Stymulanty, w strukturze których występuje trzeciorzędowy atom azotu (w pierścieniu pirolidynowym).
Więcej informacji: Alfa-pirolidynoalkilofenony w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3200 • Strona 166 z 320
  • 1095 / 34 / 0
alfa = sex machine.
Wszystko co napisałem na tym forum to nieprawda; opisywane sytuacje nigdy nie miały miejsca.
  • 348 / 9 / 0
Libido na plus. Da się postawić bez większych problemów, można dymać ile się ma siły, ale z dojściem ciężko.
Żyję szybko bo mi wolno.
  • 1095 / 34 / 0
Właśnie alfa to jest ewenement bo w dużej dawce podniecenie jest tak silne, ze finał moze być zaskakująco szybki jak na stymulanta.
Wszystko co napisałem na tym forum to nieprawda; opisywane sytuacje nigdy nie miały miejsca.
  • 8 / / 0
Jakiś czas temu zamówiliśmy z kumplem 1g alfy. :-D
Zaczęliśmy walić w domu po kilku godzinach wpadliśmy na pomysł, że fajnie by było przejść się do klubu.
W klubie działanie zaczęło słabnąć, ogromne parcie na dorzuty, które nie dawały euforii tylko powrót do normalności, było coraz gorzej.
Ja przerobiłem jakieś 0,7 g i zaczął się zjazd.
Nie miałem siły wykonywać ruchów a próby tańczenia kończyły się w 1/3 ruchu rąk, coś jak byś chciał ale nie mógł, nastąpiła silna sedacja i problemy z poruszaniem się a do tego porażenie ośrodka mowy.
Po tym incydencie wróciłem do pełni sił psychofizycznych po około miesiącu podczas którego utrzymywało się otępienie, problemy z wypowiadaniem się i kurewskie zmęczenie, spałem po kilkanaście godzin dziennie przez 2 tygodnie.
Po ponad roku, mam wrażenie że nie wróciłem do stanu z przed tego feralnego dnia, jak bym miał trochę niższe IQ i mniejszą komunikatywność...
Także radzę uważać z tą szatańską substancją chłopaki :old:
  • 348 / 9 / 0
To coś mi się wydaje, że nie tylko alfa była grana, a parę innych rzeczy wcześniej/później poszło. I nie mówię tu o tym konkretnym dniu tylko ogólnie. :P
Żyję szybko bo mi wolno.
  • 316 / / 0
IV 50mg no fajnie, mega euforycznie aczkolwiek wjazdu jako takiego nie ma mimo stężenia 50mg/1ml, wiem zabójstwo dla żył ale tylko insulinowki mam a drugiej dawki już bym nie zdążył podać. Ogółem pieczenie, cholerne ale do przeżycia czuć tylko przez pierwszą sekundę, potem znieczula całe ciało prawie, a rękę to już szczególnie, flak taki totalny. No i powoli schodzi, ale ogółem to mimo porycia lekkiego na początku i zaskoczenia wizualami (fuko mnie ogarnęła przez telefon ;* ) to bywało dużo mocniej przy dobrym kocie, aczkolwiek wtedy dużo krócej ale lepszy wjazd. Niestety wjechało okrutnie na kardio, tak że myślałem iż serce mi pęknie zaraz mimo że normalnie kardio nie czuję. Kusi mnie przyjebać więcej, aczkolwiek boję się właśnie o serce. Podobno setka IV wypierdala w kosmos i ciało i umysł, tak pisał Thirteen przynajmniej ale on ma tolerke, która mi już w sumie trochę zeszła. Jak myslicie, jest sens i w ogóle czy 'bezpiecznie' (stać się może cokolwiek, ale czy nie kipne) jest pierdolnąć sete?
Uwaga! Użytkownik UsmiechnietaMorda nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 348 / 9 / 0
bezpiecznie nie jest, zrób sobie może jakieś pośrednie strzały np 65 - 85 - 100mg, bo jak przy 50mg kardio przeszkadza to możesz się przekręcić po secie.
Czy warto setkę... Zależy czego oczekujesz, jak imprezy w stylu psychiatryk to zdecydowanie tak, bo przy takiej dawce trzeba naszykować się na bardzo realistyczne halucynacje :D
Ja od siebie jeszcze polecę miks z NEBem do IV, to to dopiero ma zajebisty wjazd. :D
Żyję szybko bo mi wolno.
  • 316 / / 0
Już przejebalem tej nocy setkę ale łącznie. Boję się teraz wyjść z łóżka, czekam aż benzo ogarnie mi wygląd zaspanego człowieka i będę mógł pokazać sie domownikom bez telepawy. Ale i tak wyglądam wybitnie jak na taką ilość przerobiona IV. Z butyr-fentem polecam ale uważać trzeba z tym drugim bo za duża ilość potrafi zjebać fazę do poziomu opioujebania z wizualami.
A przebieg imprezy jest w tu nawijasz ;P
Uwaga! Użytkownik UsmiechnietaMorda nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 348 / 9 / 0
Z B-Fem też łączylem, ale palone. Za to w ramach ogarnianiania schiz zdarzało mi się dodawać flubromazepamu. Zarówno w dłuższych ciągach (sniff+flubro w tabletkach) jak i krótszych (iv w jednej pompce z flubro). I to też polecam, szczególnie właśnie na taki stan dzień po. I obudzi i ogarnie to co w głowie się usrało. :)
Żyję szybko bo mi wolno.
  • 316 / / 0
Zjadłem koło 11 500mcg flubromazolamu i niestety największa senność musiałem ominąć z powodu spraw do załatwienia. Zaczął już schodzić a alfa walczy ze snem nadal i jak już jestem w domu to nie mogę znowu zasnąć kurwa. Co wrzucić żeby pierdolnac spać do wieczora? Bfa czy flubro a może jedno i drugie? Bo mam jeszcze etizolam, fenazepam i pyrazolam o ile dobrze pamiętam.
Uwaga! Użytkownik UsmiechnietaMorda nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 3200 • Strona 166 z 320
Newsy
[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.