Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2973 • Strona 266 z 298
  • 6168 / 434 / 12
@Kzaa: Tolerancja. Druga dawka musi być znacznie większa niż poprzednia, chyba że zachowasz odstęp minimum tygodnia (optymalnie 3 tyg).
hera, koka, hasz, LSD – ta zabawa po nocach się śni
LSD, hera, koka i haszpodziel się z kolegami czym masz

Obejrzyj hyperreal.at/pelna-legalizacja na HyperTubie!
  • 491 / 62 / 0
15 października 2020Kzaa pisze:
Witam, mam za sobą pierwszy raz z LSD. Jeden kartonik z rana, rzeka, las, bajkowy klimat, naprawdę udany czas. Ostatnio druga próba, tym razem w domu, pół kartonika o 17:10 california sunshine z tej samej dostawy, 18:20 drugie pół, bo nic się nie działo. No i porażka. Praktycznie nic, może delikatne zachwianie, lepszy humor i smutek z tyłu głowy po zmarnowanym kartoniku. Dodam, że pierwszym razem byłam na czczo, a drugim jakiś czas po dość sytym posiłku. Co poszło nie tak?
może źle przechowywany karton i stracił na mocy.
  • 977 / 221 / 0
@Kzaa Jak długą przerwę miałeś między jednym, a drugim tripem?
Dorzucany karton tak jak to zrobiłeś najpierw pół, a potem dorzutka może zadziałać słabiej niż wrzucony cały naraz. Pełny żołądek też mógł mieć wpływ na słabsze działanie.
  • 3 / / 0
17 października 2020Fruktoza pisze:
@Kzaa Jak długą przerwę miałeś między jednym, a drugim tripem?
Dorzucany karton tak jak to zrobiłeś najpierw pół, a potem dorzutka może zadziałać słabiej niż wrzucony cały naraz. Pełny żołądek też mógł mieć wpływ na słabsze działanie.
Dzięki za odpowiedź, też tak obstawiam. Czas między jednym, a drugim to 4 dni więc pewnie wszystko złożyło się w jedną lipną całość.
  • 20 / / 0
Powiedzmy, że udałoby mi się ogarnąć papier ok 170ug. Zastanawia mnie czy warto wrzucać połówkę ? Od sajko miałem sporą przerwę, ostatni i jedyny raz jakieś 3 lata temu 1p-LSD 100ug, doświadczyłem absolutu po czym wjebałem się w solidny badtrip, ziomek, z którym jadłem zawinął na chate zabierając wszystkie benzoski ze sobą a ja w pokoju z dziewczyną (0 pojmy na temat używek, wówczas) zapętliłem się w kółko puszczanym tym samym utworem. Od tego momentu było tylko gorzej, skończyło się na desperackiej ucieczce z mieszkania, następnie powrotem do niego i szaleńczym sprzątaniem o 5 nad ranem całego mieszkania. To co działo się w międzyczasie zupełnie nie było miłym doświadczeniem, może właśnie takim miało być. Biorąc pod uwagę to wydarzenie oraz to, że mam zaburzenia natury obsesyjno-kompulsywnej, nerwica lękowa, taka sytuacja bardziej niż pytanie czy mogę sobie pomóc, interesuje mnie jak dużą krzywdę mógłbym sobie uczynić zażywając cały kartonex ? Dodam jeszcze tylko, że paliłem niebotyczne ilości baki swego czasu, co finalnie zakończyły każdorazowe ,gdy tylko zapaliłem, ataki paniki, oraz paranoja towarzysząca od pierwszego bucha. Mogłem palić tylko pod benzo albo alko, o właśnie jeszcze strasznie się rozpiłem od tego czasu. baki nie ruszam. A zatem 170 czy lepiej na spokojnie 85 ?
  • 236 / 32 / 0
Tak serio, chcesz na pewno jeszcze raz przeżyć coś takiego?
Na pewno przyjemniej będzie zjeść mniej niż przy poprzednim razie, choć czytając to odradzam, niestety, branie w ogóle. Po opisie wnioskuję, że ta przygoda mogła, przy odrobinie mniej szczęścia, mieć dużo gorsze zakończenie. A skoro już przy 100ug dotykasz absolutu, to chyba i tak mocniej być nie może?

Kwas to nie niewinna zabawka, może serio narobić bigosu jak trafi na podatny grunt. To, że więcej pijesz też działa na niekorzyść.
Pomyśl, co się może stać jak stracisz kontrolę nad tym, co robisz, i czy warto.

Używki są dla ludzi. To prawda. Tylko, że niestety nie wszystkie i nie dla każdego.
  • 20 / / 0
Zatem jeśli powziąłbym pozytywną decyzję kierowałbym się ku połowie plajstra. Czy właściwie można stracić kontrolę po takiej ilości ? Naprawdę chciałbym powtórzyć to doświadczenie ponieważ dzisiaj jestem w zupełnie innym miejscu niż wówczas, uczynić to jak Pan przykazał w korzystnych s&s. Chciałbym przerwać ten alkoholowo-betaketonowy lot donikąd i spróbować ukierunkować swoje życie jakąś stronę, dodatkowo przez nerwice towarzyszy mi niemalże absurdalny strach przed śmiercią, chciałbym zamienić go w racjonalny, panicznie nie obawiać się czegoś co i tak nadejdzie i wyeliminować dzięki temu kilka niepotrzebnych ticków i zachowań dla osób trzecich śmiesznych, natomiast mnie na co dzień już męczących. Rozumiem, że to nie zabawka, ni magiczny lek, który mnie całkowicie ozdrowi, ale może będę w stanie coś wyciągnąć z tego przeżycia, coś co pozwoli mi nabrać rozpędu w odbijaniu się, może jeszcze nie od dna, ale na pewno z nizin. Zostało mi kilka sztuk bromazepamu, w razie gdyby coś poszło nie tak.
  • 4 / / 0
Moim zdaniem jeżeli oczekujesz mistycznych przeżyć które odmienią Twoje życie to nastaw się na karton albo i więcej.

Przyjęcie mniej niż 100micro to się nadaje na wyjście do klubu.
  • 1 / / 0
Zgadzam się całkowicie, raz przyjąłem "kilokwas" i po tym tripie określenie mistyczne przeżycia rozumiem jeszcze bardziej.
  • 5 / / 0
czy 200 µg na początek to dobry pomysł? brałam wcześniej inne psychodeliki
ODPOWIEDZ
Posty: 2973 • Strona 266 z 298
Newsy
[img]
Szczeciński lekarz pomagał nielegalnie zdobywać opioidy. Jest akt oskarżenia

Jerzy B. stanie przed sądem za poświadczenie nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich. Pewien szczecinianin dzięki takiemu zaświadczeniu odzyskał znaczne ilości leku opioidowego, który wcześniej podczas przeszukania zabezpieczyła policja.

[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.