01 grudnia 2018W kraju magnolii pisze: Imię i nazwisko adresata, oraz numer telefonu podajesz zmyślone i nierzucające się w oczy (coś maksymalnie zwyczajnego - np. Robert Wieczorek, a nie Pankracy Walikonik). Emaila też nie podajesz swojego, tylko założony tymczasowo na jakiejś popularnej skrzynce - nie żadne tutanoty i inne mega bezpieczne serwery, które walą przypałem na kilometr, tylko Onet, Interia, ewentualnie jakieś zagraniczne skrzynki. Jeśli boisz się, że administracja poczty sprzeda Twoje IP, to łącz się z pocztą przez VPN, TOR lub inne ustrojstwo tego typu -brzmi nadgorliwie, ale jak się zamawia dziwne rzeczy to nie ma czegoś takiego jak "przesada".
W ten sposób dostajesz na maila tracking i kod odbioru, ale nie da się powiązać paczki z adresatem bo:
1. Adresat na paczce nie istnieje naprawdę.
2. Telefon nie istnieje naprawdę.
3. Mail niby jakiś na paczce jest, ale nic się z niego nie da wywnioskować.
I po sprawie.
p.s trzeba się ugadać ze sprzedawcą,że jak nada paczkę to ma kod wysłać na maila a nie na telefon? bo jeśli ktoś poda fałszywy numer a sprzedawca popełni gafę to nie przyjdzie kod odbioru.
02 grudnia 2018MasterHard pisze: dziala wam emonitoring zeby sprawdzic status przesylki?
14 listopada 2018Krzykacz A dam pisze:To pewne info ze pocztowcy odmawiają takich prowo?14 listopada 2018DexPL pisze: Poczta Polska ZAWSZE odmawia ze względu na dobro instytucji i jej pracowników jakichkolwiek wręczeń kontrolowanych i prowokacji. Co innego INPOST (musiał pójść na współpracę po zmianie nazwy na narkomaty) i inne firmy kurierskie (wiem, że DPD przynajmniej raz taką minę zrobiło)
30 listopada 2018jupinek pisze:Bezpieczeństwo w jakim sensie? Przejęcia paczki czy problemu z prawem? Co do tego drugiego to paczkomaty są incognito. Był problem u żółtych z przejęciami/kradzieżami ale u vendorów co masowo nadawali przesyłki tak samo spakowane, ale w 99% przypadków paka ląduje u adresata. Poczta nie jest incognito, w dodatku raz na jakiś czas wpadają panowie z pieskami, ale też trzeba mieć mega pecha.29 listopada 2018MasterHard pisze: gdzie wiekszy spokoj i bezpieczenstwo w post restant vs poczkomat?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.