Więcej informacji: Alfa-pirolidynoalkilofenony w Narkopedii [H]yperreala
co do miksów, to to jest bez sensu wg mnie. tysiące kombinacji, a tak naprawdę i tak nie osiągnę tego co bym chciał. nie wiem. powiem szczerze - przetestowałem już kilka wynalazków typu analog MDPV i za cholerę NIC nie jest choć w 30% podobne do MDPV. tylko za pierwszym razem z każdym nowym analogiem czułem MDPV-kopa - podejrzewam, że placebo. albo te substancje są słabej jakości, albo nie działają, albo etylofenidat niweluje ich działanie, albo tak mi się porył baniak ostatnio, że ich nie czuję ;) - niestety z braku MDPV nie mogę zrobić porównania.
w ogóle mam już dość tego testowania i kombinowania - i gdyby MDPV było dostępne na czarnym rynku to bym się ani chwili nie wahał.
euzebiusz - ano właśnie, dobrze to ująłeś - czysta mania. ale taka ogarnięta i pozytywna. MDPV to najlepszy antydepresant na świecie, działający w dodatku w trybie instant ;)
dpmp desoxypipradrolu nie próbowałem jeszcze (na razie nie mam odwagi - ale pewnie 5mg rano to max i żadnych redose'ów ;)) natomiast apvp jakoś bez rewelacji. zobaczymy jeszcze.
chyba ludzie w tym wątku szukają czegoś co daje właśnie tego "mega kopa" do subtelnego pobudzania mamy całą gamę specyfików...
hess pisze:Jak dla mnie bardzo podobne działanie do mdpv ma pseudoefedryna.
takie dawki spoko działały, nie tylko na mnie. ale mam podejrzenia, że to co było w Polsce dostępne, było żenione. ja ściągnąłem z uk 5 lat temu. 3 gramy wystarczyły mi na 2 lata imprez, pół roku ciągu (w pracy i na imprezy), może jeszcze jakiś ciąg, potem przerwa i tego lata w akcie desperacji odkopałem to co zostało - jakieś 0.5-0.7g - wystarczyło na 1,5 miecha ciągu, multum imprez i częstowania znajomych. a potem się dowiedziałem, że zostało wpisane na listę zakazanych. i dupa, skończyło się i nie ma.
z ciekawostek - rozpuszczone wszystko miałem w wodzie destylowanej, po 4 latach nic nie straciło na mocy - takie przeciwieństwo tego co piszą na en.wiki.
toshiro mifune pisze:ja takich nie próbowałem, 15 min do 50+ nasal, 10-powtarzane kompulsywnie wapo.
chyba ludzie w tym wątku szukają czegoś co daje właśnie tego "mega kopa" do subtelnego pobudzania mamy całą gamę specyfików...
z opcji alternatywnych to teraz trochę zmienilem zdanie po dalszych testach różnych rzeczy:
- ethcat - testowałem na imprezie parę razy, a ostatnio ot tak w ciągu dnia, więc tu umieszczę też ;) kurde, to działa jak dobry, nieżeniony speed. no, trochę się różni, ale bardzo podobny efekt. do fizycznej pracy musi być rewelacyjny.
- pentedron - pisali gdzieś, żeby dawkować do 10mg. i że podobne do mdpv. oj chyba ani podobne, ani tak mocne. albo to coś innego. albo oni o czymś innym.
- aPVP - do pracy jest ok - podobne do MDPV, nie jest tak fajne, ale też otwiera dość ciekawie umysł i wpływa na koncentrację. tylko dawkowanie dużo większe - w okolicach 50mg.
- etylofenidat - nie czuć go tak jakoś i przeszkadza w skupieniu (chce się robić 50 rzeczy naraz - dokładna odwrotność MDPV, gdzie widzi się 50 rzeczy wyraźnie, ale skupia na jednej głównej), ale jednak z perspektywy czasu stwierdzam, że umysł pracuje lepiej. na początku faktycznie po EF nie miałem motywacji bo i tak było wszystko zajebiście, ale jakoś ten efekt zniknął.
- MDPV modyfikowany - jak bardzo bym chciał się dowiedzieć co to jest... daje tak z 1/3 TEGO kopa, dawkowanie ze 3-4 razy większe. nie ma takich paranoi przy przesadzeniu - to jest wg mnie minus, bo umiar się traci konkretnie i nie będzie za to paranoidalnej kary. (chociaż muzyka grająca wyraźnie w głowie z każdego szumu to niezły hardkor). skupienie też występuje i to tak cholerne, że człowiek nie może się opanować przed robieniem kolejnych rzeczy, całkowicie pochłonięty nie zauważając, że to już rano ;) (ale to chyba kwestia dawki).
waporyzacja, a właściwie to doszedłem do tego, że najlepiej nie waporyzować tylko palić. bo ma wysoką temperaturę topnienia i wrzenia, że ciężko odparować w miarę szybko większą ilość. a sporo osadza się na zimnych ściankach. ogień bezpośrednio nie rozkłada tej substancji, za to bardzo iszybko i intensywnie paruje. smak słodkawy, przyjemny wręcz, nic nie gryzie (freebase? w wodzie bardzo słabo się rozpuszcza), z fify, z tytoniem, bez, skręt z tytoniem (ale wtedy się marnuje sporo i nie wchodzi tak szybko) . no i po takim mocniejszym, konkretnym buchu to jest TAKIE kopnięcie...ujajebie...odpłynąć można. przez chwilę...;) więc znowu ogień w ruch i kolejny buch ;) ech. a potem to nawet nie wiem czy stymulacja. dużo schodzi i szybko schodzi, doustnie bardziej wydajnie można zużyć, a donosowo nie wiem czy rozpuszczalność nie jest problemem.
anyway dla mnie, w przeciwieństwie do MDPV, ta substancja jest evil. z MDPV nigdy nie traciłem umiaru - bo znałem uczucie paranoi po przesadzeniu o parę mg. bo nigdy go nie paliłem, nie wciągałem. a przy dziennej dawce 15-20mg nigdy bym nie wziął 50. dopijanie roztworu przez cały dzień oczywiście występowało, ale wiedziałem ile mogę i tego nie przekraczałem. uzależnienie jako takie też (dzień w dzień), ale nie pojawiała się nawet tolerancja.
28 sty 2012, 03:02 / scalono - surveilled
ja się wkopałem trochę w ten 'mdpv modyfikowany'* ;) w sensie za dużo, za często... waporyzacja - jebbb... mega jest i dym leciutki. (polecam z lufki mix z tytoniem dobrym, do skretów) i znowu jeszcze jeden. i jeszcze jeden, robi się fajnie, rozpłynąć się można nawet czasem, jak się zapoda dużą bombę na początku. i nie czuć, że za dużo. a potem jak przeczytałem opis drewnianego... o tak. zaczyna się gdzieś tak podczas drugiej nieprzespanej nocy, bardzo wzmacia po zapodaniu tej substancji. w nocy wszystko żyje, z daleka każde drzewo to człowiek itp. a do tego każdy wiatrak, szum, dźwięk zamienia się albo w muzykę albo w głos. szukanie podsłuchów i kamer w mieszkaniu przy ścianach, bo skąd sąsiedzi tyle o mnie wiedzą? a to tylko moja podświadomość płata figla. hehe. albo muzyka - głośna jest ok, wyraźna, ale jak jest bardziej cicha i np. miesza sięz szumem otoczenia (silnik ;) to w głowie pojawiają się zupełnie inne melodie i wszystko brzmi całkowicie inaczej. dopóki nie podkręce volume, kiedy to czas pryska.
ale w małych ilościach jest podobne do tego co miałem po mdpv, ale mniej lękowe (mdpv doustnie jak się lekko przesadziło to generował taki ostry nieprzyjemny stan roztrzęsienia i paranoi) i bardziej wkręcające (nieświadomie skupiasz się po kolei na wszystkim na co spojrzysz ;)
pzdr
* - tak jak pisałem w wątku diagnostycznym - dostępne pod taką nazwą, sprzedawca kręci, że producent nie ujawnia składu i NICZEGO się nie dowiedziałem mimo, że męczyłem go parę razy. zdecydowanie nie jest to aPVP, albo to co dostałem u innego vendora jako aPVP nim nie jest. porównania nie mam do innych. laboratorium do analizy też nie.
jedyne co wiem to to, że najbardziej podobne do MDPV z tych rzeczy które testowałem. ale MDPV to to nie jest. i dodam jeszcze, że spać po tym raczej się da.
sensownie scalono i zwiększono czytelność posta :) - surveilled
marketing prawie ukryty?
opisy tripów po "prochach kolekcjonerskich" to w innym dziale, tu opisujemy konktretne substancje...
toshiro mifune pisze:@up:
marketing prawie ukryty?
opisy tripów po "prochach kolekcjonerskich" to w innym dziale, tu opisujemy konktretne substancje...
tylko nie wiem jak mam to udowodnić? wiem, że jestem tu teraz "nowy", bo olałem ten serwis z 7 lat temu jak się zrobiło gimnazjum i dopiero od niedawna zaglądam jako uzupełnienie do BL.
ps. również nienawidzę tej całej mody na kolorowe opakowania, wymyślne nazwy i totalny brak informacji o składzie.
euzebiusz pisze:Dla mnie też MDPV to był rc nr 1. Pierdolę euforię, empatię itp. efekty stymulantów-euforantów. MDPV = czysta mania, czyli to co lubię najbardziej.
2-DPMP - działanie w zasadzie identyczne do MDPV ale subtelne, bez wejścia i kurewsko długie i przez to męczące (od kilkunastu godzin do kilku dób);
a-PPP, pMPPP - dupa blada, bliżej do amph i bufedronu niż MDPV
Etylofenidat - zamiast manii lekka euforia i totalny nieogar, jak dla mnie porażka
Może z a-PVP coś będzie, ale wątpie.
O takie opisy właśnie chodzi. Dzięki stary. A co byś powiedział na etylofenidat+pentedron? ;) =mdpv + jeszcze bardziej? ;)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/5514.jpg)
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]
Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/robert-rutkowski00.jpg)
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu
Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/politie.nl_.jpg)
Narcos Holandia. Rekordowa liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych
O ponad 10 proc. wzrosła liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych – informuje holenderska policja. W 2024 r. wyeliminowano aż 167 takich przybytków. Dla porównania w Polsce w tym samym roku odkryto 85 przestępczych laboratoriów. Wzrasta też liczba składowisk nielegalnych odpadów po produkcji narkotyków, zagrażających środowisku.