Jako smakosz piwa jestem zbulwersowany, że coś takiego mogłoby mieć miejsce. Z resztą nie tylko dla wielbicieli piwa takie dodatki do żywności są po prostu odrażające.Ciężko ocenić czy informacje są wiarygodne. A jeśli tak, to jakich producentów dotyczy ten proceder.
A może to kolejny mit nie mający pokrycia w rzeczywistości?
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Dawno już o tym trąbili... coś w tym musi być.
-temat dotyczy artykułów spożywczych/naszego zdrowia
-źródło jest anonimowe
-ciężko to sprawdzić
Przy każdej takiej sensacyjce zaczynam być sceptyczny od początku. Za dużo ludzi przy produkcji i zbyt wysokie sankcje, aby to się utrzymało w tajemnicy. Moim zdaniem bullshit do opowiadania przy piwie.
mlodymechanik pisze:Niektóre "piwa" faktycznie mają taki "smak", jakby zamiast chmielu występowała tam wspomniana żółć.
Dawno już o tym trąbili... coś w tym musi być.
Nie cieszy mnie fakt, że ktoś być może to robi, ale może ma takie prawo?
Pod wpływem informacji na ten temat zacząłem sprawdzać skład i nie na wszystkich piwach jest wypisany chmiel. Ciekaw jestem dlaczego, skoro jest to kluczowy składnik.
Reasumując, moim zdaniem jest to jednak kolejny mit.
A jeśli chodzi o piwo, to trzeba by chyba najpierw sprawdzić czy uprawa chmielu nie jest jednak tańsza od zarzynania tysięcy krów dziennie. To co nadaje często wykręcony smak piwu to niestety syfy po fermentacji drożdży. No i chemia siarczan sodu i coś tam jeszcze, które są używane przy filtracji. Smak piwa może też psuć złej jakości whisky, która została użyta do produkcji, odpady z puszek (chociaż to już chyba załatwili jakoś) i całe mnóstwo innego syfu łącznie z moczem wesołego pracownika (przepraszam :D)
Natomiast te wymysły to pewnie jakiś sabotaż konkurencji albo inny zamachowiec. Od czasu do czasu puszcza się różne ploty ;)
NIE MIKSUJCIE Z NICZYM ALFY
Nie znam też regulacji prawnych dotyczących tego, co musi być wymienione w składzie. Czy wszystkie składniki?
@Dzielnicowy
Mimo że sprawa nie jest świeża, to informacje na ten temat dotarły do mnie nie tak dawno.
Masz rację, że zakłady produkcyjne są kontrolowane, ale jeśli ten składnik jest dopuszczony do użytku w przemyśle spożywczym, to kontrole nie wykażą nieprawidłowości. I dlaczego chmiel nie jest wymieniony w składnie na produktach Kopani? Na Żywcu jest.
Za tym że to mit może świadczyć właśnie anonimowe źródło, zero konkretów a propos który z producentów miałby być w to zamieszany i fakt że nie zainteresowały się tym żadne "poważne" media.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjpl924.jpg)
Legalna marihuana tańsza niż u dilera, egzotyczne smaki. Jak rynek radzi sobie z obostrzeniami
Po przepisach utrudniających frywolne przepisywanie "zioła" jego spożycie rośnie - wynika z danych Centrum e-Zdrowia. W pierwszej połowie 2025 r. sprzedano więcej surowca niż w analogicznym okresie ub.r. Ograniczenia nie zdołały zahamować popytu i podaży, a rynek adaptuje się do restrykcji.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannabis-asthma.jpg)
Palenie marihuany może drastycznie zwiększać ryzyko astmy. Pojawiły się nowe dowody
Legalna dostępność marihuany to kwestia, o którą w naszym kraju stale się spieramy. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio pojawił się jednak nowy argument: okazuje się, że palenie marihuany może drastycznie zwiększać szansę zachorowania na astmę. Dlaczego tak się dzieje?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/hellevoetsluis.png)
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!
Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?