TALK - Rozmowy [H]

[aidisid]

Nic się nie zmieniło, nawet mimo co jakiś czas naprawdę grubego zdysocjowania. Po tym co przeczytałem o "oświeconych" mam do dexa podejście takie jak do filmów i książek. Czyli można z tego coś wyciągnąć, ale nie należy wierzyć we wszystko, a co najważniejsze nie wolno wierzyć w nic bezgranicznie.

[White_Power]

Ja jednak twierdzę że UFO/Kosmici i deks mają coś wspólnego bo to by było zbyt prawdopodobne żeby w to nie wierzyć.

[ShadySharky]

Chuj wie czy to wkrętka, czy faktycznie został zsyntezowany przez nich jako 'komunikator'.
Tak silny dysocjant w leku na kaszel? No coś tu jest na bank nie halo.

Sęk w tym że dexa trzeba lepiej poznać a gimbaza bierze to bo "oo faza moze być i haloony" (byłem jednym z tych, nie jestem dumny z tego epizodu :-p )

To co ja przeżyłem było niesamowite, kule energii wchodzące we mnie, dziwna "kurzasta" substancja pełzająca po moich ścianach i potem odrywająca sie i podążajaca w moją strone, to było tak realne że aż prawdziwe.
Niesamowity magnetyzm, odpychanie między dłońmi, no niesamowite efekty paranormalne, uczucie "czegoś, ucisku" na twarzy, że grzebią mi w głowie.

To jest niezwykłe.

[..::Abli::..]

To nie kosmici, naiwniacy. Cała historia z DXM, farmaceutykami, dorastającymi dziećmi i hiperkomunikacją zaczyna się i kończy na Polsce. Sic!
Nie kto inny, jak Perun, bóstwo słowiańskie przed laty przyczynił się do syntezy DXM. I to nic, że substancja na całym świecie leczy kaszel, nic, że wszędzie ją ćpią. Bo wszędzie tylko ćpią, a u nas nie - hiperkomunikują! Spytajcie amerykańca czy zje 1350mg. Tylko u nas tak się jada, bo to polskie plemię jest docelowym odbiorcą boskiej ambrozji na kaszel! Sic!

Nie pierdolcie już o kosmitach, bo Perun czuwa i to jest przyczyna, dla której "magii" Wam braknie - nie cczicie go z dziada pradziada, a oddajecie cześć obcym bogom, pokroju tych ze Sculli i Moldera. Fuj!

[aidisid]

To ile amerykańce jedzą ;>? Tak z ciekawości i lenistwa ;).

[lokaj]

muzyka muzyka i jeszcze raz muzyka
dzięki deksowi zaczalem sie zaglebiac w inne rodzaje muzyki np psybient i inne

[vaerisu]

Czy ja wiem, przechodzi mi czasami myśl, że na deksie by to lepiej brzmiało, dokładniej to może nie tyle co lepiej, ale jakoś tak bardziej dogłębnie, nie mam pojęcia jak to ująć, wiecie o co chodzi. A światopogląd jakoś niespecjalnie, jeszcze liczę na spotkanie z jaszczurami lub kosmitami.

[minekiper]

Nic się u mnie nie zmieniło. Nic zauważalnego jak po kwachu czy też mj. Moze dlatego, że nie miałem zbyt dużo przygód z DXM. Nawet opisywanych przeżyć z muzą nie zauważyłem, ale pewnie trzeba jeszcze raz spróbować :)

[Rahciah]

Zmieniło sporo ale tylko na krótką metę.. Zaczęłem patrzeć inaczej na świat, miałem logikę i racjonalizm 20-latka, a motywacje i podejście do świata 5-letniego dziecka. W kilka dni po. Dopiero gdy wróciłem do palenia marihuany to wróciła stara lipa a cała ta empatia zniknęła.

Po mocno przesadzonej próbie z dexem przekonalem się co to znaczy naprawdę być naćpanym, i mieć naprawdę zajebistą fazę. Uświadomiłem sobie że istnieją różne światy, i rozgraniczyłem sobie podział pomiędzy światem zewnętrznym i wewnętrznym, zrozumiałem że skupienie na jednym i drugim musi być kompromisem pomiędzy oczekiwaniami rzeczywistości, a oczekiwaniami superego. Zrozumiałem co to znaczy siła mózgu, i że mózg przy lekkim wsparciu materiału potrafi zafundować mi niesamowite przeżycia.

Niestety, wszystkie pozytywne zmiany zniknęły gdy wróciłem do palenia. Dlatego chcę odstawić hasz, i używać DXM po to by odczuwać tą magię na codzień.

[yourownsupply]

Ja się przekonałem, jak to jest mieć umysł humanisty - kreatywny i pozbawiony ograniczeń myślenia ścisłego. Teraz trochę lepiej rozumiem co autor wiersza miał na myśli ;)

Co do zjawisk paranormalnych czy OOBE, to bez zmian. Wciąż wierzę... że to tylko wytwory naszych mózgów i okolicznych organów. Bóg się jeszcze nie odzywał, ale tak swoją drogą, to nie wymagam tego od niego :)

Podsumowując ten krótki post (i przedłużając go tym samym), to nie sądzę, by jakikolwiek stan podczas fazy wpłynął na mój światopogląd. Dex jest od czego innego - poznawania siebie i tylko siebie. Ale ktoś kiedyś powiedział, by zmieniając świat zaczynać od siebie, więc chyba dekszenie ma jakiś pośredni wpływ na resztę, czyż nie?