Post ma wartość dezinformacyjną. misspill
a powierzchnia okazuje się dnem głębi."
Stanisław Ignacy Witkiewicz
Przede wszystkim jak ktoś myśli że się naćpa tym lekiem to się bardzo grubo myli. Działanie stymulujące utrzymuje się do dawki 20mg a potem już nic nie czuć. Przy czym każda dawka tego leku działa inaczej np 5 mg pobudza a 10 mg już pobudza i uspokaja, dzieje się tak bo zmienia swoja działanie z bycia inhibitorem MAO-B na MAO-A
Działanie Selegiliny przypomina trochę połączenie Modafinilu i Fenylopiracetamu, jeżeli chodzi o porównanie z metylofenidatem to niestety nie wiem bo nigdy nie brałem.
Pewne jest to że Selegilina na pewno poprawia nastrój i koncentrację, bez większych efektów ubocznych. W sumie to trudno tu mówić o jakichkolwiek efektach ubocznych bo obecnie żadnych nie zauważyłem, no może poza zbytnym pobudzeniem przy większych dawkach co wydaję być logiczne...
Jaki jest z tego morał? Ano taki że mamy lek który jest zajebisty, nie ma efektów ubocznych i ciężko go przedawkować. Cena na receptę to prawie jak za darmo.
Zapytacie więc dlaczego tak trudno go dostać i jest taki drogi na czarnym rynku? Ano dlatego że badania wykazały że może znacząco przedłużyć życie nawet o 34%. Koniec bajki, dziękuje dobranoc
Edit: Dodam jeszcze że Selegilina wzmacnia działanie symulantów takich jak Modafinil z powodu bycia inhibitorem MAO-A i MAO-B
http://sportacademy.com.pl/index.php?topic=450.0
pytanie do Was. Jak podawaliście selegilinę: PO po tłustym posiłku np. 10mg/d (wchłanianie 10x wzrasta 2-3 krotnie), czy podjęzykowo 5mg/d wystarczało i jak to zmienia metabolizm?
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
- mam ten sam mniej więcej problem , zaparcia po sele są katorżnicze ,
dziś wziąłem pod język ,,, zobaczymy. Mam nadzieję ,że jakos ominie to wchłanianie dojelitowe .Oby .
[/quote]
Moje pierwsze podejście do tego leku to był w ogóle niewypał bo zażyłem go do 60mg paroksetyny i lekki zespół serotoninowy wystąpił który na szczęście trwał około doby.
Moim zdaniem nie warto bawić się w jakiekolwiek zwiększenia przyswajalności. Lek ten i bez tego jest szalenie niestabilny, za drugim podejściem brałem przez jakiś miesiąc w dawce 10mg normalnie go połykając, profil działania był każdego dnia inny. Raz pobudzenie, raz uspokojenie, raz jak bym nic nie wziął. Po miesiącu działanie wyraźnie osłabło, zresztą tak samo miałem z moklobemidem. Chociaż moja opinia może nie być miarodajna bo miałem wtedy turbodepresję po odstawce GBL'a i stimów.
Jak bym miał zaczynać kurację od początku łykał bym 5mg oralnie tak żeby działała tylko jako inhibitor maob.
Jeśli będziesz miała dobre efekty to może spróbuje wskoczyć na nią jeszcze raz, teraz po trzech latach abstynencji depresja osłabła na tyle, że leczę się samą mirtazapiną- genialny lek na przewlekłą bezsenność. Jednak napędu brak, a tu całe mieszkanie czeka na remont.
Jak samopoczucie po pierwszych dniach ?
o chwilo, jesteś piękną!
Czyny dni moich czas przesilą,
u wrót wieczności klękną.
W przeczuciu szczęścia, w radosnym zachwycie,
stanąłem oto już na życia szczycie!"
Jestem na początku pisania notatek z użytkowania selegiliny na lekooporną depresję ostatnio leczoną fluwoksaminą i duloksetyną, spisałam pierwsze 3 dni z użytkowania sele 5mg/sublingual + 2400 mg piracetamu, na razie nie mogę powiedzieć czy to przelotny związek czy cokolwiek na stałe.
Substancja dosłownie wybuchowa i na pewno nie idealna pigułka szczęścia!
Zaczęłam od 5mg/sublingual na podlanym olejem gardle. Pierwszego dnia właściwie nie wiedziałam czy zadziałał.
Washout z leków, żeby przejść z SSRI na MAOI tym razem wyszedł średnio, raptem 3 dni od ostatniej eMki został zarzucony poranny Segan.
Pierwsza odmiana to była pamiętam przyjemność z muzyki i zupełnie inny repertuar zagościł na mojej empetrójce, mocniejszy, bardziej breakowy. Dużo funu i przyjemności sprawia samo słuchanie muzy.
Z innymi, istotniejszymi dla życia kwestiami już nie było tak kolorowo: beznamiętność, pewna robocikowatość, brak koncentracji, ale też bez jakiejś specjalnej motywacji do roboty, proste roboty vs. niepokój.
Drugiego dnia substancja zadziałała jeszcze bardziej znieczulająco na pozytywne emocje, był płacz rzewnymi łzami, że wszystko jest takie chłodne, beznamiętne i bezsensowne, a ja taka do niczego, mimo tego pewność siebie ogromna, nie istnieje lęk, ale też nie ruszamy spraw taboo zbyt łatwo, ani w ogóle intymnymi kwestiami się nie zajmujemy, bo emsam zobojętnia emocjonalnie pierwszorzędnie.
Trzeciego dnia brania selegiliny 5mg/sublingual zauważyłam, coś co już towarzyszyło mi od samego początku brania ale teraz się nasiliło, mianowicie akatyzja, ale połączona psychicznie z czymś w duchu ADHD.
Ciężko przychodziła mi praca wymagająca skupienia, dodatkowo do stacku dołączony mam piracetam 2400mg. Od rana fajka od fajki i tylko do fajki, by wyciszyć wewnętrzną kurwicę, ani to nie jest brak klona (klonazepam pomaga b średnio na wybuchy), ani brak pregaby (nerwowość wynikająca z odstawki), to raczej zwykła nerwica.
Im bliżej wieczora tym nieco bardziej spokojnie, ale tylko troszkę, łatwo się załatwia sprawy, ma się clearhead, ale bezsenni to my raczej nie zostaniemy, czasem przywala człowieka w wyro i można się złapać na nie do końca słodkim lenistwie bo w trybie "gotowości do walki".
Na razie oceniam fifty-fifty, zupełnie nie tego spodziewałam się po wszywce na stimy i alko, działającej notabene trochę jak one. Liczyłam na wzmożoną koncentrację i pełnię doznań, wierzyłam jakby Emsam miał okazać się pigułką szczęścia.
Tej trzeciej doby emocje wróciły na swoje miejsca, ale poziom wybuchowości i agresji jest naprawdę duży. Z dochodzących objawów ubocznych to uczucie "magnetyzowania" ciała (noradrenalina, serotonina), jakbyś przed chwilą został przestraszony.
Już wiem, jutro łykam tylko 2,5mg/sublingual.
EDIT: 21:20 07/08/2019 by misspill
Co do samej formy podania, oralnie czuć było obwodowo więcej amfetaminowej wyjebki i pojawiały się objawy psychotyczne, dodatkowo towarzyszyła temu ogromna senność, mielenie szczęką. Odpowiednio zredukowana dawka sublingual wchodzi zdecydowanie bardziej gładko, a przede wszystkim bez tachykardii.
Selegilinę dalej przyjmuję w dawce 2,5mg/sublingual podlewając lekko tłuszczem lub jedząc jajecznicę. Poranki są nadal fatalne, ogromna senność zamieniająca się w drażliwość, wybuchowość i depresję. Na to pomaga poranna kawa, lamotrygina, amisulpryd, piracetam, pregabalina
i już ruszam do działania. Włączam muzykę. Obroty w ciągu dnia rosną lub maleją w zależności od podawanych posiłków, tu upatruję winy w selegilinie. Można by jeszcze wdrożyć taką samą poobiednią dawkę. Na drodze stanęły jednak pewne przeciwności, skutki uboczne w postaci silnej akatyzji i rozproszenia uwagi, to + SELE wahania nastrojów w zależności od obfitości przyjętych tłuszczy i węglowodanów rodzi niezły chaos.
Emocje wydają się istnieć tylko w formie euforii, dysforii, poczucia satysfakcji, smutku, wzruszenia. Ciepłe emocje czasem się pojawiają, kolory nabrały nowej soczystości a formy metalicznej ostrości w oschłości, izolacji, które ulega stępieniu i zamienia się w zwykłą aspołeczność, wypranie z emocji. Co innego jeśli mowa o przyjemności, takie rytuały jak papierosy, poranna kawa, brzmienie muzyki potrafią obsesyjnie przyciągnąć, czerpie się z nich całymi garściami. Taki poskładany na sele człowiek to w pewnej mierze socjopata wybierający przyjemności, pewny siebie knur, który dąży po trupach do celu.
Antydepresyjnie wygląda to nieco dziwacznie w porównaniu do SSRI, nieszablonowo. Rano depresja jest silna, ale mogę postawić się na nogi poranną kawą, czyli taka iluzja depresji, skoro kawa działa to nie depresja, a brak energii. Po kawie, kiedy już trochę się rozruszam rozpiera mnie radość na zmianę ze smutkiem, euforia, szybko się wzruszam, jeśli chodzi o działanie to pędzę, dosłownie, po obfitym posiłku jest jeszcze lepiej, wszystko nabiera obfitości nieco na wzór serotoninowej. Zupełnie inną kategorię objawów depresyjnych leczy sele i wyczuwa się to jeszcze bardziej niż na moklobemidzie.
Nie jest to lek działający obficie na różne objawy depresji. Przede wszystkim jest to lek na anhedonię i anergię, z poprawianiem nastroju radzi sobie nieco gorzej.
Edytowano. misspill
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
Efekt terapeutyczny mam tylko po Mirtazapinie (Miansa jest nieporozumieniem medycznym, przez swoją blokadę alfa -1). Tj. Borę jakiś czas odstawiam i czuję się lepiej niż przez i w trakcie terapii. Takie coś mogę uznać za lek.
Koniecznie daj znać jak efekty po dwóch tygodniach jak już dojdzie do regulacji w dół receptorów dopaminowych.
o chwilo, jesteś piękną!
Czyny dni moich czas przesilą,
u wrót wieczności klękną.
W przeczuciu szczęścia, w radosnym zachwycie,
stanąłem oto już na życia szczycie!"
@misspill moja była leciała na 5 sel + 18 MPH +5 sel
Zmiana człowieka o 180°
Tylko że to było branie bardziej rekreacyjne nic złego się nie stało nawet + zaobserwowałem ciśnienie było ok +/-140 / 80/98 puls 80
Ale samopoczucie mega podniesione.
Tak jakby zdolności intelektualne na + 30%
Była na tym 60 dni
Ps
W twojej sytuacji nie eksperymentował bym z tym mixem bo jest dosyć ryzykowny laska nie miała depresji tylko bordera i f19.2
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/5/51ba6a9e-d7b9-4722-acae-3a1cb6e884c9/IMG_20240523_203211.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250523%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250523T112702Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=61cd3679fee21728ee2d54aed5d3aa4a013b981211f3fe5b09aaa499fa7f1598)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/listrzaskowski.jpg)
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa. "Odrobina amfy by Rafałowi nie zaszkodziła"
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa! W swoim internetowym programie, w którym dyskutował na temat kampanii wyborczej, nagle stwierdził, że "odrobina amfy [amfetaminy - dop. red.]" Rafałowi Trzaskowskiemu by "nie zaszkodziła".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/tom-hanks-cast-away-fex-ex-product-placement-.jpg)
Marihuana w sortowni jednej z firm kurierskich
Na początku stycznia 2025 roku funkcjonariusze Referatu do walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, we współpracy z funkcjonariuszami Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Katowicach, przechwycili paczkę zawierającą ponad 1,4 kg marihuany. Narkotyki zostały ujawnione na terenie magazynu logistycznego jednej z firm kurierskich działających na terenie kraju i pochodziły ze Stanów Zjednoczonych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ukrakcja.jpg)
Rekordowe uderzenie w narkobiznes. Zlikwidowano 19 laboratoriów i ujęto 67 osób
Co najmniej tysiąc funkcjonariuszy wzięło udział w największej w ostatnich latach operacji wymierzonej w syndykat narkotykowy działający na terenie Ukrainy. Zlikwidowano 19 laboratoriów i 17 magazynów oraz zatrzymano 67 osób, w tym 32-letniego bossa organizacji. Szacuje się, że miesięcznie narkogang produkował nawet 700 kg mefedronu, alfa-PVP i amfetaminy.