Przydał by się nowy rodzaj terapii dla ludzi z lekkimi/średnimi objawami. Niektóre zioła i substancje są w wystarczającym stopniu skuteczne. Z ziołami jest pewnie problem z przeprowadzeniem badań nad skutkami ubocznymi i z kosztem produkcji. Leki to jest biznes. W lecznictwie cały czas brakuje pieniędzy i tym należy się zająć.
fluoksetyna
"Koszt hurtowy w krajach rozwijających się wynosi od 0,01 USD do 0,04 USD dziennie od 2014 r."
Zaciekawiło mnie pisanie o brain fog podczas brania SSRI. Ja bym powiedział - przynajmniej u mnie - że jest dokładnie na odwrót. Stan depresyjny, lękowy powoduje ciężki brainfog, wrażenie ulatywania czasu przez palce, snucia się myśli, ataków przeraźliwego smutku, lęku i tak dalej. Leczenie SSRI powodowało u mnie maksymalne wyostrzenie funkcji mózgowych praktycznie na każdym wyobrażalnym obszarze - od funkcji poznawczych, społecznych, czysto intelektualnych, emocjonalnych po artystyczne. Chciałem robić, tworzyć, działać. Wszystko na maksymalnej koncentracji. Ba, racjonalizacja albo może wskoczenie na konkretne tory uczuć typu "miłość", "bliskość" to było coś wręcz niesamowitego na SSRI.
Natomiast ciekawe rzeczy tu piszecie, co do tego serotoninowego god-mode mogę co nie co wtracić 3 grosze. Może nie usatysfakcjonuje to nikogo bo przyznam, nie brałem SSRI nawet dwóch tygodni, ale do tej pory myślałem, że moje zachowanie wynikało z dużej emisji dopaminy przez pierwsze dni i potem się to uspokoi i zacznie wydzielać serotonina.
Nie wiem co tu dużo mówić, po za mdłym uczuciem ucisku w głowie i szalonej fazy podchodzącej pod manie, zachowywałem się głupkowato, miałem zmieniony głos i moje reakcje były po za kontrolą, nie dało się być po prostu sobą, ktoś coś powiedział potem po mojej odpowiedzi dopiero się łapałem, że to jakiś nie ja. Ogólnie olewałem to bo oczekiwałem efektów, aż pewnego dnia po zapaleniu fajki poczułem się jak na fecie. Dnia następnego pojawił się dodatkowo lęk i dla świętego spokoju przestałem brać to gówno i zacieszałem się pozostałe dni trazodonowym spokojem.
Ten drugi lek właśnie trittico potencjalnie mógłby mi posłużyć, ale w silniejszych stanach depresyjnych wywołanych narkotykami był gówno warty, więc może kiedyś będąc długi czas czystym się sprawdzi. Mirtazapine próbowałem także w trakcie swoich leko-eksperymentów, gówno warta też. Jednak trzeba przyznać, że sertralina miała moc.
Rozważałem wielokrotnie eksperymenty, żeby zobaczyć co będzie dalej, co się stanie, jak się to rozwinie, ale przerażają mnie objawy uboczne, które ponoć nie wracają od tak do poprzedniego trybu - głównie seksualność i emocje. Wole być spierdolonym sobą, niż powykrzywianym przez te dziwne twory chemiczne, które w odróżnieniu od narkotyków, bierze się caly czas.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Albo sa zbawieniem albo przeklenstwem..
Druga rzecz dlaczego film w ktorym ktos przedstawil negatywne skutki lekow jest gowniany? Jak ktos chce przedstawic zielona trawe to przedstawia zielona trawe - a, ze sa bardziej i mniej zielone trawy to inna sprawa...
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/2/2a76953b-0081-4102-842b-947b64862ff8/rftgyd.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250727%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250727T081001Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=f23ba28a94f1edda99c3dff5457e152f5ce0a0dfa76d1af0f639d105cf2da728)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainehq720.jpg)
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem
Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/budynek-prokuratury-rejonowej-w-szczecinie.jpg)
Szczeciński lekarz pomagał nielegalnie zdobywać opioidy. Jest akt oskarżenia
Jerzy B. stanie przed sądem za poświadczenie nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich. Pewien szczecinianin dzięki takiemu zaświadczeniu odzyskał znaczne ilości leku opioidowego, który wcześniej podczas przeszukania zabezpieczyła policja.