Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Hexe pisze:Teraz moja kolej na zwierzenia!
Jak już nie mam bana z winy swojego psychofana (serio, czuję się trochę jak Lennon, tylko, że żyję %-D ) i jego manii zgłaszania każdego mojego ruchu na Hype to mogę się rozpisać lekko nt. moich doświadczeń.
Kiedyś na Hyperreal przywiodła mnie ciekawość, obczajałam bez zakładania konta tematy opioidowe jako gówniara, która dopiero co spróbowała kodeiny i nie bardzo wiedziała co i jak z tym dalej, ale wiedziała, że to z tej samej grupy co heroina i że jest zajebiste, że to coś, czego w moim życiu brakowało. A później siłą rzeczy i siłą chęci wjebałam się w mocniejsze opio i psychicznie, i fizycznie. Teraz, po dwóch detoksach i ok. 1,5 roku przerwy od czegokolwiek, znowu zaczęłam sobie poćpiewać "wekendowo", "sportowo", zwał jak zwał. Tylko, że teraz już się nie pierdoliłam z kodeiną, tylko sru! majka, oksykodon, mak jak mi się zachciało poprzysypiać i jak nadarzyła się okazja na heroinę to nie odmówiłam.
W sumie chyba tylko to, że leciałam wtedy od kilku dni wstecz na różnych opio spowodowało, że z podniety i niemożności doczekania się nie telepały mi się ręce. Ale w głowie z tyłu miałam zdanie w stylu "Tutaj kończy się jebanie po kablach leków opioidowych, a zaczyna wjebanie sobie brudnej, ulicznej heroiny". Przede wszystkim ostrzeżono mnie, bym nie napalała się na "królową dragów", bo mogę się zawieść. Starałam się nie patrzeć tak na to, ale sam rytuał przygotowania tego i kolor substancji jest jakiś taki... mistyczny. Będąc na jeszcze lekkiej fazie makowej puknęłam herę. Ja już teraz naprawdę wiem dlaczego można przez nią i dla niej umrzeć. Nie wiem czy to lepsze od orgazmu, na razie chyba na równi. Obawiam się, że w przyszłości mogłabym zdechnąć dla niej za to, co mi zrobiła z ciałem i umysłem. Pomijam noddy, bo to akurat klasyk, ale samo uczucie jak tylko puknęłam.. Pilnowałam tylko dwóch spraw: odrzucić szprycę na bok i oddychać, nie zapominać o oddychaniu. I aż, kurwa, jęknęłam z piękna. [emoji813] To ciepło, takie chaotycznie rozsadzające żyły i mózg, które czuję przy majce teraz było jakby zwielokrotnione, a moje ciało opadło bezwładnie na łóżko. Może i byłam w stanie się ruszyć, ale nie chciałam. Leżałam sflaczała z durnym uśmiechem na gębie. Tzn. zakładam, że był durny, nie przyglądałam się wtedy sobie. Załączyłam muzykę, która dobiegała jakby zza cienkiej ściany, takiej mgły, która była i przed oczami. A na ciało co jakiś czas nadchodziła fala jakby przedorgazmicznego spazmu. Czułam to mniej więcej od dołu pleców do łopatek i przechodziło sobie na klatę i głowę, przy czym to uczucie znałam tylko ja, a osoba, która by na mnie patrzyła na pewno by tak tego nie określiła, bo leżałam jakbym nie miała mięśni, a moje nogi były podtrzymane w lekkim zgięciu w kolanach tylko dlatego, że coś, co stało przed nimi przyblokowało je w takim ułożeniu. Tego nie da się porównać do niczego, to jest miejsce, w którym odbiera mowę i zdolności porównawcze. A dzisiaj, czyli następnego dnia po, czuję oczywiście zdołowanie lvl over 999 i myślę, żeby ogarnąć jednak więcej i strzelić tak z 50 mg więcej. Nie są to zaraz jakieś natrętne myśli (i chwała za to bogom!), ale wiem też już o czym mówił mi ktoś z tego Forum, że po heroinie odpuszczają wszelkie hamulce. Dla niej zrobi się to, o czym zwykle by się nawet nie pomyślało, by zrobić.
Kiedyś myślałam, że jak walnę heroinę raz to będę potrafiła sobie wmówić, żeby spieprzać jak najdalej z miejsca, w którym ją dostałam. Ale jakoś czuję, że ona sama do mnie przyjdzie. Po prostu obecnie w moim życiu mają miejsce takie cholernie zbiegi okoliczności, które układają się tak, że to samo do mnie przychodzi. Ja nie muszę nawet kiwnąć palcem, by to się obok mnie znalazło. Teraz się czuję trochę jak na rozdrożu jakkolwiek głupio to brzmi. I myślę, że za kilka lat przeczytam tego posta i będę mogła ocenić czy to faktycznie było rozdroże i którą drogą poszłam oraz dokąd mnie doprowadziła.
Na dzisiaj AMEN.
Pierwszy raz tak porządnie ugrzałem się helem, kiedy na klonach pokłóciłem się z przyjaciółko-dziewczyną i żeby odreagować, kupiłem sobie cztery cwiary za 160zl. Na strzała poszły 2,5-3 ćwiary na raz i to było to. 0 problemów, spazmy przyjemności przebiegające po ciele, w miare kontrolowany nodding, ciepełko.... O wjeździe nawet nie opowiadam, bo się nakręcę tylko :P Dobrze ktoś to porównał - jakby tuż przed nosem przejechał pociąg - nagła mieszanina ulgi i rozpierdalającej głowę euforii.
Po latach hejtowania heroiny wreszcie zrozumiałem jej fenomen. Tym niemniej mając do wyboru H i ekwiwalent w oksykodonie, wybrałbym oksy. hel daje zbyt "pełną" bombę, nie chce się robić rzeczy bo i tak jest już zajebiście i jest spełnienie. Po oksy ma się oprócz tej euforii motywację, żeby coś robić. Np. dorzucić :p. Ale nie tylko.
browna raczej nie bierze się donosowo, można go palić lub wstrzykiwać, lepszym wyborem będzie palenie. dawkowanie zależy też od mocy towaru, który posiadasz. standardowe dawkowanie to 0,15 - 0,25 g.
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/k-a092ct.jpg)
Jak służby rozbiły kokainowy szlak z Kostaryki do Europy?
Międzynarodowa operacja o kryptonimie „Purga-Calipso Guanacaste”, koordynowana w Europie przez Europol i prowadzona równolegle przez kostarykańską Policía de Control de Drogas, hiszpańską Guardia Civil oraz portugalską Polícia Judiciária, zlikwidowała szlak przerzutowy, którym od 2019 roku trafiały do Europy setki kilogramów kokainy ukrytej w mrożonym proszku juki i kontenerach z owocami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/marijuanabasic_0.jpg)
Medyczna marihuana. Przerwa tolerancyjna – prosty sposób, by konopie znów działały lepiej
Choć powszechnie uważa się, że jeśli dawka przestaje działać, należy ją zwiększyć – nie zawsze jest to właściwe podejście. U niektórych osób większa dawka działa wręcz odwrotnie, ponieważ ich organizm rozwinął zbyt wysoką tolerancję. Zwiększanie dawki może osłabić działanie terapeutyczne i zwiększyć koszty leczenia. Przerwa tolerancyjna (tzw. tolerance break) oraz zmniejszenie dawek po jej zakończeniu może zwiększyć korzyści terapeutyczne i obniżyć potrzebne ilości konopi nawet o 60%.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Jak marihuana niszczy serce
Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazano, że przewlekłe używanie konopi - niezależnie od tego, czy są one palone, czy przyjmowane w jakimś jadalnym produkcie - wiąże się z istotnym ryzykiem dla układu sercowo-naczyniowego.