TALK - Rozmowy [H]

[zbigniewwodecki]

Witam. Ja z pytaniem. Ostatnio jadłem kartony od ziomka przywiezione z Anglii. Podobno legitne LSD. Wrzuciłem 2 (około 120 mcg) około godziny 12. Weszły jakoś godzinę później. Piękne wizuale, przypływy euforii, gadatliwość, bardzo abstrakcyjne rozkminy. Wszystko pięknie. Jedynie strasznie krótko to wszystko trwało. Peak trwał ok. 2 godzin. Potem mentalnie puściło, zostały jedynie słabnące wizuale, które wracały ale wciąż delikatnie, gdy sobie zrobiłem coś do jedzenia. Wrzucałem na czczo. Dzień wcześniej wypiłem 4 browarki. A tydzień wcześniej latałem na 2C-B-FLY. Moja dziewczyna była grzeczna i nie wrzucała nic od dłuższego czasu, a puściło ją mniej więcej w tym samym momencie. Czy było to legitne LSD, czy jakiś analog? Ktoś? Coś?

[Sawant]

Witam. Ja z pytaniem. Ostatnio jadłem kartony od ziomka przywiezione z Anglii. Podobno legitne LSD. Wrzuciłem 2 (około 120 mcg) około godziny 12. Weszły jakoś godzinę później. Piękne wizuale, przypływy euforii, gadatliwość, bardzo abstrakcyjne rozkminy. Wszystko pięknie. Jedynie strasznie krótko to wszystko trwało. Peak trwał ok. 2 godzin. Potem mentalnie puściło, zostały jedynie słabnące wizuale, które wracały ale wciąż delikatnie, gdy sobie zrobiłem coś do jedzenia. Wrzucałem na czczo. Dzień wcześniej wypiłem 4 browarki. A tydzień wcześniej latałem na 2C-B-FLY. Moja dziewczyna była grzeczna i nie wrzucała nic od dłuższego czasu, a puściło ją mniej więcej w tym samym momencie. Czy było to legitne LSD, czy jakiś analog? Ktoś? Coś?

A więc tak. Czas wejścia w górnej granicy ale zgadza się, opis działania też. Ale 2 godzinny peak to zdecydowanie za krótko na kwasa, jak ja wrzucałem rzekome ~120 (a pewnie było bliżej 100) to miałem ok. 4-5godzinny peak, a do ustąpienia wszystkich objawów musiało minąć z 12h (dopiero po takim czasie mogłem zasnąć). Chociaż fakt, po peaku jest takie jakby uczucie trzeźwienia "to już tyle?" ale jednak kwas dalej działa na myśli, nastrój itp. Jak było w twoim przypadku?
Browarki i 2C-B tak jak opisałeś nie mają wpływu. LSD jest niezbyt przewidywalne w działaniu, możliwe że te twoje 120 to też było bardziej 80-100 i po prostu po ustąpieniu tych większych wizuali myślałeś że już jesteś trzeźwy ale jednak proces myślowy pewnie był zmieniony, może nie zdawałeś sobie sprawy bo oczekiwałeś czegoś innego. To był twój pierwszy raz z kwasem?

[zbigniewwodecki]

Tak, to był mój pierwszy raz. Nie wiem, ile dokładnie było w kartonie. Były po dwa na łebka, także ciężko stwierdzić ile na 100% było w tych kartonach. Nie nastawiałem się zupełnie na nic. Byłem jedynie mocno podekscytowany, bo odkąd bawię się psychodelikami chciałem spróbować kwasa. Po prostu smuteczek wynikający z tak krótkiego peaku i jedynie smyranie po powyżej wspomnianych 2 godzinach, co wzbudziło wątpliwości w prawdziwość tego kartonu. No i właśnie wspomniane przez Ciebie uczucie - to już? Fakt, później też nie było źle ale do peaku się nie umywało. No i zejście z peaku też nie było płynne, tylko strasznie nagłe. Po prostu w pewnym momencie sobie usiadłem i myślę sobie - już puszcza. Nawet 2C-B-FLY mnie dłużej tarmosiło. Natomiast wszystko było bardzo podobne pod względem wejścia i zejścia do miprocyny, którą też parę razy jadłem.

[Hugo121212]

Jaka substancja ma najbardziej zbliżone efekty do LSD przy możliwie najmniejszej szkodliwości?

[blackgoku]

ALD-52 i 1P-LSD. Od kiedy lizergamidy są szkodliwe :D?

[mickey mouse]

Ogolem tak jak pisali na risperodonie kolor nie dziala :(!

Potwierdzam. Kwas nawet nie połechtał.
Grzyby też nie działają w normalnych dawkach. Musiałem zjeść 120 łysiczek by się przez to cholerstwo przebić choć rispo brałem mało bo 0,5-1mg na dzień.
Odstawiłem risperidon kilka tygodni temu, łatwo nie było ale się udało.
Teraz leczę się psylocybiną. :)
Ale jak masz schizofrenię to zastanów się czy warto odstawiać.

[Ghoul]

Co myślicie o oglądaniu filmów na tripe, marnowanie czasu czy jednak coś ciekawego? Jeśli polecacie to, jakie filmy warto obejrzeć?

[trydzyk]

Zależy od gustu. Ale polecam coś Jodorowskiego (np. acid western "El Topo" albo "Świętą górę", która zaczyna się od sceny, w której bezręki żebrak skręca Jezusowi blanta kikutami i razem palą, potem jest tylko lepiej...), Interstellę 5555 Daft Punka (+ ich muza fajnie wchodzi na kwasie), albo eyecandy w stylu Baraka, Samsara, Planet Earth itp. Albo coś wizualnie finezyjnego, np Tron - Dziedzictwo. Albo coś emocjonalnie rozpierdalającego (uwaga na bad tripy). Albo coś wizualnie finezyjnego i rozpierdalającego, np Blade Runner...

Filmy zdecydowanie lepiej oglądać na afterglow. Na tripie aktorzy mogą robić głupie miny, albo nie załapiesz akcji. Więc prędzej właśnie coś z obrazkami, typu wspomniane wyżej Baraka, Samsara albo Planet Earth. Świetny substytut obcowania na kwasie z żywą nieożywioną przyrodą ;)

[jsc]

Nie ma takiego czegoś jak marnowanie czasu na kwasie :)
poza tym trip trwa długo, zdążysz i wyjść na spacer i pogadać ze znajomymi i obejrzeć film i nawet oświecenie do Ciebie zdąży przyjść, ale tak jak napisał trydzyk. na mocnym peaku możesz nie rozumieć fabuły

[BarBerBar]

Kolegowie, mam takie nurtujące mnie pytanie. Czy niewidomi po kwasie będą mieć CEVy? Albo OEVy, u nich to chyba bez znaczenia :D ciekawym czy wizualizacje u niewidomych też się pojawiają.. a może to zależy w jaki sposób są niewidomi.. czy został uszkodzony jakiś ośrodek w mózgu czy same oczy, no nie wiem.