Dział zawierający fachową wymianę zdań na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
Regulamin forum
Uwaga!
Dyskusje w działach Psychofarmakologia i Syntezy winny mieć charakter możliwie jak najbardziej ścisły i naukowy. W trosce o realizację tego celu posty wszystkich użytkowników muszą zostać zaakceptowane przez moderację.
Moderacja zastrzega sobie prawo do usuwania/nieakceptowania postów, które nie spełniają powyższych założeń, nawet jeżeli są zgodne z regulaminem!
ODPOWIEDZ
Posty: 508 • Strona 18 z 51
  • 1252 / 4 / 0
Magnez i cynk najlepiej stosowac na noc.

1. Dieta przecietnego polaka bogata jest w wapn i uboga w magnez. Wapn hamuje wchlanianie magnezu ale tez warunkuje jego ilosc.
2. Wszystkie preparaty dla sporotowcow typu MZA, MZB zalecaja szamanie magnezu z cynkiem wlasnie na noc. Sam tak robie i moim zdaniem przynosi to duze efekty.
3. Magnez w ciagu dnia tylko z wod mineralnych, na noc konkretna dawka z supli
4. Suplementacja potasem to glupota. Trzeba go jesc na prawde duzo i to jeden z tych pierwiastkow, ktorego jest mnostwo w naszej diecie (banany, pomidory, ziemniaki)
wiec wystarczy sie w miare dobrze odzywiac i wszystko bedzie git
  • 1252 / 4 / 0
Po przyprawach czuc nieco won kozieradki ale mniej intensywnie.
Codziennie wrzucanie kurkumy zmienialo zabarwienie skory i zapach potu.
  • 1252 / 4 / 0
Co do opalenizny - czesciowo masz racje, to efekt beta-karotenu.
Jednakze kurkuma barwi skore za rowniez pomoca innych substancji, ktore takiego dzialania moga juz nie miec.

Kurkume czuc w miare subtelnie w moczu i pocie dopiero przy konkretnych i czestych dawkach.
  • 1252 / 4 / 0
@Johnny

Nie wiem czy na skutek odpowiedniego dzialania na uklad nerwowy czy tez bezposrednio rozszerzajac naczynia krwionosne,
cholina zabija zjawisko wazokonstrykcji w moim przypadku ze skutkiem 100%.

Dzis wrzucilem sobie 150mg 3-MMC i mialem pod reka choline.
Co 30 minut jak sie zaczynalem sie zle czuc, ladowalem ok. 400-600mg i jak reka odjal.

Mam prawdopodobnie dyskineze hiperkinetyczna drog zolciowych / woreczka.
Cholina tutaj swietnie sie sprawuje (ogromne dawki sylimarolu, cynaryna, asparginian l-ornityny i wszystkie pozostale leki na watrobe/drogi zolciowe sa calkowicie nieskuteczne)

Moga to tez byc Lambilie - to z kolei wyjasnialoby problemy z ciaglym zmeczeniem, otepieniem, apatia, drazliwoscia i roznymi dziwnymi bolami.

Wczoraj zapalilem kilka papierosow na finiszu dzialana 10mg EPH - swietnie poprawilo mi to nastroj, niestety dzialanie bardzo krotkie.
Mysle o plastrach nikotynowych ale szkoda sie uzalezniac fizycznie...
  • 1252 / 4 / 0
Aaaaa, wazna sprawa dla wszystkich z podobnymi objawami

Zainteresowalem sie kwestia pasozytow i drożdzycy.

Ciagle zmeczenie, problemy z plodnoscia, rozdraznienie, depresja i wszystkie temu podobne objawy jakie tutaj opisujemy swietnie pasuja do nadmiaru toksyn w organizmie.

Radze wiec zaczac od spraw elementarnych - zdrowa dieta i dbanie o odpornosc.

Troche poczytalem, poglowkowalem i polaczylem fakty = wszystkie moje dolegliwosci perfekcyjnie pasuja do problemu z pasozytami
(psychika, bole, problemy gastryczne, nietypowy tradzik, podatnosc na infekcje, problemy z koncentracja etc).

Zakupiłem od skurwysyna roznych ziol leczniczych, ogromnych dawkek niektorych mineralow, probiotykow etc... Wydalem na wszystko ponad 500 zl :wall:
a starczy mi tego na 1-2 miesiace kuracji.
W diecie zaczynam ograniczac nawet owoce (cukier -> pasozyty i grzyby).
Ogarniam sie i przestaje cpac. Spac przed 23 (najwiecej toksyn wychodzi z organizmu miedzy 23 a 3 - podczas snu)
+ bardzo dokladny prysznic rano i wieczorem.

Koncentruje sie glownie na warzywach, miesie i weglowodanach zlozonych (naturalnych). Blonnik gra tutaj bardzo wazna role. Zero drozdzy i alkoholu (piwo i wino calkowicie odpadaja).
Co ma udowodniony wplyw na tego typu problemy:
10k - 20k IU wit. A (100% RDA to 2,5k - 5k) + sporo witaminy E
Duze dawki cynku (50mg chelat + miedz)
Duzo probiotyku (20mld 10 szczepow + inulina 2x dziennie)
Witamina C pureway olimpu - 1000mg 1x dziennie + bioflawonoidy i rutyna
Ekstrakt z lisci oliwnych
Pau Darco
Olejek z oregano
Kurkumina
Citrosept (ekstrakt z czerwonego grejpfruta)
Chelatowany Magnez (2x 555mg + duzo wody mineralnej magnezowo-wapniowej)
witamina b6 200mg
Omega 3 (minimum 5g dziennie 65%)
Czosnek naturalny (kilka zabkow dziennie do żucia) + ekstrakt z czosnku (6x dziennie po 200mg)
Adaptogeny (zen-szen, ashwangadha, rozeniec, maca) - 1-2x dziennie olimp stress control
Ladnych pare gram choliny podzielonych na 6 dawek
MSM (organiczna siarka) - do 3g w kilku dawkach
Na pewno wyklula sie we mnie grzybica przelyku i jelita. Do tego jakies pasozyty w drogach zolciowych + jelita.
Oczyszczam organizm z calego tego gowna, sprzatam pokoj na blysk - ma byc sterylnie. Mysle jeszcze o lewatywach ale mam nadzieje, ze od skurwysyna blonnika wystarczy (tak aby wyprozniac sie 3x dziennie zamiast raz na 1-2 dni)

P.S.
Jesli masz nalot na jezyku, mastke pod napletem, lojotok, alergie pokarmowa badz pokrewne - to znak, ze cos z ukladem immunologicznym jest nie tak i nasz organizm zaczynaja zamieszkiwac obce formy zycia ; )
  • 1252 / 4 / 0
Kupic jakies zwykle apteczne popularne typu Nicorett czy tez kombinowac z innymi?
Jak dlugo taki plaster uwalnia nikotyne?


Jestem na diecie oczyszczajacej + laduje w siebie ogromne dawki witaminy C (+ substancje poprawiajace wchlanialnosc), 1 glowka czosnku dziennie (zabek co 1-2 godziny)
i 6-7 tabsow probiotyku dziennie (inulina + 4mld bakterii niestety tylko l. casei) + 20g kurkumy dziennie.

Udalo mi sie juz pozbyc zmecznia, drazliwosci, mam lepszy humor.
Ogladajac jakies pierdoly w internecie, potafie sie czasem szczerze zasmiac - brakowalo mi tego.
Cera niesamowicie mi sie poprawila, zmarszczki sie splycily, mam w miare jednolity koloryt i zero nowych stanow zapalnych. Nie stosuje zadnych lekow i srodkow zewnetrznych a efekt jest FENOMENALNY.
Nic mnie juz nie boli (wczesniej stawy, miesnie, jelita, drogi zolciowe, zoladek, glowa). Nie jestem zmeczony, mam mnostwo energii - nie potrzebuje juz spac 14h na dobe,
wstaje po 6-7 max. 8 i jest super.
Za to wystepuja biegunki + grzybica przelyku i gardla + objawy jak przy grypie (organizm sie oczyszcza), chudniecie.
Nie jem ZADNYCH owocow - kazdy cukier pogarsza sprawe i zywi pasozyty.

W moim przypadku byly to grzyby, pasozyty i inne gowna ktore gniezdzily sie we mnie od co najmniej 2 lat.
Cpanie w ciagach jakies 8 miesiecy temu spowodowalo duzy spadek odpornosci i pozwolilo tym gownom sie dostatecznie rozwinac.
  • 1252 / 4 / 0
Wbrew pozorm jest sporo gatunkow zen-szenia.
Do tego dochodzi kwestia standaryzacji na poszczegolne skladniki.
Na ogol ekstrakty maja zdefiniowana wartosc glownej substancji czynnej, a jak wiadomo w zen-szeniu jest ich sporo.
Do tego dochodza witaminy, mineraly, sole i kwasy organiczne etc.

Zen-szen z dzikich hodowli jest cenniejszy.

Dobry moglby okazac sie mix zen-szeni.

Testowalem wiele rodzai ale nie wszystkie. Moim zdaniem produkt olimpu nie jest zly ale zdecydowanie najlepszy jest Panax ginseng z rodzaju Araliaceae (KRKA Ginseng).
Powinien byc w lepszych aptekach, 25-30 zl.
Nie polecam kupowac korzenia w formie suchej w torbie np. po 50g. Moim zdaniem to porazka.

Niektore zen-szenie wywolywaly u mnie wrecz tylko efekty negatywne, innych prawie nie wyczuwalem, jeszcze inne dzialaly praktycznie tylko na libido.

Panax ginseng Araliaceae z tego co pamietam, dzialal dobrze i na libido i na funkcje kognitywne.
Na poczatku mozna przekroczyc zalecenia (kumulacja w organizmie) ale potem radze zejsc do standardowej dawki i robic sobie cykle.
Zbyt duza kumulacja zen-szenia nie nalezy do przyjemnych :)
  • 1252 / 4 / 0
Masz takie coś, że jakby ciągle charczysz i zbiera się wydzielina w przełyku?
Prawie zero apetytu, bialo-zolty nalot na jezyku, podniebieniu, policzkach od wewnetrznej strony (z czarnymi plamami).
Bol gardla, chrypiacy glos, problemy z przelykaniem, pieczenie itp.
Narosl na policzkach dotyka do zebow, przelyk jest waski.
Wyzułem dzis 6 sporych zabkow czosnku, stosowalem probiotyki i mineraly / witaminy na odpornosc w odpowiednio duzych dawkach.
Niestety jak sie polepszy to po kilkudziesieciu minutach wszystko wraca do starej formy.
Nie moge juz gryzc czosnku bo kurewsko bola mnie zeby (poszly mi plomby po etylofenidacie) i jezyk.

Faktycznie dzialac zdaje sie tylko naturalny czosnek oraz siarka MSM.

Z ta wydzielina chodzi Ci o odksztuszanie jak przy zwyklym przeziebieniu czy chrypie, tak?

P.S.
Wydaje mi sie, ze niektore problemy (rozdraznienie, zmeczenie, otepienie) zaleczylem stosujac bardzo duze dawki choliny i MSM.
  • 1252 / 4 / 0
Akurat pasozyty (i ich konsekwencja - drozdzyca) pasuja idealnie do wszystkich objawow jakie mialem (psychiczne, gastryczne, neurologiczne, immunologiczne, dermatologiczne).
Kiedys juz mialem podejrzenie, ze cos sie dzieje ale nasi wspaniale lekarze mnie skutecznie odciagali od tej teorii.

Sa juz efekty mojej kuracji. Z przelykiem bedzie ciezko, zoladek ma sie juz niezle, w jelitach i drogach zolciowych czuc poprawe.

Jestem na 100% pewien, ze przyczyna moich wszystkich problemow zdrowotnych sa grzyby i pasozyty. Teraz jak ukladam to sobie w calosc (geneze, przebieg i nasilenie objawow zalezne calkowicie od diety), wszystkie czynniki pasuja perfekcyjnie.

Leczenie bedzie trwalo dlugo, bedzie kosztowne i kurewsko ciezkie (mam zamiar zrobic to raz a porzadnie) ale jestem swiecie przekonany, ze pozwoli mi to na powrot do normalnego zycia.

Johnny - juz wiem czemu kurkuma mi pomagala. Oprocz samego dzialania w mozgu, wykazuje dzialanie antysceptycznie, przeciwbakteryjne i rozluzniajace drogi zolciowe,
dlatego tak wyraznie czulem jej efekty. Dzis zjadlem 20g i czekam do poniedzialku az przyjedzie do mnie kurkumina (ekstrakt 95%) - wtedy dopiero zacznie sie zabawa :)

Zastanawiam sie nad spozywaniem bardzo niewielkich ilosci wody utlenionej oraz do plukania gardla.
  • 1252 / 4 / 0
Nie palilem pare miesiecy, tamtego wieczoru pozwolilem sobie na 3 papierosy i tyle :)

Wszyscy z mojego otoczenia rowniez sadza, ze wynajduje sobie nowe schorzenia...
bo tak faktycznie bylo.

Te problemy mam tak dlugo, ze drozdzyca i pasozyty zdozyly juz zasiedlic wiele organow (wyjatkiem jest skora i drogi moczowe).

Zaawansowana forma candidy wywoluje wlasnie otepienie, objawy nerwicowo-depresyjne, ciagle zmeczenie - wszystko sie zgadza.

Dodatkowo mialem wiele innych skutkow ubocznych spowodowanych wyjalowieniem mikroflory jelitowej (musialem wpierdalac mnostwo supli i nie moglem sobie pozwolic na nic niezdrowego). Moje jelita zle wchlanialy substancje odzywcze, stad problemy licznych niedoborow.
Jelita nie potrafia same wytwarzac potrzebnych do zycia substancji w odpowiedniej dawce + nie moga przyzwoicie ich absorbowac z pozywienia.
W miare nasilony niedobor kilku waznych substancji = masa roznych powiklan i dodatkowych, mylacych skutkow ubocznych.
DLATEGO WLASNIE DIAGNOZA BYLA TAK TRUDNA
Na prawde ciezko znalezc elementarna przyczyne wszystkich schorzen, jesli ma sie tak wiele objawow jak ja a lekarza sa calkowicie bezradni.

To rowniez wyjasnia czemu jedzac 3000kcal w 6-8 posilkach dziennie, moja waga nie wzrastala powyzej 60kg przy 175 cm wzrostu.
Obecnie jest ok 55kg - szkielet.

To rowniez tlumaczy czemu po cukrze sie zle czulem - to podstawowe paliwo pasozytow.
Mniej kalorii i calkowite wyeliminowanie cukru (w tym owocow) oraz drozdzy powoduje u mnie calkowite wyczyszczenie cery - najwyzej powstaja jakies nieliczne zaskorniki ale zero stanow zapalnych, zero pieprzonej zolto-bialej ropy saczacej sie z ryja.

Organizm nie wyrabial z toksynami jakie te skurwysyny we mnie wydzielaja i wyrzucal je przez skore - normalna sprawa.
Jak juz mowilem, moj tradzik jest nietypowy - dotyczy tylko szyi i policzkow, wszystke zmiany sa ropne i odporne na leczenie. Do tego dochodzi kilka innych problemow dermatologicznych. To jakby polaczenie lojotokowego zapalenia skory z tradzikiem ropowiczym i jakims pasozytem skory (ogromne pory nie tylko na nosie i okolicach, ale na calej skorze dotknietej problemem) - ogolnie masakra.
Mlodziencza forme syfow juz przeszedlem i roznice sa zauwazalne.

Grzybica i inne pasozyty rowniez tlumacza moja odpornosc - potrafie sie przeziebic nie wychodzac z domu, zdrowo sie odzywiajac i nie powodujac przeciagow.

Kolejny argument popierajacy moja teze - alkohol.
Po wypiciu piwa czy wina (duzo cukru + drozdze + alkohol - combo, idealna pozywka dla grzyba) skora byla w porzadku.
Istny horror zaczynal sie dnia nastepnego, po kilkunastu godzinach.
Wystarczylo, ze wypilem 2 piwa w ciagu kilku godzin i na drugi dzien zawsze konczylo sie przeziebieniem.

Mało?
Jak juz wspominalem, kiedys odzywialem sie bardzo niezdrowo (mnostwo cukru i smieciowego zarcia) byle tylko przytyc.
Juz wtedy zaczynalo sie ze mna dziac cos zlego...

Punk kulimacyjny nastapil podczas cpania fety i jej pochodnych - dlatego podejrzewalem problemy neurologiczne.
Nastapilo wtedy duze obnizenie odpornosci i grzyb, majac perfekcyjne warunki zaatakowal z pelna sila.


Moglbym tak jeszcze wymieniac godzinami ale wiem, ze nie bedzie wam sie chicalo tego czytac ;)

Jestem na 100% pewien, ze to candida i jakies pasozyty. Wszystko pasuje idealnie, nie ma zadnych 'ale'.
Moje problemy dotyczyly praktycznie kazdego fragmentu ciala - psychika, miesnie, stawy, caly uklad pokarmowy, krwionosny, skora.

Juz wiem w czym tkwi przyczyna i jestem nareszcie usatysfakcjonowany, gdyz tym razem nie mam nawet najmniejszych watpliwosc co do mojej tezy.
Jedyny problem stanowi leczenie - jest dlugie, trudne i zmudne.
Caly ten syf tak rozniosl sie po moim organizmie i byl tak dlugo nieleczony (2 lata), ze efekty obecnie sa tragiczne.
Jestem wrakiem czlowieka - fizycznie i psychicznie.

A wszystkie te problemy to skutek przetworzonej zywnosci jaka sie nas faszeruje. Juz niebawem GMO rozpowszechni sie na duza skale...
Albo ludzie sie opamietaja, albo rasa ludzka zostanie zdziesiatkowana.
Cukier - cichy zabojca.
ODPOWIEDZ
Posty: 508 • Strona 18 z 51
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów

Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.

[img]
Hiszpania zezwala na narkotyki w samochodach

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Hiszpanii zaskoczyło związki zawodowe policji, wydając polecenie, aby nie karać użytkowników narkotyków znajdujących się w zaparkowanych samochodach. Decyzja ta ma na celu ochronę prywatności obywateli, ponieważ zaparkowane pojazdy uznawane są za „prywatną przestrzeń”.

[img]
"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach

Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.