Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Chilum pisze:
Już takich rolników nie ma chyba, co przespać do rana dadzą itd .
greetz
Wszystko zależy od ludzi..Nie tylko rolnikow..ale także od osoby, która kupuje...
Jeden zaprasza mnie na obiad do domu..i inne co przynajmniej herbatę i ciastka oferta...
Kiedy pociąg uciekł,spałem z nimi w domu....
Idę do niektórych miejscach już dwadzieścia lat...wszyscy mnie znają..szczęśliwi, kiedy widzą mnie..
'sp'
PS:
I tak...babcia chciała i zupu gotować...
Niewiarygodne??Dlaczego??
szkarlatny pumpernikiel pisze:Tak..gbu pisze: ..ma to być miejsce samych hardkorów po kilku latach stażu.
Niech idą do..chat [url]http]gbu pisze: Wkurwiać to mogą ludzie którzy gadaj o czymś o czym nie mają zielonego pojęcia.
Masz wystarczająco dużo możliwości na całym Internecie..
"Hardkorowci" mamy tylko kilka...
'sp' ;]
Powiedz mi - nie chodzi to o heroinę ale ogólnie - Na Słowacji prawo narkotykowe jest bliżej Polski czy bliżej Czech? - wiem że w teorii to bliżej Polski ale jak w praktyce?
Gwynnbleid pisze: oxan mam pytanie, kiedy zacząłeś z opiatami? w jakim wieku spożyłeś pierwszy raz i w jakim poleciałeś już na całego to samo pytanie do ferda. Interesująca kwestia.
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
Chilum pisze: No, w sumie nie tanio.
greetz
Sprzedawanie- nie dla mnie, boje sie ze by mnie w dupe posuwali w wiezieniu. No i jakas tam odpowiedzialnosc jednak gdzies na dnie mojej pierdolonej duszy pozostala.
600zl - dla niektorych to smieszna suma, dla innych to duzo. Wiem ze w Polsce dalej panie w sklepie zarabiaja po 1200zl/miesiac.
Oxaszewski - sam wiesz ze produkcja jest prostsza niz zrobienie zrazikow wolowych w sosie pieczarkowym.
80% cpunow robiacych roboty (ktorych znalem) nie wie ze H2O to woda.
Wiedzieli tylko jak ladowac zywice, kiedy przestac ciagnac frakcje i zeby smoly nie spalic..
oxan pisze: chyba lepiej, niż za tego chrzczonego browna
grzalem czajnauajt- mocna, ale gorsza niz "pierwszak cieply z gara". Bez kopa dobrego, zamula.
grzalem brazowy proszek z torebek - hujstwo zmieszane z czyms (mleczko dla dzieci?)
grzalem prawdziwego meksykanskiego brauna, czarny kawalek opony samochodowej - jeszcze smierdzi bezwodnikiem - dobre ja niewiadomoco. Porownywalne do polskiego towaru z gara, ale chyba polski jest namber 1.
podsumowanie - braun braunowi nie rowny
Ja nie mówię, ze niemozliwe w tych czasach w Polsce.
Ale zmieniło się wiele na wsiach, gdzie kupowaliśmy słomę.
Ja już dawno, sam nie jeździłem, ale mój kolega działa non-stop i wiem jak teraz jest .
A takich pól jak jechałem Węgry, czy do Włoch, przez Twoje strony nie widizałem już nigdy :-).
greetz
C
Hm, od zawsze robiliśmy tak i tak zostało.
Pewnie, ze można za taką sume kupić chciażby 6 listków MST a 200mg, ale działanie nawet acetylowanej morfiny z MST(na aceton, potem bezet) nie odpowiada mi i moim znajomym jak dobre grzanie.
greetz
C
pilleater pisze: mi coraz bardziej się wydaje, że w tym jest klucz.
ja jestem uzależniony od tej drogi podania i od wejścia. nie mam żadnych objawów głodu tkankowego (od października). najbardziej kocham miksy wszelkich opio z metkatynonem, podane bardzo szybko, grubą igłą. gdy mam w ręku strzykawkę, nie widzę nic innego poza nią i moimi przedramionami. kręci mnie to tak bardzo, że często po podaniu dostaję umysłowo-seksualnego orgazmu, zazwyczaj z wytryskiem. profilaktycznie podaję jak jestem nagi by nie upierdolić ubrania spermą. zamykam oczy i odlatuję na 15 minut. wtedy się czuję zaspokojony i nie znalazłem jeszcze żadnej rzeczy, która by była namiastką tego uczucia, no może poza uczuciem bliskości drugiej osoby itd.
no ale pewno tylko ja jestem zbokolem i w taki sposób to odbieram. nie moja wina, że narkotyki tak działają na mnie.
przywalenie czegoś takiego raz w tygodniu mnie w pełni zaspokaja, nie rośnie tolerka, nie ma tej obrzydliwej, fizjologicznej strony opioidów, wahań nastroju, głodów itd. od po prostu piątkowy relaks ze strzykawką.
bananax pisze: LolZa 600pln można mieć dobre kilkadziesiąt gram fentanylu lub 3-metylofentanylu, więc po co te jebanie ze słomą? Sentyment?
Dla mnie nic nie przebije swiezego towaru z produkcji, zaden fentyl czy inne plastiki.
To #uj ze plastiki mocniejsze, nie moc sie liczy tylko najscie i euforia.
Mysle ze wszyscy ktorzy grzali "i to, i tamto" przyznaja mi racje.
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.
