TALK - Rozmowy [H]

[Verbalhologram]

Leki psychiatryczne czasami zaskakują dopiero po miesiącu, a nikt nie napisał że nie działają. Jest coś takiego jak psychosomatyka co oznacza chyba zależności psychiki z ogólną resztą organizmu. Jak jesteś głodny i zjesz smaczny ciepły posiłek który cię nasyci, a tym samym uspokoi, to przecież nie powiesz że jedzenie jest psychoaktywne,

[Stteetart]

Ja o jednym ty o drugim...
Jak to jedzenie nie jest psychoaktywne?

Jedyne co jeszcze jakiś czas temu w wchodziło w grę to - dostarczając więcej GABA organizm ma więcej GABA do dyspozycji i może ono działać też psychicznie.

Ja jednak pozostanę przy tym, że są lepsze sposoby zwiększenia ilości GABA
Sorry jak znów jebniesz bzdura typu jedzenie nie działa na psychikę to oleje taki post.

[Verbalhologram]

Chodziło mnie o porównanie pożywienia do kilkugodzinnego snu narkotycznego, a odwdzięczę się intelektualnym komplementem, że ktoś jeszcze pilnuje żeby nie zatracić chęci polepszania nastroju zwykłym JEDZENIEM, bo odczucia głodu kalorii nie da się ominąć, co by nie przyćpać. to jest do usranej śmierci powiązanie ze światem realnym i stąpanie po rzeczywistym gruncie matki ziemi. Rozmyślałem na ten temat kiedyś, pod kątem wręcz ideologii,

[Stteetart]

Ty tak na serio?
Zbaczamy z tematu.

[Verbalhologram]

To może jak wiesz, to napisz czy jest możliwość dostarczenia GABA z pożywienia, a nie jedynie chemicznymi suplementami. Odpowiedz twierdząca lub zaprzeczająca, tak czy inaczej będzie przydatna dla ogółu.

[Stteetart]

Nic na to nie wskazuje.
GABA powstaje z glutaminianu/kwasu glutaminowego/l-glutaminy - nie chce mi się teraz szukać/zgadywać która z tych substancji działa pośrednio a która bezpośrednio.

Wogole Nie do końca rozumiem o co Ci chodzi - na Ciebie działa to co nie powinno dzialac (i w dawkach skrajnie niskich), potem twierdzisz, że jedzenie nie działa psychoaktywne i nie dziw się, że człowiek się gubi.

[TMq]

Tak jako ciekawostke wrzucę do tematu ukrainiec w pracy mnie się pytał co to za tabsy co wpierdzielam, powiedziałem mu że rolki (w rzeczywistości klony) by dużo nie tłumaczyć, pa ruski ja gawari ale nie jestem jakimś przechujem. W każdym razie mniej więcej wytłumaczyłem o co mi chodzi lęki i trzęsące się ręce po alko i jak tam ktoś wcześniej napisał o walerianie, typ mi dał krople walerianowe do tego powiedział jak stosować na kaca nie pamiętam już dawki, w każdym razie większa niż na pudełku mówił że u nich jest to sprawdzona metoda. Dodam jeszcze że koty po walerianie są napierdolone więc jakoś tam działa.
Może znajdzie się jakiś ochotnik co przetestuje na sobie?

[Politoksymann]

Ja mam Gabę Swansona 750 mg standardowo, jak jem nie działa PLACEBO, wysypuje zawartość wciągam, coś dla hardkorowców bo gardło dosłownie żre jak jakiś kwas okrutne jest to wciąganie, po wciągnięciu 750 mg jestem uspokojony jakbym zjadł 150 mg hydro ale nie zamulony tak, potem po jakiś 2 godzinach mam zajebisty humor GABA w nocha radocha
Lecz niestety odkurzanie tego to nic przyjemnego

[TMq]

Też próbowałem w klame i lipa.
Tą waleriane również próbowałem, o której pisałem i działa z tym że dawkowanie srogo wychodzi. W subiektywnych odczuciach podobnie do alpy oczywiście przy kwantowych dawkach, a co do długości działania bardzo krótki. Kumpel miał przybliżone doznania do moich, w sensie że działanie wyraźnie wyczuwalne ale dopiero w kosmicznych dawkach i że bardzo krótko.
A ta GABA co miałem dałem koleżance, niby twierdziła że działa z tym że to jest osoba... ogólnie autosugestie ma bardzo silną- w takiej ładnej formie ubrałem naukowo znaczenie słowa placebo
No a koniec końców znając ją trafiło jako wypełniacz do jakiś biedaketonów zwanych w dzisiejszych czasach amfetaminą

[Stteetart]

Dodam jeszcze że koty po walerianie są napierdolone więc jakoś tam działa.

Kurwa czasem piszesz naprawdę git posty a czasem odlatujesz

Koty nie są najebane Waleriana ale

Za szczególne oddziaływanie waleriany na koty odpowiada prawdopodobnie aktynidyna (enzym). Substancja ta może naśladować działanie feromonów – wpływać na receptory węchowe i zmieniać aktywność rejonów mózgu zaangażowanych w odczuwanie emocji. Waleriana nie powoduje jednak żadnych trwałych zmian w zachowaniu mruczków – działa wyłącznie poprzez receptory. Można więc stosować ją bez obaw o zdrowie zwierzaków

Co do samej walerki. Solo jest bardzo średnia.
Jednak już w koksie z dużymi ilościami tauryny, inozytolu czy theaniny wychodzi całkiem spoko.
Tylko ja to brałem głównie w ciągu dnia / popołudniu bo wieczorem owszem ulatwiala zasypianie ale też skracała czas snu.