TALK - Rozmowy [H]

[rooney]

I niestety rysperydon to lek pierwszego rzutu w psychiatryku . Lek na psychoze a u mnie oną nasilił wraz z lękami

[igla83]

może poszukaj statystyk ilu ciężko chorych psychicznie,np.shizifreników ale nie tylko dzięki temu że biorą neuroleptyki mogą w miarę normalnie żyć a nie siedzieć cały czas w szpitalach,nie twierdze że to są nieszkodliwe witaminki,na pewno mają wiele skutków,ubocznych,no ale wszystko trzeba oceniać obiektywnie,a nie mówić od razu trucizna,i do kibla.

[AbsintionOpium]

Nie wiem jak Wy to widzicie, ale dzięki właśnie neuro, można normalnie funkcjonować. Bez nich okresowo nie jest możliwa zwykła egzystencja, praca czy życie towarzyskie. Biorąc dragi też trzeba się od czasu do czasu postawić do pionu

[Vetulani44]

@AbsintionOpium problem w tym, że po neuroleptykach można egzystować, a nie żyć.

@igla83
przeciez napisałem, że w 90% przypadkow nie warto. Przez 10% mialem na mysli schizofreników, a dlaczego tak mało ich jest w przybliżeniu według mnie?
Bo wiele osób dostaje rysperydon od czapy, (to co powiedział @rooney to jest w 100% prawda) wiem po sobie - miałem paniczne nasilenie lęków, mówię szamanowi że czuję się bez przerwy jakby ktoś mnie sledził, obserwował itp.
to co dostałem w gratisie do branego już od dawna Zoloftu (sertralina)? rispolept (rysperydon)
czułem się po tym jak totalne gówno, wolałbym przez całe życie mieć tak silne lęki jak wtedy niż to jeść choćby przez tydzień dłużej niż jadłem. A z każdym dniem brania było coraz gorzej z efektami ubocznymi, podczas gdy lęki pozostawały na swoim miejscu:] Można powiedzieć, że no na Ciebie słabo działało, dla kogoś innego może być zbawienne.
Powiedziałbym racja, spoko, gdyby tylko dobrze działało na choć 20% osób przyjmujących ten lek..

W 90% przypadkow nie warto w ogole brac neuroleptykow

W celu kontynuowania dyskusji odsyłam do wątku dlaczego-neuroleptyki-sa-zle-t43994-80.html lub topic68267.html żeby nie robić tutaj offtopu.

[matback]

Tak, w 100% bezpiecznie.

A olanzapinę z klonem ?

[F6mGCrx3]

Można.

[misspill]

Widzę ciekawa dyskusja się rozwinęła. Ja powiem krótko - neuroleptyki są to leki, które pozwalają schizofrenikom żyć bez psychoz, bez największego cierpienia kosztem przeżywania żywych emocji.
Ja obecnie jako chora nie wyobrażam sobie nie brać leków przewlekle, odstawiać na widzimisię - u mnie to gwarantuje nawrót choroby obfitujący w ogromne cierpienie, nie chcę za żadne skarby odstawiać leków. Jestem świadoma, że osoba chora na schizofrenię niebiorąca leków może mieć znacznie częściej psychozy, czyli utrudniony przez omamy i urojenia kontakt z rzeczywistością, niektórzy świadomi nie są i leków wolą nie brać - funkcjonują za to w świecie chorobowym. Z własnego rozeznania wiem, że w świecie choroby funkcjonuje się bardzo trudno i reaguje w sposób skrajnie subiektywny.

@matback
Olanzapina z klonazepamem - 99% bezpiecznie
:-]

Trapped in Meds - detroit electronic - filmiki ze spraw sądowych dot. leków psychotropowych, big pharmy etc.
https://www.youtube.com/watch?v=C7hgnD14L3k&t=209s

Nie zgodzę się z ostateczną konkluzją czarnucha, ale tak poza tym to OK, OK!

[F6mGCrx3]

@misspill wyjaśniła. Dla konkretnej grupy odbiorców te leki są potrzebne. Dla pozostałej reszty mogą być zle. Sam po 3 miesięcznym ciągu na amph gdybym wtedy nie dostał tych leków pewnie bym zwariował do końca.

[Vetulani44]

nie byłoby żadnego problemu gdyby psychiatrzy przepisywali je schizofrenikom lub jakimś ostro poschizowanym ludziom, ale powiesz że wydaje ci się czasem że ktoś cię obserwuje i co? jeb flupentyksol! innym razem jeb rysperydon! itp itd.
tak jak mówiłem, chcecie o tym dyskutować to zapraszam do zalinkowanego wątku bo ta dyskusja nie dotyczy tematu w jakim się aktualnie znajduje.

[PragNF]

Promazyna w połączeniu ze stymulantami oraz beta ketonami na zmniejszenie zjazdu może zaszkodzić?