak można porównać efekty serotoninergiczne obu substancji? Czy może tapentadol w ogóle nie wpływa na serotoninę?
Co do samego pytania, to w działaniu nie widzę żadnych podobieństw do Tramalu. W ogóle nie wiem, czy branie samego tapentadolu ma jakikolwiek sens, oprócz jako wzmacniacza (i to głównie oxy, bo innych substancji już tak wyjątkowo dobrze nie wzmacnia), powyżej 250-300mg występują halucynacje i przestaje się już robić przyjemnie.
OD STWORZENIA ŚWIATA PRZEZ TO, CO STWORZONE, PO TO, ABY ONI BYLI BEZ WYMÓWKI.
Rz 1:20
27 października 2020hammerzeit pisze: Eldorado? Mówisz o tych setkach różnych niby tramali, w których jest tylko fent i analogi? Nawet na Fokus tv był chyba wczoraj film dokumentalny o czarnym rynku leków w Indiach. Nie polecam nikomu brać jakichkolwiek leków tam wyprodukowanych, znajomy robił testy kilku sprowadzanym lekom i w żadnym nie było tej substancji, która powinna.
Co do samego pytania, to w działaniu nie widzę żadnych podobieństw do Tramalu. W ogóle nie wiem, czy branie samego tapentadolu ma jakikolwiek sens, oprócz jako wzmacniacza (i to głównie oxy, bo innych substancji już tak wyjątkowo dobrze nie wzmacnia), powyżej 250-300mg występują halucynacje i przestaje się już robić przyjemnie.
Indyjski tramwaj Tamol XX to był/jest najlepszy tramal, czerwony piguły, żadne cebulackie retardy. Działania tramadolu nie da się podrobić, ze względu właśnie na ten antydepresyjny haj. Za każdym razem działało jak trzeba.
28 października 2020iuhanna pisze: Tapentadol był specjalnie projektowany pod kątem zminimalizowania efektu serotoninergicznego i uwypuklenia efektu noradrenergicznego. W większych dawkach (np. 500 mg) może powodować mdłości, wymioty, nieprzyjemne zawroty głowy i osłabienie (o czym mogę zaświadczyć). Jedyne jego realne zastosowanie oprócz wskazań klinicznych, koanalgezji i ogólnie podbijania innych opio to chyba odsuwanie objawów odstawiennych (ale sam w sobie i tak się do tego dość kiepsko nadaje). Potencjał rekreacyjny tej substancji jest słaby.
Hmm dzięki za info, wiem że leki wywołujące efekt noradrenergiczny również stosowane są jako antydepresanty, wiesz może czym się różni efekt ssri od eefektu nri z punktu widzenia psychiatrii?
28 października 2020popthetrunk pisze:Taaa...27 października 2020hammerzeit pisze: Eldorado? Mówisz o tych setkach różnych niby tramali, w których jest tylko fent i analogi? Nawet na Fokus tv był chyba wczoraj film dokumentalny o czarnym rynku leków w Indiach. Nie polecam nikomu brać jakichkolwiek leków tam wyprodukowanych, znajomy robił testy kilku sprowadzanym lekom i w żadnym nie było tej substancji, która powinna.
Co do samego pytania, to w działaniu nie widzę żadnych podobieństw do Tramalu. W ogóle nie wiem, czy branie samego tapentadolu ma jakikolwiek sens, oprócz jako wzmacniacza (i to głównie oxy, bo innych substancji już tak wyjątkowo dobrze nie wzmacnia), powyżej 250-300mg występują halucynacje i przestaje się już robić przyjemnie.
Indyjski tramwaj Tamol XX to był/jest najlepszy tramal, czerwony piguły, żadne cebulackie retardy. Działania tramadolu nie da się podrobić, ze względu właśnie na ten antydepresyjny haj. Za każdym razem działało jak trzeba.
Jak ktoś bierze to po tych dużo niższych cenach i działa normalnie, to daj mu panie boże, ale dla mnie leki z niepewnych źródeł zza granicy, a zwłaszcza z takich egzotycznych państw, jeszcze z higieną na takim poziomie to za duże ryzyko.
jadłem palexię w dawkach do 250mg solo, jako coś od biedy, jak mi się oxy skończył
Po pierwsze, jest obrzydliwa (jeszcze 250mg jest taka wielka), na samą myśl mnie cofało. Otoczka to taka maź (ciężej się ją usuwa niż z oxy), a środek jest twardy i obrzydliwy.
Wchodzi normalnie, jest lekka eufo, ale jest też taka niepożądana, sztuczna stymulacja (jak w oxy była jeszcze na poziomie akceptowalnym, to w samej palexii jest ona inna, jakoś bardziej zaznaczona).
Ktoś nazwał ją psychodelicznym opioidem - muszę się zgodzić. Jest to opioid, ale czuć że działa na więcej receptorów niż tylko opio, czuć wyraźnie działanie na NRI.
Już trzeciego dnia na dawce 250mg, miałem objawy psychotyczne, głosy, cienie, falujące i oddychające ściany, czułem że coś ze mną jest nie tak, jakbym był na skraju zwariowania, jakbym nie był sobą i miało mi tak zostać. Jak oxy byłem w stanie przyjmować miesiącami dzień w dzień, tak palexia już po 3-4 dniach dała mi się we znaki na tyle mocno, że musiałem odpuścić.
Pamiętam że resztę tej 250mg palexii spuściłem wtedy w kiblu, to tak się przykleiła skubana do dna, że przez 24godziny nie mogłem jej stamtąd usunąć, nie pomagały krety czy domestosy nawet. Ciężki zawodnik, widziałem jak tak się powolutku rozpuszcza w tej wodzie. Kurwa obrzydliwość xD
Za to w mixie, jak ktoś bierze dawki <80, 50-100mg palexii dobrze wzmocni oxy, z mojego dośw. nawet 1,5-2x.
Nadal, po przygodzie solo z palexią a także jej obrzydliwości, nie jest to mój ulubiony lek, a wzmacniałbym nią oxy tylko gdy musicie.
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
