Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 4002 • Strona 379 z 401
  • 2 / 1 / 0
Cześć wszystkim, forum czytam od wielu lat ale teraz dopiero zdecydowałem się zarejestrować :) Jako, że moja przygoda z szeroko rozumianymi lekami antydepresyjnymi trwa już ok. 30 lat mam zamiar naskrobać jakiś dłuższy tekst dot. moich przemyśleń na temat tej całej sytuacji, w której się znalazłem. Na tą chwilę mam natomiast kilka pytań:

1) czy leki SSRI / SNRI mogą spowodować obniżenie poziomu dopaminy w mózgu ?
2) jak wyjść z polekowej anhedonii ?
3) czy leki antydepresyjne mogą doprowadzić do znaczącego obniżenia poziomu testosteronu u mężczyzny ?
4) czy leki SSRI / SNRI mogą pogorszyć możliwości kognitywne na tyle, że człowiek nie jest w stanie zrozumieć kilku zdań czytanego tekstu ?

To na tyle, dzięki za odpowiedzi, będę się starał aktywnie uczestniczyć w dyskusji :D
  • 940 / 294 / 5
@darekkomarek myślę że Twoje podejżenia są słusznej. Niemniej jakie leki brałaś i czy były tam neuroleptyki?
I to jest moja prawda i moja relacja zdania z rzeczywistością, której nikt mi nie odbierze. I wierzę w słońce, bo ono zawsze jest i nikt mi go nie odbierze. "Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 2 / 1 / 0
Leków to ja brałem tyle, że to cud że moja wątroba jeszcze chodzi. W zasadzie najmniej było tych neuroleptyków. Obecnie biorę Wenlę 150, lamitrin 200 i niestety lorafen 1,25 ale powoli schodzę z tego ostatniego. Doraźnie akineton, propranolol. Do tego testosteron z przepisu androloga bo mi ten hormon strasznie spadł - poniżej dolnej normy rano (a to już nie życie wtedy tylko wegetacja a kwestie seksu to dramat). Czasami próbuję wejść na wellbutrin do tego, żeby trochę pobudzić mózg do działania ale jestem lękowcem więc jest ciężko. Najbardziej doskwierają mi kwestie właśnie kognitywne - ogromne trudności z koncentracją, brak rozumienia czytanego tekstu, mgła mózgowa. Występuje u mnie również brak motywacji oraz anhedonia - kompletnie nie odczuwam przyjemności z życia. Czuję się jak Syzyf, który codziennie musi tą kulę toczyć do góry nie wiadomo po co :/. Jeśli chodzi o ssri/snri to brałem wszystkie. Nie wyprowadziły mnie z depresji (mam właśnie takie przeczucie, że ta anhedonia wynika z nadmiaru serotoniny). Natomiast odstawić ich całkowicie nie mogę bo na na nerwicę natręctw z przewagą obsesyjności myśli działają bardzo dobrze. Staram się jednak brać jak najmniejsze skuteczne dawki.
Możecie coś poradzić ? Bo nie chce mi się być leniwy głupkiem przez całe życie. Dodam, że uczęszczam na terapię, ale przy tych wszystkich problemach nerwicowych to jest bardzo, bardzo ciężka sprawa.
  • 17 / 1 / 0
@darekkomarek też biore ssri i snri już dziesięć lat i jeśli chodzi o obnizenie funkcji intelektualnych to po ostatniej zmianie dawkowania tego doswiadczylam, nie mogłam zdania przeczytać ze zrozumieniem i musiałam wracać kilka razy, żeby moc wgl przeczytać jakąś książkę. Teraz jest lepiej jeśli o to chodzi chociaż czasem się zdarza, że muszę wrócić do ostatniego zdania, bo niby przeczytałam, literki sie zgadzają, ale nie składają się w sensowne słowa
  • 17 / 1 / 0
@darekkomarek też biore ssri i snri już dziesięć lat i jeśli chodzi o obnizenie funkcji intelektualnych to po ostatniej zmianie dawkowania tego doswiadczylam, nie mogłam zdania przeczytać ze zrozumieniem i musiałam wracać kilka razy, żeby moc wgl przeczytać jakąś książkę. Teraz jest lepiej jeśli o to chodzi chociaż czasem się zdarza, że muszę wrócić do ostatniego zdania, bo niby przeczytałam, literki sie zgadzają, ale nie składają się w sensowne słowa

scalono - WRB

Pisałam tu kilka wpisów wcześniej o moim problemie, tzn o dziwnych zawrotach głowy pt: "jakby rozpędzony pociąg przejechał mi przez łeb" i od tego czasu to minęło (czasem sie jeszcze zdarza), natomiast problemy z koordynacją ruchową pozostały. Chodzenie po schodach to dla mnie dramat i ogólnie moje ręce i nogi dziwnie się zachowują xD Coś jak drgawki, ale nie do końca, takie jakby "szarpane" ruchy, musi to wyglądać jakbym była niedojebana. Brzmi jak zaburzenia ruchowe po neuroleptykach, ale raczej to nie to, bo biorę tylko kwetiapinę rano i wieczor 50 mg, brałam ją kiedyś z escitalopramem i nie miałam takich rewelacji.
O co może tu chodzić? Biorę teraz kilka różnych leków, może to przez wysoką dawkę wenli (225 mg)? Serio to meczy i utrudnia funkcjonowanie, dobrze, że nie pracuje, bo średnio by to wyglądało xD Na koniec dodam jeszcze, że odczuwam osłabienie mięśni (glownie ramion i ud), a wyżej wymienione objawy nasilaja się jak o tym pomysle (szarpie mnie wtedy w chuj). Leki biore już ponad pół roku w takich dawkach, to znaczy, że tak już zostanie? Planuje ogarnąć jakoś dietę, białko, witaminy itp, ale trace już nadzieje. Neurologicznie te leki mnie rozjebaly (pisze w wątku o antydepresantach, bo głównie na tym sie opiera moje leczenie; wenlafaksyna 225mg i sertralina 50 mg, do tego ta kweta, opipramol 50mg i propranolol 3x10mg)
  • 1659 / 268 / 0
@darekkomarek jest jeden neuroleptyk trochę inny od pozostałych, arypiprazol. Brałem go parę lat temu 7,5 mg i zadziałał zajebiście, szybko zrobiłem się bardziej otwarty na ludzi, towarzyski, zachciało mi się więcej wychodzić. Czułem się jak inny człowiek dosłownie. Nastrój też się poprawił, miałem więcej energii i chęci do życia, byłem lekko pobudzony. Kiedy go brałem miałem uczucie że zmieniam się jako człowiek, czego nigdy wcześniej nie czułem a tak jak ty brałem już prawie wszystkie możliwe leki.

Z antydepresantów to masz moklobemid, akurat biorę go od niedawna, może jeszcze nie brałeś. Nie jest to SSRI/SNRI, działa na serotoninę, noradrenalinę i dopaminę. Działa stymulująco i pomaga na objawy fobii społecznej. Różne są o nim opinie ale niedawno w dziale o nim użytkownik opisał go jako najlepszy antydepresant jaki brał. Biorę go z kilkoma innymi lekami więc trudno ocenić obiektywnie jak działa, ale od początku jestem pobudzony i więcej mi się chce, lepiej daję radę w pracy bo mam więcej energii i entuzjazmu do roboty. Nastrój mi się nie poprawił, jest raczej taki średni i płaski, bardziej obojętny, ale jakoś mam na to i inne rzeczy wyjebane co nie jest takie złe.
  • 140 / 11 / 0
Są jakieś antydepy działające na lęki, niepokój oprócz SSRI/SNRI?
  • 158 / 21 / 0
Anafranil
  • 83 / 10 / 0
Witam czy przejście z fluoksetyny na moklobemid jest takie same jak przy innych SSRI?Fluo dość długo siedzi w organizmie z tego co wyczytałem.
  • 213 / 75 / 0
@biegwsteczrr moklobemid to nie SSRI tylko iMAO, a konkretniej RIMA. Nie miesza się leków z tych grup ze sobą, najpierw odstaw fluoksetynę a dopiero potem zacznij brać moklobemid bo możesz dostać zespołu serotoninowego.

Poza tym takie pytania wypadałoby zadawać w pierwszej kolejności lekarzowi który wystawia receptę, a nie ćpunom z hajpa.
ODPOWIEDZ
Posty: 4002 • Strona 379 z 401
Newsy
[img]
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości

Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.

[img]
Badania nad grzybami zaskoczyły naukowców. Odkrycie może pomóc wielu ludziom

Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania na temat działania psylocybiny, zawartej w niektórych gatunkach grzybów psychoaktywnych. Wnioski opublikowane zostały w "Nature Neuroscience". Jak się okazuje, związek ten może zmniejszać przewlekły ból i związane z nim ryzyko rozwoju depresji. Eksperymenty przeprowadzono na modelach zwierzęcych.

[img]
Niemowlę pod wpływem kokainy. Szokujące odkrycie na terenie ogródków działkowych

Krakowscy policjanci od dłuższego czasu rozpracowywali grupy wyłudzające pieniądze od starszych osób metodą "na legendę". Przestępcy podszywali się pod funkcjonariuszy lub pracowników instytucji publicznych, by zdobyć zaufanie swoich ofiar.