Plusy: Z rana nie suszy..
Minusy: Często jestem tak napierdolony, ze nie pamiętam o tym... ale butelka już kolejny rok zawsze pełna leży koło łóżka, czy pije czy nie ;-)
edit:
Jeszcze do tego jakiś ciepły posiłek, prysznic, spalona lufka i wracamy do rzeczywistości.. jako takiej ;-)
Tylko jest jeden problem. Jak ta kode wypić na kacu, skoro nie da sie wypić nic bo sie cofa od razu.
Przynajmniej ja tak mam, niektórzy duzo mniej. Ja zawsze na kacu mam strasznie silny odruch wymiotny. Suszy mnie, ale nie moge nic wypić, nawet wody bo od razu wszystko zwracam. Nawet kefiru nie moge wypic a co dopiero takiej chemi jak ekstrakt z antidolu.
Więc musze czekać do popołudnia az kac sie zmniejszy i dopiero wtedy z wielkim trudem mozna walnac kode.
Chociaz teraz tak sobie pomyslałem że by sobie zapodac część kody doodbytniczo, a jak juz zadziała to mozna bedzie wypic reszte.
Nie jest to napewno przyjemne ale lepsze niz kac.
Jeszcze lubię sobie trafki zapalić, włączyć muzykę i leżeć sobie (obowiązkowo wietrzymy pokój i leżymy przy otwartym oknie), piwko zamiast trafki też się nadaje, a połączenie daje już zero kaca, bo nowa faza wchodzi ;)
A teraz metody prze zemnie stosowane od jakiegoś czasu to:
- choćbym nie wiem jak byśmy byli pijani obowiązkowo wycieczka do łazienki przed snem, mycie zębów, jak wymiotowaliśmy to nie zaszkodzi z 3 razy umyć zęby ;)
- ciepła, nie gorąca, ale obowiązkowo ciepła herbata z przeogromną ilością cytryny (1-2 całe cytryny) i trochę cukru (mi starczają dwie nie tak mocno czubate łyżeczki), herbaty oczywiście pół litra, może być więcej, ale już taka ilość poprawie samopoczucie, jedyny minus jest taki, że trzeba samodzielnie wstać i zrobić tą herbatę.
- poranny prysznic w zimnej wodzie
To takie główne, a poboczny to wstać za późno i nie mieć czasu martwić się kacem.
There'll be no more --Aaaaaahhhhh!
But you may feel a little sick."
Pink Floyd - 2001 Echoes - Comfortably Numb
jak nie skutkuje to masz lipe, trzeba bylo wczoraj tyle nie chlac alkusie ! ;]]]
W zasadzie nic nowego nie powiem, ale i tak. Zapobieganie małego-średniego kaca: dużo wody przed samym snem, nawet na siłę, coby w nocy nie budzić się z wyschniętym ryjem. Ile wejdzie, tyle trzeba wypić. Można sobie wkropić cytrynkę czy co tam, ale kto o tym myśli jak jest wstawiony. Zwalczanie małego-średniego kaca - myślę, że z tym każdy sobie poradzi. Woda, jedzonko, zimny powerade ;) jeśli jest możliwość i nie ma przeciwwskazań to jedno zimne piwko.
Kac-gigant. Tutaj sprawa się komplikuje. Na libacji radzę ostrożnie obchodzić się z ostrym jedzeniem, nie ma nic gorszego niż śmigła i pocenie alkoholu w śmierdzącym kiblu, srając lawą zamiast kac-kupy. Jak ktoś na co dzień nie je ostrego to lepiej sobie darować. Woda w czasie picia i przed snem obowiązkowo, chociaż megakac zwykle oznacza, że nie było poprzedniego dnia na to okazji. Jeśli kogoś stać na wynalazki typu 2kc, alkazecer to spoko, działają, ale nie spodziewajcie się cudów.
Budzimy się, kurrrwa gdzie ja jestem i czemu ta głowa tak boli... każdej zmianie pozycji towarzyszą odruchy wymiotne, no trudno, trzeba się jakoś kurować. Już ktoś wspomniał, trzeba od razu coś zjeść, nie ma mowy o zaleganiu w łóżku bez żarła, wiem że ciężko, kurewsko ciężko, ale naprawdę COKOLWIEK i można z powrotem do wyra. Nawet dojść do tej kuchni na czworaka, ale żołądek musi pracować. Rosołek jest zajebisty, może być z papierka, ważne że tłusty, popieści trochę bebechy, zrobi dobry podkład do czegoś konkretniejszego. Bierzemy chlebek, maczamy w zupce i zjadamy. Wywietrzyć pokój! Nie ma gorszego smrodu w pokoju niż parujący z człeka alkohol. Na odruchy wymiotne dobry jest prysznic i umycie ząbków, hehe.
Soki, dużo witaminy C, generalnie wyższość różnorakich napojów nad wodą to ściema, nie przyspieszają metabolizmu alkoholu, był nawet kiedyś taki news na hyperze ;) Za to dobrze wpływają na samopoczucie, szczególnie kawka, ale nie każdy to trawi na kacu.
Jak już pierwszy etap mamy za sobą, nie rzygamy, nie musimy chodzić na czworaka, napełniamy żołądek czym tam chcemy, łykamy pyralgin (lub coś innego, do wyboru do koloru) i dalej radzimy sobie wedle uznania. W wersji dla ćpunów można sobie zapodać kodeinkę, zejdzie pewnie akurat po kacu. Ja zwykle to po prostu przesypiam i budzę się popołudniu.
Ajaj, się rozpisałem, a najlepiej po prostu nie pić ;) pamiętajcie, że alkohol szkodzi zdrowiu ;)
Z tym, że nie próbowałęm tego sposobu. Także nie znam skuteczności.
Największy dla mnie problem stanowi ból psychiczny. O kuurrrrrrrwa! Nie wiem czy inni tak mają, ale mdłości czy ból głowy to chuj. Nie piję żadnymi ciągami. Zajebać tak konkretnie żadko mi się zdarza, ale potem katastrofa w głowie nawet do tygodnia potrafiąca się utrzymać.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/f/f773ed79-b928-4628-95c7-c68c8e908f0f/neverremember.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250512%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250512T114102Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=82102d521107b79280f5a4db63c2d57948e9bbdc7466a07a807057f625dc3352)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/fent400.jpg)
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej
Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/10_lat_dla_producenta.jpg)
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok
Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/krysztalowycamping_0.jpg)
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu
Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.