Pochodne aminocykloheksanu, oddziałujące jako antagonisty receptora NMDA. M.in. fencyklidyna, ketamina i metoksetamina.
Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 861 • Strona 11 z 87
  • 657 / 7 / 0
Powiem tak: jesli mialbym byc Saszą Shulginem piszącym książke DiHKAL (Dissociatives I have known and loved) to 3-meo-pcp napewno nie było by złote. W rankingu dysocjantów które znałem i kochałem podium wyglądaloby następująco:

1. ketamina
2. dxm
3. mxe
4. 3-MeO-PCP

Co nie znaczy ze nie jest dobre. Jest to pierwsza moja skromna opinia na ten temat. To taka sama analogia jak zamiast psylocybiny zjeść 5-meo-dipt tak jak zamiast ketaminy zjeść 3-MeO-PCP.
Ostatnio zmieniony 28 stycznia 2013 przez Akodeen, łącznie zmieniany 2 razy.
Uwaga! Użytkownik Akodeen jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1857 / 70 / 80
Było dokładnie tak jak przypuszczałem że będzie czytając opisy na necie, każdy jeden opisany element działania który wyczytałem udało mi sie wychwycić. A jednak ten stan i tak mnie zaskoczył. Paradoksalna sytuacja.
Działanie najdziwniejsze z dziwnych, tak jakby wziąć po trochu z każdej grupy substancji i zlepić to w jedną. Była stymulacja, sedacja, ciepła kołderka, dysocjacja, dwa razy były jakieś pseudo-deliryczne mignięcia/zjawiska w kątach oka, banan na ryju i chęć na więcej jednocześnie.

Waliłem T=0 16mg sniff T=30min 4mg sniff. Ładuje sie powoli, pachnie jak opioid.

Jak narazie po tym pierwszym teście to gdyby to zmiksować z jakimiś euforiantami to byłby całkiem spoko party drug ze względu na odbiór muzyki.
  • 3215 / 416 / 0
Potem jakieś problemy z zaśnięciem czy niekoniecznie ?
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1857 / 70 / 80
No niestety tak. Ale też dorzucałem jakoś koło 20 to raczej wina tej dorzutki. No i dorzutka podziałała mocniej niż pierwsza dawka, ale to dlatego że jak dorzucałem to czułem że substancja jeszcze troche we mnie siedzi, że to jeszcze nie baseline.

Myślałem że tą energie da sie jakoś spożytkować - huj nie da sie, ona jest taka nie-skupiona, "klarowność umysłu" też znika w zderzeniu z podstawowymi czynnościami wymagającymi skupienia/logiki i ustępuje wtedy dysocjacyjnemu otępieniu. Przynajmniej ta cała stymulacja to nie jest taka amfetaminowa siła nośna, która łapie Cie za ręke i prowadzi do przodu. Za to plus. Bo niby czujesz jakieś krążenie energii po ciele, a tu psikus jednocześnie czujesz sedacje jak dosłownie po barbituranach, troche jakby coś z opiatów ale wsumie to nie. Kurwa czaisz?

Ale muzyka dobrze wchodzi, słuchawki za 30zł zamieniają się w przehujski sound system. To lubie. :-D
  • 4807 / 268 / 0
U mnie po jednorazowym przyjęciu dawki rzędu 20mg problemów ze snem nie było. Jeden raz zdarzyło mi się dorzucić jakieś 15mg po 3 godzinach i nie spałem prawie 2 doby, ale to nic, najgorsze było totalne znieczulenie ciała, czułem się jak plastelinowy ludzik, dorobiłem się kilku rozcięć i siniaków na rękach i nogach, nie mam pojęcia kiedy mogły nastąpić. Nie zauważyłem żeby ktoś się na to skarżył, więc może to indywidualna reakcja. Zabawne uczucie bo czułem się też mocno pobudzony i dość długo trwałem w ponurej niemocy, w ogóle na fazie zawsze czuję zagęszczenie atmosfery a klarowność umysłu to czystość w kolorze czerni. Anon trafnie to opisuje, odczucia bywają mocno ambiwalentne.

Co do muzyki, jeśli ktoś się bawi w tworzenie czegoś w domu i zna już działanie tego specyfiku, polecam 3-MeO-PCP i włączenie trybu maniakalnego kompozytora :-) , ciekawe pomysły przychodzą do głowy.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 1857 / 70 / 80
~30mg sniff, substancja jednak nudna. Faza po tych 30mg to ten afterglow który odczuwa sie tuż po wyjściu z K or M-hole. Takie deliktane pływanie w otoczeniu, zaburzenia przestrzeni i troche zamieszania ale do dziurowania to tu fkurwe daleko. 0% fajerwerków, nie ma ani CEVów ani OEVów. Dysocjacja jak po ~70-80mg MXE sniffed.
Nie podoba mi sie ten stan, jest taki że o kant pizdy roztłuc - zostało mi jeszcze 30mg - przywaporyzuje wszystko naraz za jakiś czas to skrobne raporta ale i tak wątpie żeby było z tego coś co mnie zaciekawi.
  • 1876 / 23 / 0
3-MeO-PCP działa bardzo specyficznie nawet z tego samego sortu . Raz 20 mg potrafi wypierdolić bardzo daleko innym razem po 25 mg jest dużo słabiej i ogólnie dużo chujowiej. Tolerki na arylcykloheksyloaminy żadnej nie miałeś?
Inna kwestia ze oral działa mocniej od sniffa.
  • 1857 / 70 / 80
Rozumiem że działa mocniej ale mój organizm coraz bardziej sie buntuje przed oralnym przyjmowaniem substancji. Sam sniff dla mnie to w jakimś sensie rytuał i sie tego trzymam, żadnych spływów też już od dłuższego czasu nie połykam tylko wypluwam, mój brzusio to propsuje.

Tolerancja: W ciągu ostatnich 19dni przyjąłem 870mg ketaminy i 40mg 3-MeO-PCP, wiem że jakaś tam tolerka przez to jest ale jakby miało być grubo to i tak by było. Kapryśne substancje to nie dla mnie.

Edit: Właściwie jak patrze na te liczby to odpowiedź czemu było marnie nasuwa sie sama, heh nie zastanawiałem sie nad tym wcześniej.
  • 1876 / 23 / 0
ketamina robi bardzo duża tolerancje na 3-MeO-PCP , dlatego nigdy nie byłem fanem ketaminy ze względu na to że czas działania był nieadekwatny do tolerancji jaką powodowała :)
Pewnego razu po 3 dni po spożyciu łącznie 300 mg ketaminy(S) wziąłem łacznie ok 40 mg 3-MeO-PCP z bardzo mizernymi efektami. Normalnie bez tolerancji nie przekraczałem nigdy dawki 30 mg bo już przy takie ilości miałem dość.
  • 1987 / 108 / 0
no to mialem okazję spróbować i poszło 12mg PR. było dokładnie tak jak opisujecie. weszło dość szybko, po 5 minutach czułem już, że coś się dzieje, ale nie było to nic spektakularnego jak przy MXE. przez dwie godziny miałem niezły kociokwik, potem to przeszło i czułem tylko stymulację połączoną z typowym dla blokerów glutaminy ogłupieniem. dziwne uczucie, bo tej stymulacji nie szło przez to wykorzystać. była ona dość dziwna, właściwie to czułem taką ENERGIĘ mocną w kolanach i w sumie nie chcę wiedzieć co by się działo ze mną przy trochę większych dawkach lub próbie osiągnięcia hole.
dorzutka 4mg po paru godzinach przywróciła kociokwik, ale był on mniej nasilony i trwał krócej.

co do samego kociokwiku to było to niesamowite. spodziewałem się czegoś bardziej ala ketamina czy DXM z efektami typu fruwanie 30 metrów nad ziemią i odłączenie od ciała, a dostałem coś pomiędzy MXE a 4-HO-MET. kolory były jaskrawe i wyostrzone, ale cała wizja rozjechana po całości. wszystko mi jeździło, pływało, konkretnie falowało, perspektywę miałem lekko zaburzoną. na co nie spojrzałem to odjeżdżało i rozjeżdżało się. nigdy nie miałem tak silnych OEV'ów i zaburzeń percepcji. do tego były masakryczne powidoki. a jak patrzyłem w lustro to ... ciężko mi opisać te efekty wizualne. moja twarz jakby się zlewała czymś od brzegów, to wszystko było animacją, było całkowicie płynne.
do tego było mi cholernie słabo, chociaż ciało czułem dobrze i nie miałem problemów z chodzeniem prawie żadnych. najlepsza pozycja do tej substancji to leżenie na brzuchu.
przez godzinę miałem jeszcze film, że vendor się pomylił i wrzucił mi jakąś mocną tryptaminę, bo efekty naprawdę za nic w świecie nie przypominały mi dysocjantów. bałem się, że mogło to być coś aktywnego w mniejszych dawkach, co przedawkowałem. uspokoiłem się dopiero gdy po jakimś czasie w lustrze dostrzegłem swoje oczy - uspokoiło mnie to tępe spojrzenie tak charakterystyczne dla MXE, bo wiedziałem, że mam do czynienia z podobną substancją.

co by tu jeszcze. seks po tej substancji był niesamowity, byłem trochę wyłączony, ale połączenie seksualne niesamowicie uzupełniało zrozumienie i odczuwanie. do tego niesamowicie empatycznie odczuwałem moją partnerkę, czułem się jakbym poznawał ją całą od zera.

ogólnie bardzo ciekawe przeżycie i na pewno kiedyś spróbuję jeszcze raz. nie podoba mi się natomiast to ogłupienie oraz czas przez jaki się ono utrzymuje - mimo, że wspomniane efekty trwały łącznie może z 6 godzin (z dorzutką) to po jednej dobie partnerka podejrzewała mnie o MXE (dalej miałem te tępe, charakterystyczne, "okrągłe" oczy), a dopiero po dwóch dniach jestem w miarę rześki i nie czuję otępienia. MXE tutaj zdecydowanie wygrywa nad 3-MeO-PCP - czas działania i brak tak silnego otępienia.
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 861 • Strona 11 z 87
Newsy
[img]
Marihuana tematem w Sejmie. Przyszło kluczowe pismo z rządu

Przed wyborami w 2023 r., a nawet już po nich, politycy z obozu rządzącego wyjątkowo liberalnie wypowiadali się na temat marihuany. Powstał nawet Parlamentarny Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany z głośnymi nazwiskami w składzie. Coś się jednak zmieniło. Jak informuje "Rzeczpospolita", jednoznaczne stanowisko rządu zaskoczyło wielu polityków: nie ma mowy o żadnej liberalizacji. Argumentem mają być m.in. doświadczenia innych krajów.

[img]
Marihuana ukryta w grze planszowej. Paczkę przechwyciła Krajowa Administracja Skarbowa

Funkcjonariusze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu marihuany do Polski. Narkotyki ukryto w nietypowy sposób – wewnątrz popularnej gry planszowej. Do wykrycia trefnej przesyłki przyczynił się pies służbowy Kodi.

[img]
Japończycy odkryli, dlaczego papieros pomaga przy wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego

Palenie tytoniu związane jest z olbrzymią liczbą różnorodnych zagrożeń dla zdrowia. Są jednak sytuacje, gdy papieros pomaga. Tak jest na przykład w przypadku wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Nie od dzisiaj wiadomo, że papierosy przynoszą ulgę osobom cierpiącym na tę chroniczną chorobę. Naukowcy z japońskiego instytutu badawczego RIKEN odkryli mechanizm, który stoi za zbawiennym skutkiem dymka. Dzięki nim chorzy będą mogli poczuć ulgę, bez narażania się na choroby powodowane paleniem.