1.Jak to działa na lęki i krzywe myśli
2.Czy ten działa skutecznie na fobie przez ludźmi
3.Czy poloepsza nastrój gdy nie jest najlepszy
4.Czy człowiek staję się po tym asertywny w naturalny sposób.Mam takie akcje że jak bronię zdania w byle czym to staje się nieprzyjemny czy coś
5.Nie chce brać sobie głupot do serca i się rozczulac.Mam hujowa sytuację na maksa, nie będę podawał szczegółów ale ona mnie niszczy i przez to mi lęki nikt mnie nie bije jak coś nie boję się ludzi dosłownie że mnie zabiją czy coś...:-D
6.Ile trzeba czekać na wizytę z Nfz i jakie szansę mam na ten lek?
1) sprawy okoloseksualne: problem z erekcja i dojsciem ale tylko przez pierwsze 2 tyg stosowania leku. Pozniej wszystko wrocilo do normy. Libido/erekcja/ejakulacja bez zarzutu, zadnych negatywnych zmian w tym obszarze (w ogole jakichkolwiek, bo liczylem na to ze bede mial po paroksetynie lekka nadwyzke w postaci dluzszego jechania, ale tego tez nie ma)
2) wypranie z emocji: nic takiego nie wystepuje. W zwiazku z dzialaniem przeciwdepresyjnym lek przywraca "ustawienia fabryczne" w tym wzgledzie. Emocje sa, nawet az za duzo, bo z natury zawsze bylem cholerykiem.
3) serotoninowe zamulenie: nie wystepuje nic takiego
4) efekt "wyjebania na wszystko" i rozleniwienia: nie występuje
5) slynna pewnosc siebie po paro - hmm ze swojej strony musze obalic ten mit, tzn dokladnie chodzi mi o to, ze lek zwalczajac depresje przywraca ze tak powiem naturalne ustawienia fabryczne w tym wzgledzie. Ja nigdy nie narzekalem na brak pewnosci siebie wiec nie narzekam i w tym wzgledzie. Jesli jednak ktos uwierzyl w wymyslony przez marketingowcow z GSK mit ze Seroxat jest lekiem na niesmialosc (autentycznie pod taka fama Seroxat wchodzil na amerykanski rynek - analogicznie do prozacu-pigulki szczescia) to jest w grubym bledzie i sie na maxa rozczaruje.
6) no i najwazniejsze w sumie - efekt przeciwdepresyjny (zwalczanie lekow, fobii, krzywych mysli, nastroju itd) - jest i utrwala sie (odpukac) z miesiaca na miesiac. To sie dokonuje malymi krokami. Wiadomo ze zdarzaja sie troche gorsze dni, ale ta sinusoida nastroju powoli i systematycznie splaszcza sie i wyciaga do gory. Wazne: teraz wyraznie widze, ze w duzej mierze mam efekty bo nie pije/cpam - wczesniej bralem kilka innych antydepresantow ale z uwagi na to ze bylo zabawowo to wczesniej czy pozniej sytuacja zawsze musiala sie zesrac.
w pierwszym miesiącu zwiększyłem dawke do 30 mg i doświadczyłem najwspanialszej dwutygodniowej hipomani, śmiałem sie ze wszystkiego
oglądałem kartony na 4fun tv i sie brechtałem, przy następnej wizycie lekarka zobaczywszy mnie w takim mega radosnym stanie od razu
kazała zmniejszyc dawke ;D ...ogólnie mówiąc cudowny lek...pierwsze 10 dni pamiętam że były ciężkie do zniesienia...ale któregoś dnia
nagle nastąpiła poprawa, lek bardzo sie u mnie sprawdził jeśli chodzi o lęk paniczny(wyeliminował do 0)
Po 3 latach stosowania moge śmiało wymienić zalety i wady jakie doświadczyłem:
Plusy:
-nastrój dużo lepszy
-eliminacja ataków paniki
-czuć większy luz
-bardzo przyjemny sen jeśli chodzi o teraźniejszość(nie pamiętam jak było 3 lata temu)
-na wszelkie lęki najlepszy według mnie SSRI
-większa towarzyskość
-ogólnie lek sedatywny, troche przymula ale pozytywnie, powoduje pozytywny stan odmiennej niż wszystkie aktywizacji(nie nasila lęków)
-na fobie społeczną bardzo dobry
-cudownie mi sie paliło mj przy paro(ciągi nawet 2 tygodniowe :-) )
Minusy:
-słabsze libido ale nie najgorsze
-zmęczenie dosyć częste
-senność(przyjemna)
-drżenie(u mnie dawka aktualna 40mg powoduje dość spore drżenie rąk i ogólne...propranolol świetnie znosi ten skutek uboczny:)
-brak motywacji
-rozleniwienie, uczucie nudy
Po 3 latach spożywania paroksetyny moge powiedziec że jest to bardzo dobry lek mimo tego że czuje jej efekty 2 razy słabiej niż kiedys(tolerancja).
Dawka 30 mg była dla mnie optymalna, wtedy zacząłem sie bardzo dobrze czuc, teraz jest to 40 mg od ponad roku.
Dbając o bezpieczeństwo forumowiczów podkreślam że to co zawarłem w powyższej treści dotyczy działania paroksetyny na moją osobe. Jak wiadomo
każdy może inaczej zareagować na lek. Nie polecam również palenia mj osobom które zażywają leki gdyż może to nasilić chorobe, powodując ataki paniki i
inne lęki, bądź nawrót choroby. Także o wszystkim decyduje lekarz. Pozdro :)
Jak narazie jednak wiekszosc ma nieco gorsze doswiadczenia z tym lekiem. ...
Obecnie jestem pewien że dalej chce kontynuować branie tego leku ponieważ tak jak mówiłem nie odczuwam zbytnio lęku. Jeśli chodzi o nastrój to myśle że mam albo w normie albo poniżej. Spanie jest zbyt długie to fakt(12 godzin). Odnosząc sie do użytkownika "krism" chciałbym wyjaśnić że zobojętnienia emocjonalnego to raczej nie mam teraz. Kiedyś może. Ale od naprawde długiego czasu marze też o tym zobojętnieniu. Depresyjne rozważania pojawiają sie czasami pod wieczór. Przejmowanie sie też jest ale nie jakies duże. A więc są plusy i minusy po tak długim stosowaniu. Działanie leku odczuwam po prostu słabiej. Czuje sie na codzien troche apatyczny. Tak jakby dopaminy mi brakowało. Słabo wyrażam emocje. W paroksetynie lubie to że jestem bardziej gadatliwy, a w połaczeniu z propranololem gdy wezme go przed imprezką to mam bardzo duże zdolności wypowiadania sie i skupiam sie na tym co mówie a nie na tym że są wokół mnie ludzie którzy słuchają. Zauważyłem też że biorąc paroksetyne samą a nie tak jak kiedys z neuroleptykami to czuje sie bardziej inteligentny. Wypowiadam sie rzeczowo i konstruktywnie jak jakis rzecznik prasowy albo dziennikarz :D
Ale możliwe też że to zasługa setek godzin spędzonych przy TVN24 ;D Tak czy inaczej pozostaje przy paroksetynie bo mam stabilny stan. Nastrój może poniżej ale ważne że nie zauważam zbytnio jakis lęków. Chce podkreślić też że jestem w bardzo dobrej sytuacji czyli że nie mam żadnych obowiązków, szkoły itp. zrobiłem sobie taką przerwe roczną i to też pomaga. Natomiast przed rokiem gdy próbowałem zaczynać kolejne studia to mimo że brałem paroksetyne popadłem w lekką depresje i zrezygnowałem kolejny raz. Myśle że mam jeszcze minimalną fobie społeczną bo strasznie mnie męczyły spotkania z ludźmi na uczelni i z tego powodu nie miałem chęci dalej studiować. Ale to nie były jakies napady lęku tylko nastrój mi siadał w szkole. Po wyeliminowaniu szkoły spowrotem wróciłem do normalnego nastroju.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/a/af1e3d31-94b2-4130-aa0e-a6b1c7baeb8b/bk.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250507%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250507T183102Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=7e401494321691033db926d31223674940233b0348fcd91802befe885a67284a)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psiloshrooms25.jpg)
Psychodeliki mogą wspomagać onkologiczną psychoterapię i leczenie alkoholizmu
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/diler_warszawa_15.jpg)
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy
Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/168-123636.jpg)
„Co potrzeba?” - zapytał 16-latek policjantów, których następnie próbował przekupić
„Co potrzeba?” - takimi słowami zwrócił się 16-latek do policjantów ze stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Wtedy jeszcze nie wiedział, że mówi do nieumundurowanych policjantów. Okazało się, że miał przy sobie kilka porcji narkotyków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.