Więcej informacji: Ayahuaska w Narkopedii [H]yperreala
Muszę kiedyś spróbować z tą muzyka co podałeś. Ostatnio postanowiłem słuchać podczas podróży muzyki chasydzkiej/żydowskiej, bo wydawało mi się, że ta muzyka jak żadna inna potrafi wyzwolić zrozumienie/akceptację, ale wyszło raczej średnio, a właściwie zupełnie się nie sprawdziła.
Btw. Końcówkę tego tygodnia miałem bardzo ciężką. Powróciły do mnie utrudniające życie "demony przeszłości", które zaskakująco długo mnie nie nawiedzały. Już się łudziłem, że pozbyłem się ich całkowicie. Piszę to tu bo między innymi ayahuasca miała być narzędziem które porozwiązuje te "wewnętrzne supły" niepozwalające akceptować tego co jest. Teraz widzę z perspektywy, że samo doświadczenie, nie było jakoś jednoczące/pozwalające poczuć miłość, ułatwiające wyrzucenie złych emocji. Daleko mi do stwierdzenie, że ten "nawrót" to pokłosie ostatniego tripu. Raczej ciężko byłoby mi to jednoznacznie stwierdzić. Może to już tak po prostu samoistnie jakoś się dzieje niezależnie od okoliczności. Przynajmniej dotychczas tak było.
26 marca 2017drybler pisze: I jak jest jeśli chodzi o wymioty u Ciebie, po tak małych dawkach caapi?
Muszę kiedyś spróbować z tą muzyka co podałeś. Ostatnio postanowiłem słuchać podczas podróży muzyki chasydzkiej/żydowskiej, bo wydawało mi się, że ta muzyka jak żadna inna potrafi wyzwolić zrozumienie/akceptację, ale wyszło raczej średnio, a właściwie zupełnie się nie sprawdziła.
Btw. Końcówkę tego tygodnia miałem bardzo ciężką. Powróciły do mnie utrudniające życie "demony przeszłości", które zaskakująco długo mnie nie nawiedzały. Już się łudziłem, że pozbyłem się ich całkowicie. Piszę to tu bo między innymi ayahuasca miała być narzędziem które porozwiązuje te "wewnętrzne supły" niepozwalające akceptować tego co jest. Teraz widzę z perspektywy, że samo doświadczenie, nie było jakoś jednoczące/pozwalające poczuć miłość, ułatwiające wyrzucenie złych emocji. Daleko mi do stwierdzenie, że ten "nawrót" to pokłosie ostatniego tripu. Raczej ciężko byłoby mi to jednoznacznie stwierdzić. Może to już tak po prostu samoistnie jakoś się dzieje niezależnie od okoliczności. Przynajmniej dotychczas tak było.
Myślę,że właśnie w taki sposób ( międzyinnymi ) sajko aktywują proces tzw. ,, uzdrawiania,, . Sprawy zaczynają nabierać tempa, a ty sam juz nie masz możliwości zagrzebania tego spowrotem i jedyne co ci pozostaje to ,, przepracowanie ,, materiału. W pewien sposób zaczynasz podchodzić do problemu z coraz to większą świadomością i sprawy zaczynają się prostować. W moim przypadku trwało to dosyć długo, ale tylko dlatego, że sam się opierałem i chyba nie zdawałem sobie sprawy z całego procesu. Jednym słowem zostałem tak jakby zmuszony i w sumie na dobre mi wyszło choć na początku trochę się schizowałem i ogólnie, mentalnie byłem w nienajlepszym miejscu.
Co do wymiotów. Dawki które podałem, nie powodują ich u mnie, a tym bardziej bez DMT. Spokojnie jestem w stanie funkconować na takich ilościach i osobiście lubię działanie harmali także no problem.
26 marca 2017Montebur pisze: Siema, co myślicie do dawce 3g ruty i 7g mimosy na pierwszy raz ? (w formie sproszkowanej-w kapsułkach).
Co do ilości to osobiście bym się raczej nie szarpnął na 7g mimosy z rutą ( piszę tutaj o gotowanym materiale ). Po pierwsze za dużo pyłu ( mega mdłości ) , po drugie, w moim odczuciu ruta niesamowicie podkręca mimose. Na dzień dzisejszy nie wrzucam więcej niż 3.5g. ( z caapi sprawy wyglądają trochę inaczaj ). Oczywiście to co piszę wcale nie musi być zasadą, każdy odczuwa te sprawy na swój własny sposób także musisz się trochę pobawić.
pozdrawiam
Daj znać jak poszło... no i powodzenia ;)
Acacia Confusa - 7g (10 Caps.)
Syrian Rue - 3g (6 Caps.)
i oczywiście nic nie robię, po prostu łykam te kapsułki?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kluczborkprasowy.jpg)
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki
Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/budynek-prokuratury-rejonowej-w-szczecinie.jpg)
Szczeciński lekarz pomagał nielegalnie zdobywać opioidy. Jest akt oskarżenia
Jerzy B. stanie przed sądem za poświadczenie nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich. Pewien szczecinianin dzięki takiemu zaświadczeniu odzyskał znaczne ilości leku opioidowego, który wcześniej podczas przeszukania zabezpieczyła policja.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-07-28_19-48-14.png)
Polacy robią to w samotności. W domach, nie na imprezach. A królowa jest tylko jedna
Coraz częściej używamy substancji psychoaktywnych w samotności. Szczególnie popalamy. I nie chodzi rzecz jasna o papierosy dostępne w kiosku. O czym to świadczy? – O tym, że te substancje są wykorzystywane do regulacji emocji, takich jak lęk, smutek czy napięcie – dr Gniewko Więckiewicz, psychiatra ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego komentuje wyniki raportu PolDrugs 2025.