TALK - Rozmowy [H]

[cbsz]

przyjmowanie leków nlpz wiąże się z leczeniem choroby.
po jakimś czasie koniecznością jest przyjmowanie danego leku by leczyć chorobę.
uzależni to tak, że jak nie łykniemy to czujemy się nie swojo; choroba nie będzie wyleczona.
bardziej zastanawia mnie fizyczne uzależnienie po przyjmowaniu przez dłuższy czas.

[PEA]

Nie sądzę, by NLPZ w jakimkolwiek stopniu uzależniały fizycznie. Nie spotkałem się z takim przypadkiem ani osobiście, ani na forum. Sam znam osobę, która w szafce trzyma kilka opakowań Etopiryny, które co chwile wymienia. Jeszcze pół biedy, że to aspiryna (głównie), bo to tak zwany "złoty związek", czyli związek, który stosuje się w lecznictwie więcej niż 100 lat i nie stwierdzono większych skutków ubocznych, a wręcz ustalono, że jego zażywanie powoduje zmniejszone ryzyko chorób układu krwionośnego i jest wręcz wskazane - mniejszy ryzyko zawałów, zatorów etc.

Kolego, przeczytaj cały temat jeszcze raz.
A ja powtórzę ostatni raz - zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, a niepokój to prawdopodobnie po prostu uzależnienie psychiczne albo delikatna nerwica. Można obejść się z tym bez ingerencji w OUN (tzw. silna wola i (auto)psychoterapia) albo z delikatnymi lekami przeciwlękowymi - szczególnie tutaj wskazałbym na opipramol (mimo że to stary lek i wywodzący się z TLPD) lub zwykłą hydroksyzynę.