20 sierpnia 2017pomasujplecki pisze:
Mało tego, ten mechanizm zaczyna działać już w momencie polowania na zdobycz. Ja zawsze jak montuje ćpanie to mnie bierze sranie :retarded:
I to, dlaczego uzależniony organizm tak reaguje zostało opisane w jakiejś pracy naukowej, czy artykule.. Dostałem to kiedyś od swojego terapeuty uzależnień, postaram sie wygrzebać i Was wrzucę.
Chociaż nie będzie lekko, bo wiadomo jak to po przeprowadzce
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
2 browary załadowane, łyczek czegoś mocniejszego, w miedzyczasie instalowalo się MDA..
''o kurde, ale ciśne, ale mi się chce srać'' i chop siup na kibel
Przeszperam te wszystkie papiery co mi sie na chacie walają, znajdę ten artykuł i Wam go tu wkleję...
20 sierpnia 2017pomasujplecki pisze: Mało tego, ten mechanizm zaczyna działać już w momencie polowania na zdobycz. Ja zawsze jak montuje ćpanie to mnie bierze sranie :retarded:
Myślałem, że to moje ciało fizyczne za wszelką cenę próbuje mnie odciągnąć od przygotowania ćpania. Skurwysyn chyba gra na czas licząc że to co przygotuje to wywieje, zniknie, albo kot skonsumuje.
Listen man, we are the night
Raise them now, bongs and knives
Biore:
To by sie o tyle kleilo, ze od jakiegos czasu, jak tylko podejme decyzje "dobra, jebac, to do mialem zrobic dzisiaj zrobie kiedy indziej" czesto mam ostry odruch wymiotny... i to nie jak zaczne, tylko juz jak podejme na 100% decyzje, ze bede wciagal i ruszam kolowac staf.
21 sierpnia 2017EjFinn pisze: DOKŁADNIE TO SAMO U SIEBIE ZAUWAŻYLEM OSTATNIO I TO PRZY KAZDEJ UZYWCE XDD
Myślałem, że to moje ciało fizyczne za wszelką cenę próbuje mnie odciągnąć od przygotowania ćpania.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
21 sierpnia 2017pomasujplecki pisze: Też miałem podobne przemyślenia. Niby taki stres, ale z drugiej strony przecież to zwykłe podniecenie :-p
Nie wiem czy to mit, zabobon, czy prawda, bo nie robiłem większego researchu naukowego na ten temat, ale może nasz organizm faktycznie "żyje własnym życiem i wie co dla niego najlepsze" XD
Ale kiedyś miałem okres w życiu kiedy nie potrafiłem na opioidy patrzeć i myśleć, bo od razu niedobrze mi było, a jak przygotowywałem towar to do kibla latałem z 3 razy (z powodu dwojki, nie wymiotów).
Choć w sumie... jak sobie teraz przypominam, to z niecierpliwości też chce mi się dwójeczkę czasem - za gówniaka jak graliśmy na dworze w chowanego, to gdy zaczalem sie niecierpliwić albo stresować że mnie znajdą to wkurwiony zmieniałem miejscówkę na jakąś chujową żeby mnie wkońcu znaleźli bo postawie kloca w majty. :retarded:
Chyba coś z tą niecierpliwością to może mieć wspólnego. A moje nudności przy opiatach to może być z powodu obaw przed kolejnym skrętem mordercą. xD
Fajna sprawa, fajna...
21 sierpnia 2017MrMagnificus pisze: Może szykuje się na przyjęcie dużej ilosci toksyn, za wczasu pozbywajac sie, czego tylko moze..?
To by sie o tyle kleilo, ze od jakiegos czasu, jak tylko podejme decyzje "dobra, jebac, to do mialem zrobic dzisiaj zrobie kiedy indziej" czesto mam ostry odruch wymiotny... i to nie jak zaczne, tylko juz jak podejme na 100% decyzje, ze bede wciagal i ruszam kolowac staf.
Listen man, we are the night
Raise them now, bongs and knives
Biore:
Myślę, że sranie może być reakcją stresową, ale odnoszę wrażenie, że po prostu mechanizm działa identycznie jak przy podnieceniu i tak naprawdę ciężko to odróżnić. Mało tego. W tej kwestii nie ma to żadnego znaczenia jeśli i tak się planujemy szczerze naćpać :cheesy:
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.