Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7661 • Strona 552 z 767
  • 7 / 2 / 0
Bedzie cieżko, bo tolerka skacze, ale moze jest tu jakis śmiałek któremu sie udało
  • 684 / 154 / 1
@stuk

Pewnie, że można, ale z grzybami to jest tak, że robi się to nieprzyjemne, bo trzeba ich więcej zjeść/zrobić mocniejszy wywar, a to nie jest to samo co jakieś prochy/tabsy/papierki. W ogóle wydaje mi się, że właśnie z tego powodu wywar będzie przyjemniejszy żeby w pewnym momencie nie jeść kilkunastu gram suszonych grzybów xD Ja najczęściej zarzucałem dwa razy w tygodniu, ale jak wiadomo to jeszcze nie jest ciąg. McKenna w jednym filmiku opowiada, że przez cały tydzień prawie codziennie wrzucał 8 gram, no ciekawe ciekawe, muszę przyznać :grzybki:
  • 1 / / 0
Witam! W Weekend skosztowałem swoich mckennaii, około 2g. Wszystko ładnie pięknie, ale.... nie do końca. Po 40 minutach obraz zaczął falować i pojawiły się fraktale, lecz nie doznałem żadnych doświadczeń duchowych czy większych rozkim. To samo miałem z LSD około 150 ug. Z tego to czytałem to ludzie mieli niezłe banie, rozkminy, przezycia, a ja nic. Mogę dodać że od 3 miesięcy już nie biorę SSRI. Czy leki nadal działają i osłabiają działanie kapeluszników, czy po prostu za mała dawka jak na mnie? Jakieś pomysły?
  • 3215 / 416 / 0
Zacząłbym od tego, że część osób w ogóle nie interpretuje swoich doznań po grzybach jako mistycznych czy duchowych.
Inna sprawa, że 2g to może być jednak za mało
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 684 / 154 / 1
@SwirPaleta

Zwiększ dawkę, może zmień nastawienie, a może jedno i drugie? W ogóle doświadczenia duchowe wynikają też często ze specyficznej mentalności osób tripujących, psychodelik jako substancja objawiająca umysł często pokazuje nam to, co w głowie naszej już siedzi. Ja np jestem naturalnie uduchowiony i wrażliwy, widzę wiele tajemnicy w życiu i podejście do psychodelików często mam właśnie takie, że nawet jeśli robię to dla funu, to jest gdzieś tam jakiś mistycyzm. :grzybki:

Mimo wszystko uważam, że nawet osoba bez wspomnianej mentalności jest w stanie doświadczyć coś kompletnie innego, wszystko zależy od dawki i okoliczności ...
  • 1100 / 273 / 0
no i nie zapominajmy o czymś takim jak s&s, jak ktoś przyjmie grzyby mając z jednej strony komputer, z drugiej telefon, a w głowie plan na tripa, to może z tego nic ciekawego nie wyjść
Uwaga! Użytkownik 3ldritch nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2022 / 239 / 0
Zauwazyliście, ze zbyt dluga glodowka nie jest korzystna przed podróżą? grzybki wchodzą wolniej niż gdy sa przyjete na pusty żołądek ale taki zaraz po strawieniu posiłku, a stan wizyjny trwa krótko. Jest co prawda bardzo mocny ale 2-3h i koniec. Szybko też przychodzi wyczerpanie, mniej magii w tym.

Określenie "magiczne grzyby" jest w pelni na miejscu. Pozwalaja dotknąć niezwykłych obszarow wyobraźni.
  • 684 / 154 / 1
Robiłem takie dłuższe przerwy od jedzenia przed tripowaniem i w ogóle mi to na dobre nie wyszło, nie miałem energii do tripowania, a przecież to potrafi zmęczyć. Zdarzyło się nawet, że zrobiło się człowiekowi zwyczajnie w świecie słabo. Ogólnie nie polecam, lepiej coś zjeść, poczekać aż strawi i można szamać grzyby.
  • 1011 / 273 / 0
14 marca 2020gazyfikacja plazmy pisze:
Zauwazyliście, ze zbyt dluga glodowka nie jest korzystna przed podróżą?
Ja kiedyś nic nie jadłem cały dzień, a zdecydowałem się na grzyby, co skończyło ogólnym poczuciem osłabienia, zbyt mocną fazą no i w konsekwencji bad tripem.
  • 8 / 1 / 0
Dobrze działa zrobienie sobie jakiegoś postu dzień/dwa przed grzybami. Ale rezygnowanie z jedzenia w ten sam dzień kiedy jemy grzyby jest bez sensu bo nie mamy energii na tripa.
ODPOWIEDZ
Posty: 7661 • Strona 552 z 767
Newsy
[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Wszędzie zapach marihuany. Partner Świątek mówi głośno o problemie

Casper Ruud, mikstowy partner Igi Świątek na US Open, skarżył się na zapach marihuany na kortach w Nowym Jorku. To nie pierwszy raz, gdy zawodnicy zgłaszają ten problem.

[img]
Farmaceuta skazany na 2 lata więzienia za nieumyślne doprowadzenie do śmierci

Sąd Najwyższy rozpatrywał niedawno wniosek o kasację wyroku, jaki wydano w sprawie farmaceuty, który miał nieumyślnie doprowadzić do śmierci kobiety. Z akt sprawy wynika, że wsypał zmarłej narkotyk do napoju, co doprowadziło do jej śmierci. Farmaceutę skazano na 2 lata pozbawienia wolności.