+nowy kumpel (a nawet dwoch)
+nowe doswiadczenia, zaliczenie calkiem fajnych przygod
+mile wspomnienia
+umiejetnosc spojrzenia na swiat w inny sposob
+poszerzenie wiedzy w dziedzinie narkusow
+to dziwne, ale wieksza motywacja do nauki i ambicja
straty:
-ogromny spadek reputacji u rodzicow, rodzenstwa i niecpajacego otoczenia
-niemile przypaly
-zaobserwowane delikatne zmiany w mozgu, pewnie jako skutek ostrego przedawkowywania
-chec sprobowania kolejnych substancji, igranie z losem, zycie na krawedzi :D
-za 10 lat prawdopodobnie bede jak raoul duke
nie wiem czy wiecej zyskalem, czy stracilem, ale jestem pewien jednej rzeczy - siegniecie po dragi to jeden z bardziej istotnych "checkpointow" w moim zyciu
Jak dla mnie to nie moglo mi sie przytrafic nic lepszego. Jestem wdzieczny losowi ze stanely na mej drodze i otworzyly umysl na wyjscie poza utarte schematy i podazanie za innymi. Fuck that. Poznalem co jest po drugiej stronie lustra.
Dzieki Bogu.
shacodupa pisze: Myślę że umiar w tym wszystkim jest niemożliwy do osiągnięcia. Prędzej czy później łapiesz się na nałóg. Jedni prędzej drudzy później..
5 lat okazjonalnego cpania. Bywaly ciagi, ale to dla wyzszych celow hehe.
Nie jestem wjebany kompletnie w nic, cpam kiedy mi sie zywnie podoba. Nigdy w zyciu nie mialem nalogu. Glupie fajki nie sa dla mnie problemem aby rzucic. Nic nie jest..
Bite me.
Wiem, jestem inny. Ale to bardzo dobrze.
To jest jeden z najbardziej zjebanych jakie uslyszalem 'kazdy wjebany mowi ze nie jest'.
Wiesz co? Kazdy ktory faktycznie nie bierze tez tak powie.... Wychodzi na to ze kazdy czlowiek na ziemi to wjebany po uszy klamliwy cpun.
Mozna by rzucic, tylko cholera PO CO. Zycie bez dragow byloby cholernie puste i smutne...
Ja potrafie miesiacami chodzic czysty, tak, to jest oznaka niewjebania. Ale pozbyc sie permanentnie? A po cholere?
Jebac to.
ShadySharky pisze:To nie jest zaden argument.
To jest jeden z najbardziej zjebanych jakie uslyszalem 'kazdy wjebany mowi ze nie jest'.
Wiesz co? Kazdy ktory faktycznie nie bierze tez tak powie.... Wychodzi na to ze kazdy czlowiek na ziemi to wjebany po uszy klamliwy cpun.
Mozna by rzucic, tylko cholera PO CO. Zycie bez dragow byloby cholernie puste i smutne...
Ja potrafie miesiacami chodzic czysty, tak, to jest oznaka niewjebania. Ale pozbyc sie permanentnie? A po cholere?
Jebac to.
Nie jestem wjebany kompletnie w nic, cpam kiedy mi sie zywnie podoba. Nigdy w zyciu nie mialem nalogu.
Mozna by rzucic, tylko cholera PO CO. Zycie bez dragow byloby cholernie puste i smutne...
Moje posty to fikcja literacka.
ShadySharky pisze:To nie jest zaden argument.
To jest jeden z najbardziej zjebanych jakie uslyszalem 'kazdy wjebany mowi ze nie jest'.
Wiesz co? Kazdy ktory faktycznie nie bierze tez tak powie.... Wychodzi na to ze kazdy czlowiek na ziemi to wjebany po uszy klamliwy cpun.
Mozna by rzucic, tylko cholera PO CO. Zycie bez dragow byloby cholernie puste i smutne...
Ja potrafie miesiacami chodzic czysty, tak, to jest oznaka niewjebania. Ale pozbyc sie permanentnie? A po cholere?
Jebac to.
no przyznaj, ze trudno by ci bylo od tak zerwac jakiekolwiek powiazania ze swiatem dragow. a czy to wlasnie nie oznaka, nawet minimalnego, ale uzaleznienia?
Funkcjonowac bez dragow? Na lajcie.
Jakby ktos np. postawil mi ultimatum 'rap albo dragi' bez wahania wykluczylbym to drugie. Jedynie na tej zasadzie jak juz.
Na szczescie sa oba... :-D
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/2/2ef9213d-42cb-41c3-b1fc-d14dc3cea31d/SAVE_20230607_133331.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250908%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250908T213501Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=356eb4724378ea364a725e5ccba01df63af0a609723e879503519587fc69dc69)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/piana.jpg)
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki
Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/niemcycrack.jpg)
Narkotyki. Nie trzeba dealera, młodzi kupują przez internet
Narkotyki są coraz mocniejsze i coraz łatwiej dostępne, alarmuje pełnomocnik rządu Niemiec ds. uzależnień.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/bartoszyce_0.jpg)
Jechał pijany na terapię i wpadł prosto na patrol
Poranki bywają trudne, szczególnie gdy w organizmie wciąż krąży wczorajszy alkohol. W Bartoszycach w piątek 22 sierpnia policjantki ruchu drogowego zatrzymały rowerzystę.