TALK - Rozmowy [H]

[derb]

A czym wg Ciebie jest dusza? Może od tego zacznijmy? Wiesz, że urazy mózgu mogą powodować zmiany osobowości? Wiesz jak działała lobotomia? Jesteś tym kim jesteś dzięki temu co masz w czaszce.

[Romantyczka]

Dusza jest moim zdaniem świadomością. Natomiast ciało jest jej ubraniem, narzędziem. Dusza się nim posługuje i dlatego różne zmiany w ciele powodują zmiany w duszy, ale po śmierci dusza porzuca stare ubranie i kupuje nowe.

[alimerth]

Biochemicznie patrząc działanie psychodelików polega na "oszukiwaniu" układu nerwowego. LSD-25 nie występuje naturalnie w ciele człowieka, ale wykazuje podobieństwo do serotoniny i dlatego ma powinowactwo do receptorów serotoninowych, wykazując działanie psychoaktywne. To nie jest przecież naturalne dla ludzkiego ciała.

I nie wiadomo czy cały umysł ludzki można sprowadzić do fizjologii, czy biochemii. Jest tu jeszcze dużo do odkrycia. Wciąż nie jest rozwiązana tajemnica ludzkiej samoświadomości.

Zdefiniuj jednoznacznie czym jest duch i dusza, tak żeby nikt nie mógł tego podważyć, wtedy będziemy mogli rozmawiać o tym, czy psychodelikom można je przypisać.

Przyjęło się, że dusza to element człowieka, stanowiący o jego samoświadomości. Nie można tej cechy przypisać związkowi chemicznemu, to absurdalne. Moim zdaniem kluczem do ludzkiej samoświadomości jest naturalnie występujące w mózgu DMT.

EDIT:
Romantyczka to dziewczynka. Ze swej natury ma tendencje do bardziej podmiotowego postrzegania świata. My, chłopcy z natury patrzymy bardziej przedmiotowo, lubimy odkrywać, szukać wyjaśnień zjawisk. Stąd irracjonalne podejście Romantyczki do tematu, które jest... irracjonalne ;-)
Irracjonalizm nie ma praktycznych zastosowań. Dlatego derb i ja patrzymy racjonalnie. Dzięki takiemu podejściu rozwinęła się nauka. Jest to opisane w książce "Płeć mózgu", którą polecam :-)

Pająki, tak jak zwierzęta to genetycznie zaprogramowane maszyny, stworzone by przetrwać i dostosowane do tego. Proste.

[derb]

Dusza jest moim zdaniem świadomością. Natomiast ciało jest jej ubraniem, narzędziem. Dusza się nim posługuje i dlatego różne zmiany w ciele powodują zmiany w duszy, ale po śmierci dusza porzuca stare ubranie i kupuje nowe.

Ciało jest czynnikiem warunkującym istnienie świadomości

[fla]

Ciało jest czynnikiem warunkującym istnienie świadomości

Mówi osoba która nie wyszła poza ciało, nie ma porównania, a tym bardziej możliwości wysuwania takich wniosków.

Zwierzęta żyjące instynktem i odruchami

Mówi zwierzę, żyjące instynktami i odruchami, jak widać przeważnie nieświadomymi.

To powszechne wytykać innym błędy nie widząc swoich. Też to mam.

[alimerth]

Dusza jest moim zdaniem świadomością. Natomiast ciało jest jej ubraniem, narzędziem. Dusza się nim posługuje i dlatego różne zmiany w ciele powodują zmiany w duszy, ale po śmierci dusza porzuca stare ubranie i kupuje nowe.

Ciało jest czynnikiem warunkującym istnienie świadomości

Wydaje mi się to najbardziej prawdopodobne. Z tym, że po spożyciu psychodelików ma się odczucia że tak nie jest. Pojawia się teraz pytanie które zadałem wcześniej: o prawdziwość rzeczy, które doświadczamy podczas przygody psychodelicznej.

[pindyjski]

Dlatego derb i ja patrzymy racjonalnie. Dzięki takiemu podejściu rozwinęła się nauka.

A dzięki irracjonalności poszerzają się horyzonty, tworzą się nowe idee, kwitnie sztuka, w szare życie racjonalizmu, nauki, szkiełka i oka wkrada się kolorowy świat fantazji, wiary, nadzieji. Piękne dopełnienie. Żadne z nas nie ma racji, a każdy ją ma.

[derb]

Ciało jest czynnikiem warunkującym istnienie świadomości

Mówi osoba która nie wyszła poza ciało, nie ma porównania, a tym bardziej możliwości wysuwania takich wniosków.

Każdy kto wyjdzie to już nie wraca

Zwierzęta żyjące instynktem i odruchami

Mówi zwierzę, żyjące instynktami i odruchami, jak widać przeważnie nieświadomymi.

To powszechne wytykać innym błędy nie widząc swoich. Też to mam.

Ja doskonale wiem, że jestem impulsywny i często działam odruchowo czego czasem bardzo żałuję. Widzę swoje błędy
Dobrze mi z tym, że jestem zwierzęciem

[alimerth]

Poszerzające się horyzonty i tworzące się nowe idee nie świadczą przecież o ich prawdziwości.

A rozwój sztuki i kultury ma na celu głównie zaspokojenie ludzkich potrzeb estetyki. Ale nie ukrywam, że po spróbowaniu psychodelików bardziej otworzyłem się na kulturę i sztukę. Zwłaszcza abstrakcyjną, choć nie tylko. Zmieniło mi się poczucie estetyki.

[Romantyczka]

Nie ma czegoś takiego jak bardziej i mniej prawdziwe idee, wszystko jest relatywne. W życiu danego człowieka pewne idee mogą wydawać się bardziej prawdziwe , ale to zależy od jego systemu przekonań do którego cała rzeczywistość się przyporządkowuje. Polecam książki Roberta Antona Wilsona, które można kupić na stronie http://www.okultura.pl. Dla mnie powinny być obowiązkową lekturą dla każdego.

Pindyjski - pięknie to ująłeś :)