...albo jak sławny filozof Abradabus Magnificus zwykł mawiać: "Nie wiesz co mówić? To mów niewyraźnie."
Primum non nocere, pamiętajcie narkusy :old:
And speak my point of view,
But it's not sane...
Akodeen pisze:Po chuj wy robiecie sobie przypal z jakims poste restante jak zamawiacie legalne rzeczy? Co zeby mama nie zobaczyla ze cpacie prochy? Kurwa gimbaza jak stąd do Uralu
Za poste restante nie koniecznie kryje się gimbaza.
Za głupotę przeważnie się płaci i nikt tego nie zmieni.
Powinni ją nazwać Gimb Pac
To Brzmi jak Tu Pac, elo
Przyjmowanie substancji psychoaktywnych nie jest chwalebnym czynem w naszym kraju i jakoś się nie dziwie, że sporo osób stara się to ukryć przed najbliższymi. Zbytnio nie wysilając mózgu mogę sobie wyobrazić, że z pr może chcieć skorzystać nie tylko gimnazjalista a mąż ukrywający paczkę przed żoną, dziewczyna przed chłopakiem czy nawet ojciec, który nie chce by jego dzieci wiedziały co tam do tatusia przychodzi. Ogólnie w większości w miarę normalnie funkcjonujących rodzin. Gdybym mieszkał z rodziną to pewnie też bym coś kombinował, żeby mi paczki do domu nie przychodził. No chyba, że ojciec walił by wódę a mamusia miała wyjebane, to bym zamawiał na chatę
Więc chyba nie ma sensu dalsze pierdolenie o gimnazjalistach ("gimnazjalista" i "żal", jak widzę te słowa to już mi się :kotz: chce).
a jeśli tak robią to są niewychowanymi chamami albo analfabetami którzy nie umieją przeczytać imienia swojego dziecka i połączyć tego z faktem że przesyłka nie jest kurwa do nich, tylko do kogoś innego
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
Nie stary, po pierwsze nie pisałem nic o rodzicach grzebiących dzieciom po listach. Ale tak poza tym różne panują zwyczaje. Chciałbym cię uświadomić, że w naszym kraju duży procent młodzieży (nie pamiętam dokładnie jaki, na pewno ponad połowa a nawet chyba koło 70%) przyznaje się, że miała kontakt z narkotykami. Więc jeśli jakiś rodzic ma podejrzenia czy wcześniej przyłapał swoje dziecko na eksperymentowaniu z dragami i mu otworzy jakiś list to myślę, że nie będzie on niewychowanym chamem czy analfabetom a po prostu zatroskanym rodzicem. Ale spoko, ty mając dzieci i takie podejrzenia możesz zawsze sprawę olać.
Kolejna sprawa - nikt z rodziny nie musi żadnego listu czy paczki otworzyć. Niektórzy ludzie po prostu lubią być przygotowani na różne ewentualności i działają zapobiegawczo, tak żeby mieć pewność, że się taka sytuacja nie wydarzy.
@down żadna osobista zaczepka, mówię ogólnie
a dorosła osoba która boi się zamówić coś na siebie jest jeszcze śmieszniejsza niż taki gimnazjalista
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
2. To chyba raczej ty się musisz ogarnąć. W jakim celu w ogóle piszesz w tym wątku? Co próbujesz udowodnić? Ja zamawiam swoje paczki do domu, w którym praktycznie zawsze ktoś jest (emeryt, nikt z mojej rodziny) i je odbiere ale rozumiem, że część ludzi, nie będąca gimnazjalistami może nie chcieć dostawać takich paczek na chatę. Tak ciężko w to uwierzyć?
JestemSoba-Chyba pisze:a dorosła osoba która boi się zamówić coś na siebie jest jeszcze śmieszniejsza niż taki gimnazjalista
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
