Dział dotyczący roślin wykazujących działanie pobudzające, w tym: guarana, herbata, kawa, khat, yerba mate.
Tytoń ma osobny dział → >LINK<
ODPOWIEDZ
Posty: 247 • Strona 11 z 25
  • 58 / 2 / 0
Ja po kawie mam straszne gastro, to znaczy z godzinę po wypiciu mam zmniejszony apetyt, za to pózniej włącza mi się takie ssanie w żołądku, że ja pierdole
  • 989 / 76 / 0
Kawę z rana sobie strzeliłem i tak mnie pobudziło, że nóżka, rączka chodzi, rączka... łapy mi się trzęsą jak u alkusa starego na delirce. I pusta stymulacja.

Tu zdecydowanie bardziej pasuje. - dsn
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
  • 15 / / 0
aidisid pisze:
A więc pijałem kawę w ogromnych ilościach (teraz ograniczyłem się do 2-3 smolistych), zauważyłem kilka rzeczy i chciałem zapytać czy to normalne:
- zaraz po kawie robię klocka, albo raczej zaprawę do klejenia ścian (śmierdzi okrutnie, okrutniej niż kac kupa i konsystencji nie jest normalnej)
- jeśli powiedzmy wypiję 3 to pojawia mi się na oczach hmmm... ciężko to nazwać, ale taka poświata jakbym patrzył na słońce, przez co nie mogę czytać, pisać, ani robić nic precyzyjnego, która utrzymuje się dopóki nie pójdę spać na kilka godzin

Co do reszty objawów to już znalazłem że ból głowy i drżenie rąk są normalne gdy się przesadzi.
zapomniałeś jeszcze kolego do tego pięknego opisu swoich eksklementów dodać jaki smak posiada twoja kupa .. :kotz: :nuts: :wall:



^^ Uzależnienie od kofeiny przypomina obraz kliniczny nerwicy lękowej. Pojawiają się irracjonalne lęki, zaburzenia snu (bezsenność, sen przerywany), niepokój, zaburzenia nastroju (smutek, przygnębienie, pesymizm, drażliwość), bóle głowy, drżenia i kurcze mięśni. Osoby uzależnione mogą skarżyć się na dzwonienie w uszach, nadmierną wrażliwość na dotyk lub ból, spadek apetytu, dolegliwości gastryczne (biegunki, zaparcia), kołatanie serca.

^ W ciągu pierwszej doby od odstawienia kawy notuje się bóle głowy, senność, znużenie, zmęczenie, drażliwość, głód kofeiny, niezdolność do efektywnej pracy i zaburzenia koncentracji uwagi. Potem mogą dołączyć mdłości, ziewanie i pogorszenie sprawności fizycznej. Objawy odstawienne mogą trwać nawet kilka tygodni.
♫♪♫♪ ‹^›_‹(•_•)›_‹^› ♫♪♫♪
  • 33 / / 0
Tak, kawa nie jest jakimś najlepszym stymulantem, ma więcej minusów niż plusów, raczej nie warto jej pić w dużych ilościach i reguralnie, z początku miłe pobudzenie, które z upływem czasu zmienia się w nieprzyjemny zjazd z wieloma negatywami. Co do kofeiny mam niejednoznaczną opinie. Może tak: kofeina tyko synergicznie z innymi suplementami :)
  • 240 / 42 / 0
BadGirll pisze:
^^ Uzależnienie od kofeiny przypomina obraz kliniczny nerwicy lękowej. Pojawiają się irracjonalne lęki, zaburzenia snu (bezsenność, sen przerywany), niepokój, zaburzenia nastroju (smutek, przygnębienie, pesymizm, drażliwość), bóle głowy, drżenia i kurcze mięśni. Osoby uzależnione mogą skarżyć się na dzwonienie w uszach, nadmierną wrażliwość na dotyk lub ból, spadek apetytu, dolegliwości gastryczne (biegunki, zaparcia), kołatanie serca.

^ W ciągu pierwszej doby od odstawienia kawy notuje się bóle głowy, senność, znużenie, zmęczenie, drażliwość, głód kofeiny, niezdolność do efektywnej pracy i zaburzenia koncentracji uwagi. Potem mogą dołączyć mdłości, ziewanie i pogorszenie sprawności fizycznej. Objawy odstawienne mogą trwać nawet kilka tygodni.
Mam wszystkie objawy, co do jednego :cheesy: Do tego dochodzi jeszcze zaburzona koncentracja, no a w dłuższej perspektywie problemy z ciśnieniem. I kupa jak u alisida też :cheesy: Spora część tych objawów jest wywołana silnymi niedoborami magnezu, więc wszystkim kawoszom zaleca się regularną suplementację. Ja jem chelatowany magnez z Olimpu bodajże i jest spoko.

Odstawiałem kawę kilkukrotnie, najdłużej na parę miesięcy, ale potem i tak wracam i chleję to gówno, codziennie po minimum dwie mocne (trzy kopiaste łyżeczki na kubek, czasami robię dolewki, tzn do fusów dosypuję jeszcze jedną świeżą dolewkę i zalewam wrzątkiem - nie jest to dobre, ale nie piję kawy dla smaku tylko dla odmulenia). Prawdę powiedziawszy, to łatwiej było mi rzucić fajki, jestem chyba jakiś naturalnie predestynowany do kofeiny, nie wiem. Aktualnie znowu trwam w detoksie i mam nadzieję, że już mnie diabeł nie skusi do picia tego świnstwa. Najgorsze, że wystarczy mi, że wypiję zieloną herbatę i już mam parcie na kawę, albo yerbę, albo guaranę, albo cokolwiek co ma kofeinę, jakbym miał czystą to pewnie bym prędko przedawkował :'( brzmi to trochę żałośnie, ale jakoś tak dziwnie wyszło, że alkohol czy trawę potrafię jakoś kontrolować, nikotynę rzuciłem po czterech latach regularnego palenia i też nie było cięzko, a kawa śni mi się po nocach jak staremu alkoholikowi wóda. Istny kabaret.

Pozostaje picie kakao i róznych ziółek.
Uwaga! Użytkownik Makrela nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 11 / / 0
Nie rozumiem, jak możecie hm, mieć fazę po kawie.. ja bez kawy bym chyba umarła. Nawet nie wiem, czy na mnie działa, piję codziennie od kilku lat 2 do 4 mocnych bardzo, ostatnio ograniczam do 1, 2 ale za to full energy, hm i mogę wypić kawę i iść spać. :nuts: ;)
Ale bez kawy bym nie mogła. Skutków u siebie nie widzę ubocznych, chyba ze - niepicia.
W tej chwili ty, chory, zarażasz się tą chorobą.
  • 462 / 7 / 0
Moja nałogowa dziewczynka ma tak samo (na dodatek ta sama dawka powinna łupać ją ze 2x mocniej ze wzgl na masę ciała), ja z kolei po przegięciu (i na zejściu przy normalnej dawce rzędu 150-200mg) z kofeiną mam telepawkę, niepokój i tachykardię jak na zejściu po mocniejszych stimsach :scared: , chociaż w trakcie zażywania piracetamu ta ujnia nie wystąpiła jeszcze ani razu :cheesy: Ogólnie kawa działa na mnie za krótko, by sensownie posiłkować się nią przy poważnej pracy. A mocniejsze stimsy - wiadomo - ogólna nietrzeźwość i w rezultacie niemożność.
  • 238 / / 0
Mi kawa do tego stopnia zajechała żołądek, że teraz nie ma opcji, żebym mogła wypić ją nic uprzednio nie jedząc. I zrezygnowałam z kawy sypanej, bo mam wrażenie, że bardziej podrażnia żołądek od tej rozpuszczalnej (wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę), którą piję teraz obowiązkowo z mlekiem, ostatnio też coraz częściej z cukrem, aby jakoś zniwelować to nieprzyjemne działanie na żołądek.

A tak poza tym, to raczej nie zauważyłam, żadnych skutków ubocznych, które przypisywałabym kawie. Choć możliwe, że wpływa jakoś na moją nerwowość, rozdrażnienie i to, że nie mogę z reguły spokojnie na miejscu usiedzieć.
życie jak las vegas parano
  • 1262 / 17 / 0
kawa + fajka = toaleta
kawa na pusty żołądek = ból brzucha
dużo kawy = toaleta

dużo innych dolegliwości żołądkowych do tego...
Uwaga! Użytkownik NieLubieZielska nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 257 / 11 / 0
Koleżanka zawsze powtarzała że nie ma to jak poranne kupanie z kawą w jednej ręce i papierosem w drugiej:-)
Ja piję bo muszę się obudzić. 3 szklanki w przeciągu dwóch godzin. Nie wiem czy mocne bo z cisnieniowki. Z mlekiem i cukrem. Potem kibelek. Ze 4 fajki od rana i już koło 10 mogę zacząć prace:-D
Oko za oko, za ząb. Dlaczego kurwa za pieniądze?
ODPOWIEDZ
Posty: 247 • Strona 11 z 25
Newsy
[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.

[img]
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem

Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.