Co by nie być przesadnie upierdliwym wspomnę o opcji SZUKAJ
astralnykutas pisze:W ramach ciekawostki:
Zostałem ostatnio poczęstowany czymś opisywanym jako 'dobry mef'.
Spróbowałem i eureka - zupełnie jak stare 3-mmc.
i
Ten nowy shit sprzedawny jako 3-mmc nie umywa się nawet w 1/100 do mefa.
Toksycznosc jest bardzo zblizona, na prawde nie rozumiem po co sie tym trujecie.
"3MMC+ jest to mieszanka 3MMC z substancjami wzmacniającymi."
Cena w jednym ze sklepow dziwnie niska bo 10/200 wiec ciekawe co tam siedzi w srodku.
Różnice?
Wyglad: Po 3mmc człowiek wyglada jak pocpany i ma nieogar, po MDMA czlowiek wyglada w miare normalnie, i jest ogarniety.
Tolerancja: 3mmc szybciutko traci moc, wykancza serotonine, i juz nic nie kopie nawet MDMA. A cpajac samo MDMA mozna leciec duzo dluzej, ogolnie jest lepszy stosunek "zuzycia" serotoniny do odczuwanej bani. Cos jak z feta, mozna 2 tygodnie nie spac, spróbujcie tego na beta ketonach dopaminergicznych, po 3 dniach nieogar, psychiatryk i wycienczenie :)
Euforia: 3mmc bardziej mi sie kojarzy z waleniem konia w domu na nieogarze, MDMA z piatkiem/sobota w klubie, w zajebistej atmostwerze, jest duzo bardziej spoleczne.
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach
Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.