TALK - Rozmowy [H]

[TiHKAL]

Dobra, co do posta wyżej bo nie zdążyłem się rozpisać na temat dewiantki i telefon poprzerzucał mi słówka. Dziwnością jest że nie poznałem jej przez hajpa, a przez jedną z fejsbukowych grupek na temat mało znanej w Polsce gry. Gdy pisaliśmy to był przełom stycznia i lutego, mówiła że jest czysta od miesiąca, że próbuje ogarniać życie - chodzi na terapię i bardzo zależy jej na związku z facetem. Pograliśmy kilka dni, na początku lutego/koniec stycznia odbierała jakąś rc pake, wiem że zamówiła od kosmitów na promocji jakąś trójkę w dużej ilości i jakieś inne smakołyki. W przerwie między grami zarzuciła jakiegoś rc stima i po 1h stwierdziła że jest za mocno i myślała że może więcej. Tego dnia kontakt się urwał i z tego co mówiła, gdy chłopak wrócił z kina znalazł ją ledwo żywą. Później już pisała
ze szpitala, gdy się pytałem czy będzie miała jakiś przypał - powiedziała że chłopak wszystko ogarnął i na 100% będzie ok.

5 lutego ostatni raz pisaliśmy, od tego dnia nie logowała się na fejsbuku i steamie.

Jeśli faktycznie pogłoski o jej śmierci są prawdziwe, to jest mi mega przykro, Była inteligentna i dowcipna, a jej wygląd zewnętrzny nie wskazywał na to że była ćpunką.

[LiquidStranger]

Bez kitu, Dewiantki w sumie szkoda, jak już na nią natrafiłem na forum to przyjemnie się czytało posty

U-47700 to kochana niewiasta a zarazem pierdolona kurwa, sam bym się dwa razy przez szmatę przekręcił. Raz przez przypadek, drugi raz przez przepierdolony ćpuński łeb. Szkoda, dwa razy temat przez to poszedł mi się jebać

Chociaż może w lato se jeszcze zamówię z 0.5g

[LorenMike]

A wiadomo, czy to U-4? Szkoda dziewuchy.

[rozwalonaglowa]

U4770 zabralo moich 4 znajomych z mego miasta.znajomych.wiem ze mieli tu konta

[TiHKAL]

"Byłam na granicy śmierci. Kiedyś jak brałam u to moglam
Dużo ekdcdy
Jestem w szpitalu"

na to wychodzi, że zrobiła mix u z czymś. po tym jak trafiła do szpitala to większość tego co pisała było chaotyczne i nie do przeczytania/odgadnięcia.

[FajnieJest]

U mnie w miescie tez pewien znajomy znajomego wykitowal po U-4.
Ponoc pojechal z rodzicami na jakis weekend czy ferie, i gdy weszli do jego pokoju zobaczyli trupa. Tragedia.
Zastanawiam sie, co ludzi sklania zajebac sie jakims ryzykownym opio rc skoro przez internet mozna sobie zamowic w miare tanio kodeine, oxy czy nawet tramal. Substancje, ktore sa mniej niebezpieczne i ich granica dawki rekreacjonalnej a przedawkowania nie lezy tak blisko siebie...
Chociaz, z tego co o nim slyszalem i z jakimi ludzmi sie zadawal, to nic dziwnego ze siegnal po U-4. Napierdalal wszystko co mu w rece wpadlo, szczegolnie na jakichs imprezach - z reszta, tak jak jego znajomi. Ci (madrzejsi) pewnie teraz maja niezle rozkminy na temat swojego uzytkowania substancji psychoaktywnych...
Coz, niech mu swiatelko swieci w tunelu. Rodzicom wysylam dobre wibracje.

[PowerOfFlower]

RIP wszystkim poległym przez to skurwysyństwo i nie tylko, ale trzeba zadać pytanie czy każda z tych osób posiadała wagę do 1mg , czy może rozochocili się podczas ciągów i zaczęli walić na oko? A może jakieś mixy? Generalnie to nie jest moja sprawa,ale podchodzenie do tego nie mając dokładnej wagi to proszenie się o tragedie.
Mimo, że nie znałem każda informacja o śmierci ludzi używających narkotyków (zwłaszcza z forum) strasznie mnie smuci :-/ . Jednak czuje specyficzną więź z narko środowiskiem.
Nawet kurwa pomodliłem się za Londona, po jakie rzekomej śmierci . Empatyczny ze mnie narkoman.

Mimo, że nie znałem mam nadzieję, że kiedyś na szczycie góry wszyscy spotkamy się.

BTW jak czytam, że ktoś wali szczura 30mg z U to :wall: .

[Amunicja]

Zastanawiam sie, co ludzi sklania zajebac sie jakims ryzykownym opio rc skoro przez internet mozna sobie zamowic w miare tanio kodeine, oxy czy nawet tramal.

W kategorii moc ujebania/cena jednak U4 wiedzie prym na tą chwilę, a czysta koda (płatki lub do receptury aptecznej) czy oxy to już spory wydatek w porównaniu do wyżej wspomnianej substancji, dlatego jest tak popularna (jeszcze dochodzi kwestia jej legalności). Zastanawiające jest, że więcej zgonów jest po U4 niż Fu-F, który przed pojawieniem się w Polsce na szerszą skalę był nominowany do zbierania żniwa. Ale nie o tym temat, więc kończę te luźne przemyślenia.

Mam nadzieję, że jak zdarzy mi się coś śmiertelnie przedawkować, to zostanę tu objechany i obśmiany jak łysa kobyła.

Nie ma szans - za dobre biciwa robisz, będziesz w Hall of Fame. Na ten moment życzę długiego żywota i owocnej współpracy z naszym znajomym ;)

[lufarulez]

Nawet kurwa pomodliłem się za Londona, po jakie rzekomej śmierci . Empatyczny ze mnie narkoman.

Zasługujesz na medal "za okazanie krzty empatii w obliczu śmierci innej osoby" :kotz:

Ale mnie nastraszyliście pierwszy raz trafiłem na ten wątek od 7lat mniej lub bardziej aktywnego członkostwa i jestem zdruzgotany ilu znajomych z forum już odeszło a pamiętam jak "wychowywałem" sie na ich postach Malboro_Red , Dzielnicowy i wielu innych o których pewnie nigdy sie nie dowiemy niech wieczny odwyk będzie im lekki....
A co do U to skąd ta śmiertelność chodzi tylko o dawkowanie ? :-/ A może wchodzi w interakcje z czymś popularnym :-( może coś wszystkich łączy ? Zbierajmy jak najwięcej wiedzy wszystko sie może przydać :old: aby uniknąć kolejnej tragedii (Właśnie doszedł worek z gietem i nie wiem czy mam go wyrzucić czy zostawić :scared: ) bądź co bądz najwięcej mogę powiedzieć bliscy tych osób także to do nich jest głównie kierowany tan apel choć wiem że musi być straszne analizować to wszystko od nowa :-/

[F6mGCrx3]

Smiertelnosc U wynika z tego ze jest to nieprzewidywalny i nieprzebadany syntetyk. Dochodzi nieostroznosc uzytkownika i sypanie kreseczek na oko. Tak to zwykle sie konczy.

Troche mnie zaskoczylo ze wychowywales sie na postach Marlboro_red skoro chlopak mial 17lat podobno jak odszedl. Ale chodzi raczej o posty i doswiadczenia, takze rozumiem do czego pijesz. Wiekszosc userow [H] jest wjebana po uszy we wszystko co sie da. Politoksykomania i brak hamulcow zabija tak jak predkosc na drodze. Wszyscy moi realni znajomi narkomani zyja. Jednemu dwa razy wysiadla trzustka ale przezyl zyje i ostatnio palilem z nim jointa, nie pije i nie cpa juz prochow. Inny ktorego kojarze z widzenia zwariowal jest niebezpieczny dla siebie i otoczenia. Podobno zostal na stale umieszszony w jakims osrodku lub psychiatryku .