zaginiony syn boba m pisze:witam! nie wiedzialem do jakiego wątku to wsadzic, wiec postanowilem otworzyc nowy. Otoz na palenie grassu moj organizm reaguje bardzo dziwnie, mam tak od zawsze, gadalem z wieloma znajomymi i nikt nie ma czegos takiego... Polega to na tym ze jak ziolo mnie klepie, to jest to takie mocno fizyczne...tzn...trzesa mi sie rece(nie z pwoodu stresu), i do tego mam cos dziwnego - nie do konca potrafie kontrolowac ruchy mego ciala, a dokladnie przechodza mnie takie takie jakby fale cisnienia- nie moge byc w bezruchu, bo po chiwli mi na przykald podskoczy noga sama :] - heh wydaje sie to byc dosyc smieszne. Kiedy ostatnio chcialem sie skupic na tym i powstrzymac to jakos to na chiwle przestalem tak sie wiercić, ale wewnetrznie(w okolicach zoladka) czulem ze mimo tego, siedzac na krzeselku sie przesuwam na chwile w lewo....po chwili w prawo...i pozniej znowu w lewo - do tego(moze to sobie wkrecilem :)) ale czulem ze probujac to kontrolwoac zmienia sie tez moj sposob myslenia i percepcja -staje sie taki jak te fale szarpaice moim ciałem(to nie jest jakas wkretka tylko tak mam zawsze...). Takie cos mam po ciezkim upaleniu, kiedy moje mysli i ruchy robia sie takie skokowe(ciekzo jest to wytlumaczc)... Ogolnie ciekawi mnie czy ktos ma cos podobnego i czy wie moze dlaczego tka jest??
A z byłom to jeszcze kocham
Więcej grzechów nie pamiętam :hug:
Chciałbym się ciebie spytać
Czy miałaś może Bad tripy po zielsku
Bo ja ja wziąłem około 9 buchow dużych tego od J
No i po 5min na początku się śmiałem
Potem zaczął się koszmar
Nie wiedziałem ze ide, czułem się jakby ktoś mna prowadził a nie ja, oprócz głosów P i J nie slzyszalem niczego
I jeszcze je głośno słyszałem
Potem biło mi serce razem z pociągiem jak odjzezdzal ze stacji i myślałem ze umieram,
I potem leżałem przez 2h odwrócony w ścianę i dziwne rzeczy mi się pokazywały,
Potem powiedziałem ze nie mogę tak dłużej wstałem puściłem muzykę i patrzyłem w lustro i czułem się jak trzeźwy ale gdy wracałem znowu to tego pokoju to czułem się złe
Ale potem już mi przeszło
I poszliśmy spac, spałem od godziny 3 do około 9
Wróciłem do domu normalnie się czując
Potem w domu zagrałem w gre i wszystko złe znowu wróciło
Poczułem zawroty głowy szlyszalem wszystko głośniej
Zadzwoniłem po R żebyśmy poszli do J
Gdy poszedłem w sumie czułem się w miarę okej ale kręciło mi się w głowie
Do około 21 nic mi się nie działo ale potem znowu zacząłem czuć serce i wszystkie wnętrzności
Nie mogłem sam zasnąć wiec poleciałem do babci i ,,spałem’’ razem z nią
A naprawdę nie spałem cała noc, znaczy niekiedy miałem sny ale prxebudzalem się strasznie szybko bo były bardzo realistyczne i je kontrolowałem, wszystko co sobie wyobraziłem, widziałem jak normalnie i czułem wszystko
Teraz jest rano, wypiłem kawe i kręci mi się w głowie
mam nadzieje ze to przeczytasz i może cos powiesz, jeżeli mi do poniedziałku mi nie przejdzie ide do psychiatry
Czy faktycznie bedzie musiał isc do psychiatry z tym? Mozliwe ze mu przejdzie? Wspomne jeszcze ze dalej sie tak czuję.
Pewnie kolega ma mniej niż 15 lat i jest jeszcze prawiczkiem. Nie śmieję się z tego żeby nie było że trolling uskuteczniam. Po prostu to normalne jak się pojawi psychodela osobie która nie zna jeszcze życia.
20 stycznia 2019waikikiben pisze: Bo ja ja wziąłem około 9 buchow dużych tego od J
9 buchów, pewnie z lufy (bo z jointa przecież nikt nie liczy), jeszcze jakiegoś względnie sensownego palenia, to prosta droga do zwarzywienia się na amen, a w przypadku kogoś niedoświadczonego - do poważnego bad tripa, takiego jak opisywany. A że kolega niedoświadczony, to widać, bo pyta czy miałeś bad tripy po zielsku.
Żeby nie było, nie ma się z czego śmiać. Chyba każdy palacz to przechodzi :)
Objawy śmierdzą ostrym stresem spowodowanym przepaleniem. W skrócie: typowo nerwicowe jazdy. Trzeba się wyspać, pić dużo wody, przyjmować dużo witamin, ruszać się, znaleźć sobie jakieś zajęcie i nie myśleć o objawach. Przejdzie. Jakby się utrzymywało z tydzień czy dwa, w co poważnie wątpię, to można się zastanawiać nad lekarzem, ale wcześniej to strata czasu i pieniędzy. Ja obstawiam że max. dwa dni i będzie po wszystkim.
Jak wyżej, raczej nie macie więcej niż 15 lat, więc nie powinieneś siedzieć na tym forum, tak samo jak palić zioła. Jednak nie mam zamiaru umoralniać, w każdym razie w przypadku marihuany za pierwszymi razami są trzy opcje:
a) nie zadziała w ogóle
b) zadziała zbyt mocno
c) kolega ma ukrytą schizofrenie lub nerwice, a marihuana to pogłębiła.
Osobiście skłaniałbym się ku opcji B, bo przedawkowanie konopii nie jest miłym przeżyciem, a symptomy generalnie pasują. Bad tripy nie są niczym niezwykłym, shit happens jak to mówią. W tak młodym wieku, nie mając dodatkowo obycia z substancjami psychoaktywnymi kolega mógł doznać szoku, czy coś w tym rodzaju. Zauważ, że gdy się obudził przez jakiś czas wszystko było ok - potem zaczęło mu się między innymi kręcić w głowie.
Powodem tych zawrotów głowy mogły być wzrost ciśnienia i skok adrenaliny - co z kolei mogło został spowodowane przez np. samą myśl o poprzednim dniu, paniczny lęk przed powtórzeniem tego etc.
Takie jest moje zdanie. Mam nadzieje, że wiadomo o co chodzi, jestem usmażony strasznie i pisałem tego posta 40 minut
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Offtop, ale pamiętam swój pierwszy prawdziwy bad trip. Miałem szesnaście lat i pierwszy raz paliłem bakę sam, bez nikogo, a akurat dostałem od znajomego sporo bardzo porządnego materiału (z tych, które wchodzą powoli i trzeba poczekać 5 - 10 minut do pełnego rozkręcenia efektów). Nigdy wcześniej nie kręciłem i nie miałem pojęcia ile trzeba dać do jointa (zawsze paliłem w grupie i ktoś inny kręcił), więc po prostu wziąłem długą bletkę i napchałem do niej tyle, ile się dało zmieścić. Spaliłem wszystko jak zwykłego papierosa, a potem...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/68447774_605.jpg)
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi
Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotyki-cbsp-30062025-768x376.jpg)
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.