TALK - Rozmowy [H]

[nonam3]

Nie wiem czy w watku byl podany link:
http://edu.pam.szczecin.pl/~marcinm/INIEKCJE.html

[pilleater]

Filtr od peta to lipa, przez takiego żółtego filtrzyć ;p ? Od szlugi nieodpalonej jeszcze jeszcze, ale nie od peta. Ja to traktuję dosłownie ze względu na to, że ktoś se może to jeszcze bardziej dosłownie wziąć do siebie (nawet sobie tego wyobrażać nie chcę wrrr). Generalnie jak masz jakąś tryptaminę w pompie, to nie w 2-3 ml płynu tylko w 10 lub nawet 20. Łatwiej jest tankować wtedy i ciężej przedobrzyć. Wejście nie jest masakryczne wtedy tylko stonowane. Nie wal po kablach narkusie! Ani po mięśniach!

[w3ird]

Olej to, przy homecie podanie dożylne jest zbędne. I wyobrażasz sobie wlanie w siebie nawet 20ml płynu?

[pilleater]

20 to jednak trochę dużo, 10 jak najbardziej. Mniejsze stężenie = większa kontrola nad dawką. A co jeśli jednak w 2ml płynu nie jest 20 tylko 30 mg? No właśnie :)

[idontknow]

Pomyśl, że nawet nie da rady 10 ml wstrzyknąć, choćby trafił w kabel, to z 6 razy wyleci. Zanim się wbije znowu, skrzepnie mu krew tysiąc razy, w dodatku nie wystarczy mu cierpliwości przy pierwszym iv na 10 wkłuć. Zauważ, że z pompką dziesiątką z tak odciągniętym tłoczkiem nie poradzi sobie. Jak już to na 2 rozkładać, ale znowu zanim drugą iniekcję wykona, to już będzie w innym wymiarze :)
Pierwsze iv, to max 5ml. Ale nie rozpuszczaj hometa do 5ml!!!

[w3ird]

Nawet 5 ml - powiedziałabym, że jest za dużo, sama właśnie taką ilość na pierwszy raz podawałam. Problem z tloczkiem ewidentny, niewygodnie, chyba, że miałby strzykawkę dziesiątkę i stabilne, nietrzęsące się ze strachu łapki.

[idontknow]

Tak, dwa razy 5ml w dwóch strzykawkach dziesiątkach.

[oloxn777]

Muszę zacząć dawać po kablach czy mięśniach bo nic mnie nie rusza już. wjebalem 50 hodeta po 4 miechach przerwy i nawet wizuali nie mialem dodam ze bylem w ciagu mam2201. na drugi dzien wciagnalem 100mg DPT tez nic nawet wjazdu na cialo nie bylo tez mieszane z mamem. Ja chce kurwa mieć tak jak miałem kiedys ze se wzialem 16mg 2cp i mnie nie bylo na swiecie. I do tego dodam że ja wcale tak dużo tego nie jebalem wiec kurwa nie rozumiem dlaczego do chuja to tak slabo działa. Od 2 lat mniej wiecej wpierdalam psychodeliki i zawsze robilem przerwy zawsze patrzylem sie na dawki az raz jebnalem 20mg 2C-P 50mxe na peaku i dopalilem trawa to wszystko na 0wej tolerce, od tego czasu nie moge osiagnac tego takiego rozplazmu gdzie trace kontakt ze swiatem, a takie cos ze ja wpierdalam 45mg 5meomipta i 20 hodeta na to i se ide lazic po bulwarze w gdyni to to chuj jest nawet przypalu nie bylo xd i gdzie tu zabawa xd Czytałem już od chuja na temat podawania ale mam jakies wkrety dziwne ze sie w zle miejsce wpierdole itp. Chyba sie bede musial skontaktować z jakims trojmiejskim ćpunem zeby mnie walic nauczyl bo jak sam sie za to wezme to katastrofa bedzie xd a rece owszem trzesa sie jakbym parkinsona mial nonstop;p

[vester]

mam problem. ostatnio dzieją się u mnie dziwne rzeczy.

odciągam tłoczek - jest krew. więc wstrzykuję zawartosć pompki. w zależnosci od substancji poznaję, że wcale nie idzie mi to po kablu, tylko podskórnie - bupra szczypie, heroina pali do żywego. czuję to. odciągam tłoczek, żeby sprawdzic, czy na pewno jestem w świetle żyły. tak, krew idzie chętnie do kontrolki. ale wiem, że coś jest nie tak, bo robi sie gul i szczypie/pali.

to nie tylko u mnie. jedna z osób, ktorej robilam ostatnio zastrzyk też tak miała. a przed chwilą ja sama tego doświadczyłam (ktoś mi robił zastrzyk, tak, umie na pewno).

o co tu chodzi? jak to rozróżnic od razu, żeby jak najmniej towaru podac sobie dokanałowo, a nie pod skórę? chodzi mi o to, żeby zorientowac się wcześniej, niż jak już szczypie.

i najważniejsze pytanie - skąd ta krew, skoro igła nie jest w świetle żyły?

edit: nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie, ale ostatnio ciągle robię sobie zastrzyki iv. nigdy wczesniej tego nie mialam. do tej pory mój najdłuższy ciąg iv-owy to były max 3-4 dni raz dziennie. A nie dwa miesiące kilka razy dziennie :scared:

[czajnikof]

Mam podobną sytuacje. Po krótkiej przerwie jest już dobrze. Przy częstych strzałach żyły jakby przestawały współpracować, mało tego , uciekają, chowają się. Dodatkowo przy aplikacjach pojawiają się wybulwienia , co pare cm, groźne to?