Procent pisze:W listopadzie (albo w grudniu) zaczepił mnie 'znajomy', czy nie mam jakiegoś grosiwa, bo brakuje mu na fajki. Więc mówię do niego: Jak chcesz na piwo czy buzona, to szczerze powiedz. Skruszony przyznał, że zbiera na piwo. Wszedłem do sklepu kupiłem fajki, jakieś browary, i wychodzę. Daję mu ostatnie drobne, które mi zostały (jakieś 1.50 zł). To pobudziło jego śmiałość, więc zapytał jeszcze o szluga. Otworzyłem paczkę, spytał się czy może wziąć dwie, dałem mu trzy, niech ma chłop. 'Znam' go jakieś 7-8 lat. Jego ś.p mama miała melinę, do której chodziliśmy często po spiryt, więc tak ze względu na sentyment go poratowałem. Spaliliśmy szluga,i kończąc naszą krótką bajerę, jegomość zapytał, czy nie mam jeszcze na piwo. Takiej bezczelności, to ja akurat nie lubię. Dasz mu ostatnie drobne jakie masz, zapodasz kilka fajek, a ten by chciał Cię jeszcze oskubać do kości. Jak wiadomo, jest to domeną znakomitej większości żuli, ale 'trochę mu wybaczyłem', bo jest absolwentem szkoły specjalnej, i ewidentnie nie pali na wszystkie gary.
Maniek kolega z dzieciństwa wkurwił ostatnio, młodszy ode mnie, wzrokowo 10 lat - starszy, to on mnie poznał na ulicy bo myślałem że jakiś żul i bym minął. Pomyślałem kupie mu to żarcie bo mówił że głodny to może do łba coś trafi. Wbijamy na chińszczaka do kontuaru zamawiam sobie sajgony z frytkami( 6zł poracja ) i dla Mańka a Maniek podjeżdza że on to by chciał, ale jakiegoś kurczaka z czymś, spojrzałem w kartę heheh 17 zł. Przegiął pałę, sajgony dwa razy i tyle styknie. Jeszcze pewnie coś starał by się wyrwać, ale obiecywał że pił już nie będzie ;]
przekum pisze:Jeszcze pewnie coś starał by się wyrwać, ale obiecywał że pił już nie będzie ;]
A co do tego kolesia z mojej poprzedniej wypowiedzi, to zachlał się jakoś na dniach. Miał gdzieś 35-37 lat. Tak to jest, jak łoi się co popadnie. Wiele lat chlania spirytu (jego mama miała metę) + walenie buzonów, i zapewne wszystkiego, co poniewierało, i skończył chłop na M-1 na parafialnym/komunalnym.
- Bezdomnym "na żarcie" nie daję,
- Cyganom/Rumunom innym ciapatym też nie,
- Punkowcom w glanach 2-3 razy droższych niż moje papcie co chcą na wino,
Daje takim co znam z widzenia albo takim bez nóg itp. najpierw nie chcę dać ale sobie myślę: "A ten kurwa jeszcze bez nogi/ jeszcze z dziećmi" to się wrócę i dam.
Kiedyś robiłem zbiórkę odzieży używanej jak byłem w gimnazjum i potem byłem w PCK ale nikt mi nie pomaga to co ja mam wszystkim.
Nie lubię takich namolnych chujów:
"
-Dorzuć się na piwo,
- Nie,
- Sluchaj mnie wyszedlem dopiero z mamra [...]"
No po prostu myślą że cały kraj ma zapierdalać żeby im fundować chlanie, palenie i inne.
ogolnie na zejsciu z psychodelików zawsze jestem wstanie oddać wszystko co mam każdemu
Scone pisze:Właśnie, jak oni by się zachowali, gdyby byli na naszym uprzywilejowanym miejscu, a my byśmy żebrali o kasę na bakę, fetę czy inne?
Ja uważam, że każdy człowiek jest równy . Bezdomny, nauczyciel,,ćpun alkoholik, lekarz czy ćpun nauczyciel wszystko jedno. Jeśli pomoc nie sprawia mi problemu, np mam całą paczkę szlugów i ktoś chce szluga to mnie nie zbawi nawet jak bezczelnie 'prosi' o 2.
"na fajki", "wino" czy "browara" ogólnie raczej nie daję, jakoś mam założenie że jak ktoś ma ochotę na używki to powinien sam na nie zapracować...
no ale ze znajomymi się zawsze podzielę jak mam. :-) tutaj trochę hipokryzja, no ale.
ogólnie wolę zwierzęta od ludzi. :-D jestem wegetarianką, będę się przymierzać do weganizmu za jakiś czas.
Dopóki nie przyszła mi na chatę jedna karłowata babcia (mieszkałam jeszcze u rodziców), mamrocze mi, jaka biedna, głodna, rodzina nie ma co jeść... no to pędzę do kuchni i pakuje jak leci: chleb, masło, ser, jakieś mięso... pokaźna siatka - daję a ona oburzona kurwami rzuca, że jak to, ona ma to dźwigać?! ona kasę chce a nie siatki z żarciem O_O
Tak mnie to uderzyło, że przestałam ufać ludziom pod tym względem.
(ale i tak pomagam, tylko muszę czuć, że dana osoba jest dobra)
Sama kiedyś zbierałam na bułkę i pasztet na kacu (albo na bilet do domu), jak się z imprez w południe nast dnia wracało, ale nigdy bezczelna nie byłam. Za to pamiętam, że był koleś, co gadką dorównywał prezydentowi (wtedy chyba Kwaśniewski był), ubijał po 200zł w dzień, a ludzie dając mu kasę chcieli z nim dalej gadać. Trzeba mieć talent ;)
Niestety nie ma już takich wyjadaczy, ostatnio w knajpie widziałam jak koleś napierdolony w 4 dupy podszedł do parki i z agresywną gadką wymusił na nich, by mu "dołożyli" do piwa. W rezultacie oni mu kupili to piwo i jeszcze miejsce zrobili, bo się wynieśli zniesmaczeni. Żenadaaaaa....
"Głupotą jest bać się tego, czego nie można uniknąć"
P. Syrus
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eatingdisorders.jpg)
Zaburzenia odżywiania: marihuana i psychodeliki pomagają skuteczniej niż konwencjonalne leki
Pionierskie badanie osób żyjących z zaburzeniami odżywiania wykazało, że marihuana i substancje psychodeliczne, takie jak grzyby czy LSD, najlepiej łagodzą objawy u respondentów, którzy leczyli się za pomocą leków bez recepty.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/niemcycrack.jpg)
Narkotyki. Nie trzeba dealera, młodzi kupują przez internet
Narkotyki są coraz mocniejsze i coraz łatwiej dostępne, alarmuje pełnomocnik rządu Niemiec ds. uzależnień.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/drozdze.jpg)
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję
Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.