TALK - Rozmowy [H]

[STR88]

[mention]takiebraki[/mention], disulfiram może wzmocnić działanie niektórych benzodiazepin.

[dajmon]

[mention]takiebraki[/mention]

Disulfiram ma wiele interakcji z lekami. Będzie wzmacniał i przedłużał działanie niektórych benzodiazepin, w tym chlordiazepoksydu i diazepamu, opioidów i amfetaminy. Nie stosowałbym wcale stymulantów podczas zaszycia i łykania. Podobnych efektów można spodziewać się po innych stymulantach, choć nie mam na to dowodów.

[takiebraki]

[mention]dajmon[/mention]
Czyli przykładowo po tabletce nasennej będzie sie spało dłużej, tak ?

Zmieniono cytat na mention. Nie cytuj posta znajdującego się bezpośrednio nad Twoją odpowiedzią. | STR88

[dajmon]

To zależy czym jest owa "tabletka nasenna".

[Carlosa]

I jak tam żyje się z Disulfiramum (Anticol)? Boję się świąt i sylwestra i zastanawiam się nad wzięciem tego "kagańca". Wiem iż daje tylko potężne zatrucie w przypadku wypicia alkoholu, ale trzymam się w trzeźwości i chcę tak dalej.

[matthewx]

mnie bardziej interesowalyby opinie o wszywce ktos cos?

[Carlosa]

Wszywka działa tak samo... ten sam środek. Podobno jednak disulfiram jest o wiele skuteczniejszy od starego esperala, działa od razu i z o wiele mniejszą ilością alkoholu, jaka jest prawda nie wiem.

[Carollo]

Wszywka sama kosztuje jakieś 600 złotych i warto sprawdzić co Ci zaszywaja. Przed zabiegiem lekarz pokazał mi jak otwiera opakowanie leku, a po pokazał mi pusta flaszke.
Miałem typowe objawy dla wszywki oryginalem, czyli otwieranie się rany i jaczenie. Później poszedłem na terapię i tak już mam od 10 miesiecy. Czekam az minie ten rok i będę mógł sam zadecydować czy chce czy nie chce pic. Podsumowując nie miałem aż tak wielkiego problemu bo nie piłem codziennie, ale zdarzało mi się popłynąć do odciny i pic trzy dni. Przez to mniej oracowalem, trenowałem itd. Teraz zarabiam kilka razy wiecej i ciągle trenuje. Minus to brak efektu luzu i spokoju po alko, ale można to zastąpić masażami tajkimi albo od czasu do czasu jakimś benzo. Największy minus to koledzy z którymi praktycznie w ogóle nie spędzam czasu bo na trzeźwo ciężko znieść pijackie gadki. Z drugiej strony mam więcej czasu dla rodziny. Nie wiem co zrobię za te dwa miesiące. Pewnie nie odwaze się sięgnąć po alkohol, bo już cała terapie mam za soba. Jezeli sięgnę to polecę pewnie na dwa tygodnie i później druga wszywska. Jak macie jakieś pytania to pytajcie

[Motylolo]

Siemanko, w końcu w sumie powód by konto założyć. Ze względu na pracę nie mam czasu na terapie, więc postanowiłem się zaszyć. Były już pewne warunki w pracy, ale też sam chciałem bo dużo już spierdolilem. Ja osobiście przed zaszyciem nie pamiętam dnia bez alko te 200g i 2 piwa musiały być i chuj. Od 2.01 mam w zasadzie jakaś blokadę że o tym nie myślę, chuj wie co. Ale wcześniej sobie nie wyobrażałem dnia bez alko. Wszystko siedzi w głowie, ja tam potem pierdole cierpienie i tak samo nie po to się zaszylem żeby teraz stopniowo zaczynać chlac

[Degeneratt]

Siemanko ja jestem posiadaczem wszywki od 13 stycznia i szczerze mówiąc nie tak to sobie wyobrażałem.Generalnie jak już ktoś sie decyduje to najlepiej isc do chirurga juz z gotowym lekiem,jest na recepte i kosztuje 200 zł. Ja zapłaciłem ze wszycie 300 i za szwy 50 więc razem 550.Więc tak ,zabieg nie bolesny ale po zabiegu juz nie jest tak fajnie.Przez pierwszy tydzien czułem duzy dyskomfort,ból przy dotyku i poruszaniu. Po 2 tygodniach zrobiło mi sie zajebiście duze uczulenie i swędziało jak cipke nimfomanke.Do tego dziwne wysypki na ciele a dzisiaj mały suprise i z rany zaczeła lecieć ropa..Dodam ze od tygodnia mam zajebiste bóle stawów i sie ruszać nie moge,nie jestem pewny czy ma to związek z wszywką ale nigdy wczesniej nie miałem z tym problemów a tu nagle takie bóle stawów ze w nocy leże i kwicze,jest tragedia.Mam nadzieje ze w następnym tygodniu mi to szanowny chirurg wyjmie.Pozdro