Alfredo pisze:Ja bym nie jadł, szkoda kwaso tripa moim zdaniem, tydzień przerwy to może być mało.
Odnośnie hometa 24h po stymulancie to już zależy od ciebie, ale jak będziesz się dobrze czuć i psychicznie i fizycznie to nie ma problemu. Gorzej jak będą resztki zjazdu to mogą być tendencje badtripowe, sam zdecyduj. ho-met to w sumie taki cukierkowy psycho więc źle być nie powinno.
Na pewno nie jadłbym czegoś poważniejszego-introspekcyjnego 24h po stymulancie.
one more, co z seksem na hometciku? nadaje sie na tripowanie z dziewczyna? nie chce zeby cos nie zadzialalo albo zebym zawieszal w trakcie
wazokonstrykcja po tryptaminach jest mniejsza niż po fenetyloaminach ale nadal znacząca
ja ostatnio jak szczałem to sobie podkręciłem że mi fiuta już na amen wessie do trzewi, normalnie sama skóra wisiała a ciała jamiste skurczone jakby je ktoś wyrzął
jednak to sprawa osobnicza każdy organizm reaguje inaczej, jeżeli tobie aż tam bardzo frendzla nie zmniejszy to możesz się bawić
chociaż ja nigdy po żadnym psychodeliku nie czułem pociągu seksualnego do kogokolwiek czy czegokolwiek, jakichkolwiek potrzeb seksualnych i nie tylko, bo o jedzeniu i sikaniu też w sumie zapomniałem, poza tym wszyscy ludzie wydawają mi się brzydsi łącznie z przedstawicielkami płci pięknej
Wczoraj zarzuciłem ~18mg oral +MJ, na pusty żołądek, który niechybnie po skonsumowaniu produktu postanowiłem zapełnić. Substancja zaczyna działać (zadziwiająco mocno, może taki towar akurat), a razem z nią wchodzą mdłości, nieogarnianie odczuć własnego ciała (tragedia termiczna, nie wiedziałem czy mi zimno, czy ciepło, czy to i to), wielokrotne oddawania moczu, czego przy wcześniejszych tripach nie zauważałem.
Potem już się zrobiło przyjemniej, mdłości ustąpiły, przypaliliśmy i posiedzieliśmy na spokojnie.
Teraz czas na pytanie do was: jak zarzucacie produkt? koniecznie na pusty żołądek, czy można się spokojnie najeść przed podróżą, czy lepiej po wszystkim?
Sniff cz oral będzie lepszy jeżeli chcę uniknąć problemów żołądkowych?
Wszyscy się świetnie bawili, gadali, śmiali się. Mnie to średnio urządzało, bo poruszali tematy, do których nawet nie miałam się jak wtrącić. Skończyłam wieczór paląc praktycznie cały czas fajki i rozkminiając różne rzeczy, może nie nudząc się jakoś bardzo, ale zdecydowanie gorzej niż gdybym spędziła ten czas na zewnątrz.
Ale generalnie abstrachując od tej historii, uważacie że homet nadaje się na używkę imprezową? Czy raczej, żeby wyjść gdzieś na tripa w plener? Albo samotnie w pokoju (choć taką opcję najtrudniej mi sobie wyobrazić)?
Ale generalnie abstrachując od tej historii, uważacie że homet nadaje się na używkę imprezową? Czy raczej, żeby wyjść gdzieś na tripa w plener? Albo samotnie w pokoju (choć taką opcję najtrudniej mi sobie wyobrazić)?
Za to czasem wybieralem sie na afterglow po lekkim tripie zakropionym 2 browarami i buja calkiem fajnie.
Ale samotny trip w pokoju to dla mnie dalej scenario of choice - o ile nie ma sie zbyt wielu rozpraszaczy w zasiegu.
Tripy przy kompie to zmarnowany material, trip w jasnym pustym mieszkaniu zazwyczaj tez. Ale trip w wygodnym lozku z dobra nuta (polecam bez warstwy lirycznej, bo rozprasza) na uszach (na dobrych sluchawkach) to bajka niesamowita zazwyczaj.
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
CBŚP rozbija narkotykowy gang z Podlasia. 22 podejrzanych, ponad 130 kg zabezpieczonych narkotyków
CBŚP rozbija narkotykowy gang z Podlasia. 22 podejrzanych, ponad 130 kg zabezpieczonych narkotyków Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, działając pod nadzorem Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku, przeprowadzili trzy skoordynowane uderzenia w zorganizowaną grupę przestępczą z Podlasia. Grupa miała zajmować się produkcją oraz wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków. Łącznie zatrzymano 19 osób, a zabezpieczone mienie przekroczyło wartość 625 tys. zł.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.