TALK - Rozmowy [H]

[Adm]

Nie wiem czy ktoś widział film "Dead man walking"z 1995 z Seanem Pennem,gdzie główny bohater mówił że walili kwasy,chlali a potem zabili dwóch nastolatków.

[RinTohsaka]

Taa, a babka waliła kwasa po czym upiekła dziecko w piekarniku xd ja po kwasie to nawet pająka bym nie zabił tylko gapił się na niego jak zmienia się w nie wiadomo co.
Jedno piwo podczas tripa jak dla mnie jest ok, bo uspokaja ale nie osłabia działania. Ostre chlanie do psychodelików to marnowanie tematu.

[DzoBajden]

Ja po kwasie mógłbym zrobić wszystko co bym uznał za stosowne xD pomimo głupoty pieczenia dziecka, to sam akt skrzywdzenia kogoś nie jest niemożliwy, nawet bardziej prawdopodobny niż na trzeźwo.

[g3no]

Zastanawiam się czemu znajduję ten wątek w Magiczny Ogród/Psychodeliki.... Napiszę ogólnie odnośnie kolorów, a nie samego LSD. U mnie w domu to wygląda tak, że etanol (póki co) + doświadczenie psychodeliczne to nic niezwykłego. Z tym, że od 1 się zaczyna ( piwo). Nieistotne czy właśnie szczytuję, czy ląduję. Na początek nie lubię, chyba, że właśnie popijam DXM. Wódka + ww. nie. Kiedyś próbowałem, więc już wiem czemu tego nie chcę. Kwestia też tego co to za kolorystyka. Przy 'paleniu' DMT, czy sally ciężko myśleć o piwku. Później inaczej. Ale przy takim 2C-B to można w każdej chwili (bardziej rozlazłe).

[RinTohsaka]

Piwo fajnie wypić na kwasie, bo smakuje zupełnie inaczej niż na trzeźwo. 1 - 2 lepsze piwka są spoko, więcej nie ma sensu IMO. alkohol w większych dawkach zbija po prostu fazę psychodelika i nie daje nic w zamian praktycznie. To tak jakby zagryzać kwas benzodiazepinami praktycznie. Chyba, że taki jest cel: lekkie złagodzenie fazy, żeby się lepiej bawić czy coś. Dla mnie to i tak marnowanie kartonów.

[london5]

Ja zawsze pije do tripa.
Ze Zgientym piliśmy i kwasiliśmy do upadłego.
etanol nie osłabia działania LSD.
Chyba że chodzi wam o "magię", sami wiecie.

[CieplaPoduszka]

To bluznierstwo przeciw psychodelii . Kazdy odklejony szaman za sam pomysl laczenia swietego kwasu z *tfu* alkoholem powinien palic na stosie

[RinTohsaka]

Jak ktoś chce fajne kolorki/fraktale i do tego kwasowo - alkoholowe myślenie to spoko. Natomiast u mnie alkohol za bardzo spłyca sferę mentalną. Na afterglow sam lubię pare piw strzelić, wtedy jest przyjemny stan i łatwiej zasnąć, ale wcześniej łojenie gorzały nie ma sensu jak dla mnie.

[Kotel25]

Mam pytanko. Co powiecie o połączeniu LSD wrzucone do alkoholu ?
Tzn. 2 kartoniki do pół litra wódki. Mam ochotę spróbować coś takiego wraz z dwójką znajomych. I zastanawiamy się czy to dobre połączenie.

[RinTohsaka]

Bez sensu. LSD dawkowane 'na raty' zadziała dużo słabiej niż gdy zażyjecie całą dawkę na raz. No i na dodatek alkohol zbija kwasa, więc ani się nie upijecie ani nie doznacie pełni możliwości LSD. Lepiej zjedzcie po kartonie po prostu.