TALK - Rozmowy [H]

[dash]

Pregabalina fajnie zalecza kaca dzień po. Kiedyś nawet po małym melanżu wziąłem 150mg przed snem i na następny dzień kac prawie zerowy.

[F6mGCrx3]

Zarzucilem 450mg , dziwna faza cos jakby pomiędzy alko a benzo, pierdoli sie w oczach konkretnie, humor lepszy . Ogólnie to pierwszy i ostatni raz. A osoby które ta fazę do mdma porównywaly to pozostawie bez komentarza.

[pandimen]

Nie miałeś przyjemnego body loadu?
Ani tej pseudo-euforii?
Obie te rzeczy plus właśnie to pierdolenie się w oczach plus dobry, wesołkowaty humor owocują fazą przypominającą MDMA + alkohol.
To pierwsze o czym pomyślałem jak próbowałem.

Trzeba było próbować 600mg.
Teraz to już po wszystkim.
Taką fazę miałem tylko za pierwszym i drugim razem użycia pregabaliny.
Żadne przerwy nie przywracają mi stanu identycznego o jakim piszę.

[F6mGCrx3]

Wesolkowaty humor tak, to sie poniekąd by kojarzyło z pseudo euforia, pierdolenie sie w oczach tak , body load ? Miałem taki lekki niepokój zanim się wczytalo.

[Wietrznica]

Czy pregabalina ma jakąś przewagę nad flupentixolem przy leczeniu lęku? Źle ją znoszę, zastanawiam się, czy jest jakiś powód, żeby stosować ją a nie flupentixol (szczególnie, że z tego co czytam, rośnie na nią tolerancja)?

[Moskitiera]

Wietrznica, myślę, że jest duża różnica między pregabaliną, a flupentyksolem.
Nie bardzo zrozumiałem, chcesz zamienić pregabalinę na flupentyksol czy flupentyksol na pregabalinę ?

[Wietrznica]

Pregabalinę na flupentyksol. Wiem, że to zupełnie różne grupy leków, ale jak to się przekłada na eliminację drobnych (w sensie nie psychotycznych) napieć lękowych przy jak najmniejszych skutkach ubocznych?

[Jamedris]

Ech, pisałam kiedyś, że pregabalina po około 3 latach (brana króciutko) nie miała już tego wejścia obezwładniającego błędnik oraz zdecydowanie utrudniającego poruszanie się. Wydaje się jednak, że mogłam po prostu nie wziąć wystarczająco; 450mg. Wczoraj - nie jedząc pregi cały ten czas w żadnym miniciągu - wzięłam 600mg tak, że efekty się ze sobą nałożyły, no i nałożyły się jak byłam poza domem. O matkobosko... Co za zygzaki, co za siniaki! Stay safe, ludki, szczególnie jak macie styczność po raz pierwszy lub po dłuuuuugim czasie z wyższymi dawkami.

Trzymało bardzo długo, a co ciekawe, dla mnie prega była zawsze (jak kiedyś brałam średnio 450mg) taka "w tle". To tutaj tła się trzymałam jak wracałam, ławek, poręczy. Ale człowiek i tak z tego się zaśmiewa, niesamowite.

[Wietrznica]

Hehe, fajnie to opisałaś @Jamedris ;)
Ja właśnie przez pierwsze dni miałam podobny efekt, tyle, że kurna, przy najmniejszej dawce. Ekonomicznie ;) I mnie akurat nie było wesoło, bo chorobę lokomocyjną mam, nigdy nie lubiłam karuzel A po tygodniu te fale tsunami, które mnie unosiły zamknęły się w skorupce orzecha i rozsadzają mózg ciśnieniem

[KemeR]

Poszło 750mg przed 13, przed chwilą dorzuciłem do 825mg. Czekam.
A, mam w sobie klony, kreske fety i inne leki nie bed ewymieniac zeby ktos sie nie sugerowal, jak przezyje a ktos bedzie chcial wiedziec to sie dowie.

Słysałem, że jak sie wezmie jakas dawke to caly nastepny dzien jest faza. Miał ktos z was tak?
I kiey i to w koncu wejdzie...Jebie moze, byłoby fajnie.