Dezoksyefedryna, metyloamfetamina, meth
Więcej informacji: Metamfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 2 z 2
  • 5 / / 0
Z tym zjazdem po meth to różnie bywa. Jak próbowałem kilka pierwszych razy to na drugi dzień bywało naprawdę nieprzyjemnie. Osłabienie organizmu, brak motywacji do robienia czegokolwiek i ogólne przygnębienie. Gdy już się zaznajomiłem z substancją to takie sytuacje przestały mieć miejsce. Ale wszystko ma swoją przyczynę. Myślę, że zwała po meth to kwestia kilku czynników. Po pierwsze - przyjmowanie zbyt dużej dawki (szczególnie jeśli ktoś nie ma żadnego doświadczenia z substancją). Jeśli materiał jest dobry to wystarczy przyjąć 100 mg, żeby czuć się wyśmienicie, jak dla mnie nie ma sensu zarzucać więcej (no chyba, że ktoś lubi szczękościsk, zaburzone widzenie i nachalne pobudzenie). Po drugie - brak snu i jedzenia. Bez jedzenia można jeszcze wytrzymać, ale jedna zarwana nocka na meth wystarczy, żeby czuć się jak gówno. Trzecie - przemęczenie organizmu i odwodnienie. I ostatnie - mieszanie z innymi używkami, zwłaszcza alkoholem. Wbrew pozorom "bombę" można przepić, a wtedy zwała jest gwarantowana.
  • 35 / / 0
Po nocne na stimach ogólnie najlepiej jak się dobrze wyśpi i jak się wstanie to zje coś na siłę , wtedy moc wraca i można znowu lecieć w zapomnienie :D
  • 357 / 34 / 6
Zwały brak , po jakiejkolwiek ilości (bawcie się w odliczanie po 80 - 100 mg ? shit oO ) ... lecz chęć wzięcia nie do odparcia .
  • 106 / 12 / 0
ja mam zwale, nie mialem jej jedynie za pierwszym i drugim razem. Nie wiem jak jest ze zwala po jednorazowym uzyciu, bo zawsze ale to zawsze meth jem ciągami. I zwala ta wyglada tak ze czuje sie jakbym mial goraczke, grype, nic mi sie nie chce, strasznie mi sie chce spac ale chÓj bo i tak sie zasnac nie da.
  • 1854 / 215 / 37
U mnie zwała obligatoryjna za każdym razem.
Contra vim mortis non est medicamen in hortis
  • 7 / / 0
wszystko zalezy od ilosci i jakosci towaru... jak delikatnie poczeszesz glowke to zwalki nie bedzie.
  • 62 / 19 / 2
W przypadku meth, dokuczliwość zwały zależy od jakości (zawartości mety w mecie) i oczywiście od przyjętej ilości oraz długości ciągu.

W samej przyjmowanej substancji (czy to kryształ, proszek czy inne...), oprócz mety, występują też zanieczyszczenia, sprawiając, że metamfetaminy może być tam 60%, jak nie mniej. To właśnie te pozostałości i zanieczyszczenia po syntezie mogą być bardziej toksyczne i powodować nieprzyjemne dolegliwości na zjeździe, gdyż organizm nie potrafi ich prawidłowo zmetabolizować.

Dodatkowo dokuczliwość zjazdu zależy od ilości prawo- i lewoskrętnego izomeru. Jeden z nich jest berdziej neurotoksyczny i powoduje bardzoej dokuczliwe i nieprzyjemne zjazdy. Prawoskrętny powoduje stymukację i "high", ale nie wiem właśnie czy domieszki tego lewoskrętnego nie wpływają na późniejsze odczucia podczas zjazdu.

Droga podania jest istotna. Ważne, żeby sprzęt był czysty, umyty (fajka) i sterylny (IV). Jak już decydujemy się na to, że część receptorów dopaminowych może obumrzeć, to chociaż szanujmu swoje zdrowie fizyczne i dbajmy o najwyższą jakość i czystość sprzętu.

Chwila więcej poświęcona na zatroszczenie się o powyższe może uratować nas przed śmiertelnymi chorobami, a meta, którą mamy sobie zapodać nie ucieknie gdy poczekamy te 5 minut dłużej.

Jeśli już ćpamy, to róbmy to jak cywilozowani ludzie.
Sex po mecie najlepszy na świecie :hel:
  • 6 / / 0
Ja miałem inaczej, początki brania kończyły się na okropnych zwałach, na pierwszym zwalę nie spałem 3 dni i praktycznie nie mogłem nic jeść, faszerowalem się kawą i zupkami chińskimi, w końcu ziomek polecił mi żebym na zwala zjadł sobie jeszcze jedna małą więc tak zrobiłem, lecz zamiast poczuć się lepiej to było jeszcze gorzej, czułem się jakby mi oczy wypalało, momentami odcinało mnie od świata i takie tam, kilka kolejnych zwałów miałem podobnych ale ciut słabszych ale już po dłuższym braniu zwałów w ogóle nie doświadczam, czuję się normalnie jak wypoczęty człowiek tylko wyschnięty trochę jestem i wiadomo jak to na zwalę monety w oczach, mi się zdaje że to jest kwestia przyzwyczajenia organizmu do nagłego spadku danej substancji lub coś tego typu, też zależy ilościowo zażywałeś i w jaki sposób zaczynałeś i jak dbałeś o siebie będąc pod wpływem, meta kurewsko odwadnia organizm I ostro wypłukuje pewne witaminy, także gdy jesteś pod wpływem i katujesz organizm płynami i uzupełniasz to co zostaje wypłukane przez piko to zwala mieć nie powinieneś,
  • 11 / 2 / 17
Ja brałem przez pół roku i prawie w ogóle nie miałem zjazdu, potem zrobiłem sobie 3 miesiące przerwy i teraz zjazdy są makabryczne
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 2 z 2
Newsy
[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
1,3 tony kokainy przejęte dzięki współpracy służb z Polski, Hiszpanii i Francji

Efektem działań CBŚP, francuskiej Służby Celnej i hiszpańskiej Policji Narodowej, we współpracy z Europolem, było przejęcie ogromnej ilości kokainy na terenie Francji i Hiszpanii, która docelowo miała trafić na czarny rynek Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii. W ramach działań skontrolowano dwie ciężarówki z Polski i zatrzymano polskiego obywatela.