Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
Z kolei po bufedronie czy Ethcacie jest masakra. Oba powodują tak skurwysyńskie pocenie, tak śmierdzące, że ja pierdolę.
Zeby to chociaż chemią jak po Amf, czy po Mefie a to takim gównem nie zidentyfikowanym.
Podobnie jak po mef. brałem prysznic zmiana koszulki i moment zaczyna pierdolić . Żaden antyperspirant tu nie pomoże .
Dopóki całkiem nie zniknie z organizmu to do tej pory cuchnie.
Czy pentedron też jest taki - proszę o opinie; bo buf czy Ethc. Zdecydowanie się nie nadaje do pracy biurowej, gdzie ma się bliski kontakt z ludzmi
Czy etylofenidat też powoduje Śmierdzący pot? Z góry Dziękuje za wszelkie odp. :finger:
Powód: poprawiono CAPSLOCK w tytule
wspomniałem w innym wątku że wydłużający się zjazd zajebiście można zaleczyć porządnym wypoceniem się, moim zdaniem gros tego syfu wyłazi przez skórę
też mi się tak wydaje. ja ogólnie w całej mojej zabawie z b-k zjebałam suplementację, przez co zjazdy miałam dokuczliwe jak cholera i dochodziłam do siebie po 4-5 dni , ale jeśli jakimś cudem dzień po ketonowym dniu zmobilizowałam się do biegania ('potliwy' sport generalnie, a po b-k masakra), to czułam się znacznie lepiej i kolejny dzień był już normalny.
dla przykładu, obecnie mija piaty dzien po testowaniu 3-MMC i DOPIERO teraz czuję, że wróciłam do żywych. :rolleyes: jezu, trzy noce z rzędu budziłam się zlana potem, dzis nastapiło apogeum, ale - jak widać - lecznicze. :} przed godziną biegałam i jest cudownie, normalnie, totalnie nie-depresyjnie. Całkowite przeciwieństwo jeszcze choćby wczorajszego dnia.
bo bufie, pente, brefedronie zapach ;-) potu jest lajtowy, nie odczułam nic sposrod opisywanego przez autora tematu. Przy etylonie i 3-MMC potliwość jest najwieksza, zdecydowanie, ale nie czuje chyba nic chemicznego czy jakoś szczegolnie odrzucającego.
edit: btw, przypomniałam sobie, że raz na kurewskim zjeździe w ciągu pentedronowym poszłam na basen i przy okazji na saunę i o ile szłam tam w nastroju "jak wrócę ,skaczę z 10. piętra", o tyle wracajac myslalam o tym, jakie zjem pyszne sniadanko i jak fajnie spedze dzien.
primum non nocere
DO tego po wszelkich ketonach nie tyle co śmierdzący ale obszerny pot, w czasie zjazdu najgorzej.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/1/198ab34a-3649-4880-9885-62d8d8451b58/Grzybobranie.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250926%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250926T024402Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=f947f02fc1580f464bfc3e77ba685588fe4336125a6b7656fcc7a392ad76ad05)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/diler-rzeszow.jpg)
Rzeszów: policjant zawiódł zaufanie dilera, który proponował mu zioło i zwyczajnie go aresztował
Strzyżowski funkcjonariusz w czasie wolnym od służby ujął 18-letniego dilera, który zaoferował mu marihuanę w zamian za sprawdzenie, czy w pobliżu nie ma policji. Do zdarzenia w Rzeszowie, gdzie policjant przebywał wraz ze swoim krewnym.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/wolnekonopiemjalko.png)
Marihuana może być substytutem alkoholu – wyniki nowego badania
Nowe badanie opublikowane w czasopiśmie "Drug and Alcohol Dependence" (2025) dostarcza pierwszych w historii laboratoryjnych dowodów na to, że używanie marihuany może zmniejszać spożycie alkoholu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/hellevoetsluis.png)
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!
Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?