Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 291 • Strona 27 z 30
  • 246 / 11 / 0
Ostatnio czytając kolejny numer "Charakterów" (magazyn psychologiczny) wyczytałem o wielkim zaskoczeniu naukowców antydepresyjnym działaniem ketaminy. Oczywiście natychmiast na myśl przyszedł deks.
Dałbym głowę, że empatogenność nie jest neologizmem, choć jak się okazuje, słownik mówi co innego. Ciekawa sprawa.
W każdym razie, przechodząc do tematu: rozwiń jakoś myśl dotyczącą branie w ciągu będące sposobem na ominięcie tolerancji - bo zupełnie nie rozumiem, co mogłeś mieć na myśli. W moim doświadczeniu jest to raczej sposób na jej wielokrotne zwiększenie.
śe najebaem...
“We are not entitled to our opinions; we are entitled to our informed opinions. Without research, without background, without understanding, it’s nothing. It’s just bibble-babble. It’s like a fart in a wind tunnel, folks.”
  • 1217 / 21 / 0
Działanie antydepresyjne, z tego co pamiętam, wynika z samego działania na receptor NMDA [citation needed], bo ketamina nie powoduje żadnego bezpośredniego działania na serotoninę. DXM w mojej opinii ma jeszcze większy potencjał antydepresyjny właśnie ze względu na to, że jest SRI (nie mylić z SSRI), więc dodatkowo nawet w małych dawkach dodaje lekką nadwyżkę serotoniny. Jeżeli by przyjąć, że pacjent brałby deksa przez dłuższy okres, mózg przyzwyczaiłby się do codziennego serotoninowego działania, tym samym wypierając z pamięci "gorsze dni". Tak samo jak z nerwicą, jak człowiek bierze benzodiazepiny regularnie, ale racjonalnie, to nie ma objawów nerwicy, a jak potem zejdzie z benzosów łagodnie, to nie będzie miał ponownie objawów nerwicowych głównie z tego względu, że już zapomniał jak one wyglądają (mówię tu troszkę z mojego doświadczenia). Jedynie sytuacja stresowa lub panika z tytułu odstawki benzodiazepin może spowodować nawrót objawów.
Ogólnie chodzi mi o to, że jeżeli "pacjent" funkcjonowałby w społeczeństwie normalnie po malutkich dawkach deksa, które poprawiają samopoczucie i działają nieco antyfobicznie, to po dłuższej chwili jego mózg wyparłby złe wspomnienia związane z depresją i innymi tego typu rzeczami, bo długo ich nie doświadczył. Tak ja to widzę.

Btw. Jak brałem deksa z 2-3 razy w tygodniu to zdecydowanie byłem bardziej szczęśliwy niż teraz. paroksetyna (którą biorę) co prawda jest świetna, ale nie umywa się do deksa. Nigdy nie miałem po nim żadnych długofalowych skutków ubocznych, więc branie w ciągach przeciwdepresyjnie (małych dawek) powinno być bezpieczne. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że bezpieczniejsze niż SSRI. Rozpierdol jaki robią mocniejsze SSRI/SNRI przez pierwszy miesiąc na pewno nie jest zdrowe dla organizmu, a deks w małych dawkach nie powoduje ani bodyloadu ani złego samopoczucia. Niemniej, to nadal ryzyko, bo nie było nigdy oficjalnych testów dekstrometorfanu jeżeli chodzi o jego antydepresyjne działanie.
Uwaga! Użytkownik Psychopath jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 221 / 1 / 0
z ciekawości, o jakich dawkach 2-3 razy w tygodniu mówisz?
a może to po prostu był lepszy okres Twojego życia...
połowa rzeczy które piszę nijak ma się do rzeczywistości i tego kim jestem, szczególnie te pod wpływem.

bywa ok, ale jeszcze nie jest
  • 3588 / 583 / 1
Psychopath pisze:
Niemniej, to nadal ryzyko, bo nie było nigdy oficjalnych testów dekstrometorfanu jeżeli chodzi o jego antydepresyjne działanie.
Wintermute przez 2 miesiące dzień w dzień wcinał, i wylądował na głowie. Niech każdy sobie sam odpowie, czy faktycznie kuracja dexem jest taki bezpieczna. Wystarczy raz zcy dwa odejść od daweczki 150 na 900 i jestes "wyskoczony". :-|
Oj no, wiem, że to też zależy od osobowości, ale lepiej dmuchać na zimne.
Każdym ma własny rozum.
Spoiler:
Nie ma nic gorszego, niż strata kolegi przez romans z acodinem. :-/
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 803 / 40 / 0
ogólnie to aco od 17 roku życia jem w miarę regularnie, tzn. zrobiwszy max. 3 miesiące przerwy

jak wychodziłem z kody (2013) to brałem sobie małe dawki dxm (45-60mg) przed i w pracy, a większe 900mg+ na wieczór codziennie przez jakoś ponad miesiąc

pod koniec 2012 po 2-3x w tygodniu 900-1350mg przez parę miechów i nic, ale po ubiegłorocznym leczeniu z zatrucia %-D morfiną z dxm właśnie mam uszkodzony nerw strzałkowy w jednej nodze: częściowo straciłem czucie i trochę ją za sobą wlokę, ale do rzeczy: moja lekarz psychiatra twierdzi, że to przez sole metali ciężkich (brom) i twierdzi, że spotkała się już z takimi przypadkami, że ludzie później w tych całych balkonikach chodzą przez wspomniany brom, może tak tylko ściemnia, bo to psychiatra z ośrodka leczenia uzależnień, niemniej jednak zostało to napisane :old: , choć do rozwagi i tak nikogo nie zmusi :D

te super-optymistyczne posty in inglisz też kiedyś czytałem, nawet rozważana była kwestia bromizmu, ale oni tam na prawdę mało tego deksa jedzą w porównaniu do polszy
per rectum ad astra
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
1. fragment interesującego wykładu
2. o samobóju bez nadętej bufonady
  • 1217 / 21 / 0
Mojoo pisze:
z ciekawości, o jakich dawkach 2-3 razy w tygodniu mówisz?
a może to po prostu był lepszy okres Twojego życia...
To były dawki na 3 plateau. 675-900mg, tyle że ważyłem wtedy około 65kg. Na szczęście utyłem, teraz waham się między 80-90kg, więc deksa bym musiał jeść nieco więcej :D
Uwaga! Użytkownik Psychopath jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3588 / 583 / 1
dr...k pisze:
ogólnie to aco od 17 roku życia jem w miarę regularnie, tzn. zrobiwszy max. 3 miesiące przerwy

jak wychodziłem z kody (2013) to brałem sobie małe dawki dxm (45-60mg) przed i w pracy, a większe 900mg+ na wieczór codziennie przez jakoś ponad miesiąc

pod koniec 2012 po 2-3x w tygodniu 900-1350mg przez parę miechów i nic, ale po ubiegłorocznym leczeniu z zatrucia %-D morfiną z dxm właśnie mam uszkodzony nerw strzałkowy w jednej nodze: częściowo straciłem czucie i trochę ją za sobą wlokę, ale do rzeczy: moja lekarz psychiatra twierdzi, że to przez sole metali ciężkich (brom) i twierdzi, że spotkała się już z takimi przypadkami, że ludzie później w tych całych balkonikach chodzą przez wspomniany brom, może tak tylko ściemnia, bo to psychiatra z ośrodka leczenia uzależnień, niemniej jednak zostało to napisane :old: , choć do rozwagi i tak nikogo nie zmusi :D

te super-optymistyczne posty in inglisz też kiedyś czytałem, nawet rozważana była kwestia bromizmu, ale oni tam na prawdę mało tego deksa jedzą w porównaniu do polszy
To nie możliwe.
Ktoś kiedyś liczył
Spoiler:
na forum ile musiałbyś jeść acodinu, by brom zaczął zagrażać. Wyszła jakaś nieobotyczna ilość, nieosiągalna nawet dla "chących".
No więc ostrożnie podchodziłbym do tej kwestii.
WIęc myśle, imho- brom z aco, nawet jedzonego w ciągach, nie powinien być branuy pod uwage
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 803 / 40 / 0
być może o tym mówisz: http://hyperreal.info/bromowodorek_deks ... _a_bromizm
podczas następnego z nią spotkania poproszę o źródła :cheesy:
per rectum ad astra
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
1. fragment interesującego wykładu
2. o samobóju bez nadętej bufonady
  • 8 / / 0
Kiedyś brałem w ciągach, nawet po tydzień, dwa, codziennie, dawki 50-60tabsów.
Efekty fazy były podobne, nie odczuwałem jakiegoś osłabienia fazy, czy też wzrostu tolerancji.
Natomiast organizm... to inna kwestia. Po takiej tygodniowej przygodzie, nie miałem siły na nic, nie chciało mi się jeść, tylko pić, strasznie odwodniony miałem organizm, takie osłabienie trwało 1-2 dni, potem wszystko wracało do normy. Do tego dochodziła jeszcze bezsenność.
  • 170 / 2 / 0
Pytanie do dexiarzy . Jak bardzo wątroba dostaję po dupie ,ładując dexa w ciągu tygodnia np ?
Spoiler:
Spoiler:
ODPOWIEDZ
Posty: 291 • Strona 27 z 30
Newsy
[img]
Prezes giganta zamieszany w narkotykową aferę. Myślał, że to legalne

Takeshi Niinami — prezes koncernu Suntory Holdings, słynącego z produkcji napojów alkoholowych, m.in. whisky — zrezygnował 1 września ze swojego stanowiska. Ten jeden z najbardziej znanych japońskich liderów biznesu podjął taką decyzję po tym, jak policja wszczęła związane z nim śledztwo w sprawie narkotyków — informuje Agencja Reutera.

[img]
Marihuana ukryta w grze planszowej. Paczkę przechwyciła Krajowa Administracja Skarbowa

Funkcjonariusze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu marihuany do Polski. Narkotyki ukryto w nietypowy sposób – wewnątrz popularnej gry planszowej. Do wykrycia trefnej przesyłki przyczynił się pies służbowy Kodi.

[img]
Dziewczęta piją ryzykowniej niż chłopcy

Raport informuje o rosnących problemach z alkoholem i marihuaną wśród młodzieży.