Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 832 • Strona 3 z 84
  • 300 / 6 / 0
U mnie dobry sposob na odstawienie alko (przynajmniej na 1 dzien :P) to wyjebac duzo wódy, najlepiej tak zeby sie pozygac, na drugi dzien nie moge patrzec na alkohol zazwyczaj...
http://www.youtube.com/watch?v=L7ap4o_zYJo&feature=related
  • 62 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: love997 »
Teraz piłem 10 dni, codziennie wódkę(nie od rana, ale tak od 19 już byłem najebany), przez ostatnie pół roku każdy weekend wódka, i wczoraj miałem pierwszą sobotę od dawna na trzeźwo. Do 5 rano nie mogłem usnąć, dopiero wrzuciłem jakieś leki nasenne w dawce 3x większej od zalecanej i dało radę. Dobrze, że dzisiaj brat wrócił z ferii z kilkoma butlami wina %-D
Uwaga! Użytkownik love997 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 13 / / 0
Kiedys przeczytalam, ze jak ma sie juz mysli, czy sie przypadkiem nie jest alkoholikiem, to na pewno sie nim jest %-D
Ja takie mysli miewam. Prawie codziennie wieczorem piwko czy winko, to jednak daje do myslenia... Wprawienie sie w stan alkoholowego odurzenia - raz, dwa razy w tygodniu... Studia są ciężkie, ale dla nauki trzeba sie poswiecac ;) Co nie zmienia faktu ze miewam wyrzuty sumienia. Czasem. Kliny? Tak. Ciagi ? Sylwester trwal dwa tygodnie. Etc ...
Uwaga! Użytkownik comedienne nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Remal »
to juz chyba alkoholizm...co dziennie wieczorem 8-4 piwka...od 12 dni :] nie pamietam kiedy ostatnio bylem trzezwy wieczorem. wody nie trawie, whisky mi sie znudzilo...teraz tylko piwko. martwie sie troche ze przytyje :D
  • 56 / / 0
Nieprzeczytany post autor: hounsi »
Ech ludzie, ale wy pierdolicie, ile można wam wbijać do głowy to żeby zostać alkoholikiem trzeba trochę na to zapracować. Organizm ludzki to piękna rzecz i tak łatwo nie poddaje się truciźnie, a szczególnie tak młody jak wasz. Jak będziecie mieli ciągi dwu i więcej letnie trzy miesięczne przerwy w życiorysach, to jest dopiero alkoholizm Fachowcy mianem alkoholika nazywają osobę podporządkowaną substancji. Utrata pracy,szkoły,znajomych,oddalanie się od rodziny, przerwy w życiorysie. Teras, co najwyżej możecie mieć wyrzuty sumienia.
Ostatnio zmieniony 19 lutego 2008 przez hounsi, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik hounsi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 13 / / 0
Ale wyrzuty sumienia juz chyba swiadczą o tym, że coś jest nie tak - tak przynajmniej mi sie zdaje... Co nie zmienia faktu, że trochę uspokoiłes moje sumienie:) Czytalam kiedys w jakims Newsweeku o badanich, ktore przeprowadzili amerykanscy naukowcy - zeby kobieta wpadla w alkoholizm, wystarcza, zeby pila raz na tydzien, meżczyzni są bardziej odporni psychicznie i fizycznie na uzaleznienie. Ale to byli AMERYKAŃSCY naukowcy :) w Polsce genetycznie jestesmy chyba bardziej udopronieni, i psychicznie, i fizycznie %-D
Uwaga! Użytkownik comedienne nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 239 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: puchatek »
zeby byc uzaleznionym od alkoholu nie trzeba wcale stracic pracy,szkoly,oddalic sie od kazdego żyjąc tylko z alkoholem lub w alkoholu.mówisz o najgorszych i najcięższych przypadkach osób które się uzależniły i to fizycznie.wiele,mase osób jest alkoholikami (ja nim też jestem),którzy wypierają myśl o tym że nimi są tłumacząc sobie,że przecież nie stoczyli się na dno,mają pracę szkołę,codziennie nie piją a gdy nawet to tylko 2 piwka na sen.Problem w tym że w społeczeństwie alkoholik jest często kojarzony z bezdomnym menelem który ma czerwony ryj i trzęsące się ręce a nie z człowiekiem który jest psychicznie uzależniony.
Co prawda niektórym ludziom pasuje uzależnienie i nie chcą zmieniać swoich nawyków skoro mają pracę,funkcjonują i raz na jakiś czas wypadają z życia pijąc.
Ostatnio zmieniony 19 lutego 2008 przez puchatek, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik puchatek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 13 / / 0
Struktura spoleczenstwa sie zmienia, ludzie łażą do pracy, wszystko cycuś malinka, po pracy - zamkniecie w domu z butelką wina. Sama tak czesto robie. Ale właśnie panuje stereotyp - alkoholika menela, pijącego denaturat, lejącego żonę i gromadkę małych dzieci. Zresztą, podobnie, jak funkcjonuje stereotyp narkomana jako zombie z centralnego.
Uwaga! Użytkownik comedienne nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 749 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: korkorio »
Fachowcy mianem alkoholika nazywają osobę podporządkowaną substancji. Utrata pracy,szkoły,znajomych,oddalanie się od rodziny, przerwy w życiorysie.
Narkoman???

Niektórzy w taki sam sposób pojmują narkomana.

Dla mnie jak człowiek wszystko ogarnia, prace, szkołę, rodzinę, znajomych jest ok. Ale to nie znaczy, że nie może być określany mianem alkoholika, narkomana.
I'm broken.
  • 56 / / 0
Nieprzeczytany post autor: hounsi »
http://www.aa.org.pl/aa4.htm - Jest to podstawowy zestaw pytań, i nie ma tu nic o menelach, bezdomnych i czerwonych nosach. Dobrze by było najpierw się orientować a potem się wypowiadać. Alkoholizm jest chorobą. Podstawowym objawem tej choroby nie jest ilość czy częstotliwość picia, a utrata kontroli nad piciem (fizyczny przymus picia). Łatwo napisać, ale po czym się to poznaje? Samemu jest trudno, w początkowych fazach to raczej niemożliwe. a) Ale inne osoby (rodzina) zaczynają zwracać uwagę, że za dużo człowiek pije. b) Z powodu picia zaczyna się zaniedbywanie swoich podstawowych obowiązków (np - nieplanowana absencja w pracy, opuszczenie planowanej imprezy rodzinnej z powodu zapicia, itp.), człowiek zaczyna pić nawet kiedy tego nie planował (np. wychodzi z domu po gazetę, ale nieoczekiwanie spotyka kolegę z wojska/studiów/dzieciństwa/itp i to jest okazja do wypicia pół litra na twarz. c) zwiększa się tolerancja na alkohol, żeby osiągnać "przyjemny rausz" człowiek musi wypić więcej niż kiedyś. d) coraz częściej pojawiają się luki pamięciowe (urwany film). e) zaczyna się poranne klinowanie. f) pojawiają się objawy abstynencyjne - początkowo brak alkoholu wywołuje nieprzyjemne pobudzenie, rozdrażnienie, stres, które mijają po kieliszku/piwku/lampce. Z czasem rozdrażnienie zmienia się w agresję, dochodzi drżenie kończyn, obsesyjna potrzeba napicia się.
Nie są to wszystkie symptomy, ale najczęstsze i najlepiej diagnozujące.
Uwaga! Użytkownik hounsi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 832 • Strona 3 z 84
Newsy
[img]
Legalna marihuana tańsza niż u dilera, egzotyczne smaki. Jak rynek radzi sobie z obostrzeniami

Po przepisach utrudniających frywolne przepisywanie "zioła" jego spożycie rośnie - wynika z danych Centrum e-Zdrowia. W pierwszej połowie 2025 r. sprzedano więcej surowca niż w analogicznym okresie ub.r. Ograniczenia nie zdołały zahamować popytu i podaży, a rynek adaptuje się do restrykcji.

[img]
Młoda kobieta znalazła portfel z narkotykami

Młoda mieszkanka Pisza przekazała policji znaleziony portfel, w którym oprócz dokumentów i gotówki znajdowały się narkotyki. Dzięki jej reakcji funkcjonariusze szybko ustalili właściciela zguby i zabezpieczyli kolejne środki odurzające

[img]
120 litrów pochodnych opioidów w płynie nie trafi na rynek

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie ujawnili miejsce przechowywania nielegalnych substancji psychotropowych, zabezpieczając ogromne ilości pochodnych opioidów w płynie oraz półproduktów służących do przetwarzania środków odurzających.