TALK - Rozmowy [H]

[pabllo]

Czy tylko ja tak mam, że kiedy Kratom mi wjedzie to tekst mi się rozmazuję przed oczami i od czytania aż mnie oczy bolą?

[Saguaro99]

Zamawiał ktoś ostatnio kratom od popularnego czeskiego vendora z ostatnią litrą "T" w nazwie, który wysyła też za pobraniem? Zamawiałem od nich dziesiątki razy i zawsze jakość była bardzo dobra, jednak ostatnie zamówienie w nowych opakowaniach to dramat. Testowałem wszystkie kolory i jedyne co czuć to irytacja i wkurwienie, napisałem do nich maila w tej sprawie, zobaczymy co odpiszą

[LisiaKarma]

Zamówiłam sobie jakiś czas temu, będąc na hipomanii pregabalinowej. Tak głupia ja, tak się nakręciłam że nie sprawdziłam z jakiego kraju...
Paczkę nadano pewnego dnia, patrzę na śledzenie u przewoźnika... Amsterdam Holandia
No kurczę bardziej przypałowo nie mogłam wybrać.
Nic tylko czekam na zatrzymanie i wezwanie przed komisję celną... -raz już byłam
Trzeciego dnia o 6 rano powiadomienie że procesowanie przesyłki u nas w PL
Godzina 13 kurier, dotarło!
Red Borneo, Yellow Borneo, White Maeng Da oraz Green Kasung...
Czas wysyłki i pakowanie na plus. Na opakowaniach jest całkiem inna roślina napisana! Jakaś barwiąca tkaniny Indygo czy coś... to chyba taka zmyłka.

Co polecacie na pierwszy test? Nie mam doświadczenia z opio w ogóle. Ale moja dusza badacza wzięła górę no i mam to Wiecznie Zielone Drzewo.
Lepiej spróbować White podczas dnia w wolnej chwili, czy na pierwsze spotkanie lepiej Red na noc?

[Czoug]

Ja preferuje zarówno zielony jak i czerwony za sedacyjne działanie, jednakże nie polecam spożywać ich na krótko przed snem bo metabolizm zwalnia i z rana po przebudzeniu można dostać boleści na tle gastrycznym.

[Saguaro99]

Zamówiłam sobie jakiś czas temu, będąc na hipomanii pregabalinowej. Tak głupia ja, tak się nakręciłam że nie sprawdziłam z jakiego kraju...
Paczkę nadano pewnego dnia, patrzę na śledzenie u przewoźnika... Amsterdam Holandia
No kurczę bardziej przypałowo nie mogłam wybrać.
Nic tylko czekam na zatrzymanie i wezwanie przed komisję celną... -raz już byłam
Trzeciego dnia o 6 rano powiadomienie że procesowanie przesyłki u nas w PL
Godzina 13 kurier, dotarło!
Red Borneo, Yellow Borneo, White Maeng Da oraz Green Kasung...
Czas wysyłki i pakowanie na plus. Na opakowaniach jest całkiem inna roślina napisana! Jakaś barwiąca tkaniny Indygo czy coś... to chyba taka zmyłka.

Co polecacie na pierwszy test? Nie mam doświadczenia z opio w ogóle. Ale moja dusza badacza wzięła górę no i mam to Wiecznie Zielone Drzewo.
Lepiej spróbować White podczas dnia w wolnej chwili, czy na pierwsze spotkanie lepiej Red na noc?

Na pierwszy ogień wrzuć sobie zielony, to taka najbardziej pośrednia opcja żeby przetestować działanie. Później w zależności czy ma być bardziej pobudzający - wrzucasz biały, bardziej przymulający - wrzucasz czerwony. Zielony to taki złoty środek. PS. Daj znać na priv jak działanie, bo właśnie szukam nowego vendora

[LisiaKarma]

@Czoug @Saguaro99 Dzięki za informację, dobrze wiedzieć.
Test zielonego będzie zatem jutro, bo jutro dotrze druga i ostatnia paczka z tym towarem, dopóki nie dotrze bez-przypałowo aż "schizy moje się uspokoją" to reszty co już mam schowane nie ruszam na razie.
Tak mnie poniosło wtedy z chcicą że zamówiłam od dwóch vendorów, ale tym razem druga paka idzie z Niemiec a nie Amsterdamu
Dam znać tu jak mi poszło z zielenią i odezwę się na priv też

PS Pytanko, czy wolno mi np wrzucić do posta zdjęcie tych Kratomów? Wiem że paczek kurierskich fotkować nie wolno, ale same yhmmm opakowania tych produktów do "farbowania włosów, tkanin, pigmentów do tworzenia farb" wolno? Jak nie to luz. aby pytam...
myśle, że na luzie możesz wrzucać zdjecia do posta, tylko zamaż dostawce. coby tutaj watku o źródłach nie robić /Devixo

scalam @V44

Nie mogę edytować wcześniejszego posta, to piszę ehmm nowego?! Proszę nie bijcie mnie za to i przepraszam
No drugie zamówienie również dotarło, to z Niemiec. Na wszystkim napis barwnik, nie do spożycia. W tym wypadku dobrałam też sporo sampli po 10g bo oferują...
Godzina 18:00 postanowiłam podejść z ostrożna 2g na pusty żołądek odmiana Green Maeng Da z woreczka z próbkami.
Proszek odmierzony wsypany do Lisiego pyska, trochę soku pomarańczowego, wymieszane w ustach przed połykiem. Śmiesznie klei się do kłów... to znaczy yyy zębów! Popite szklanką soku i luz. Nie wiem co niektórzy narzekają na smak itp. wg mnie gorsza jest Kava Kava.
No ale co ja tam wiem o smaku, w końcu nie takie rzeczy się w pysku miało -bez skojarzeń

18:15 -trochę niefajnie, nie wiedziałam czy to żołądek czy mam zryty beret bo to za wcześnie na efekt przecież.
18:45 -no i fajnie! Nie ma wystrzału z butów, kosmicznej fazy, jest po prostu uspokojenie i klarowność myśli. Nie jest to trip osoby "normalnej" bo rzucam pregabalinę i uboki dają znać ale po tym proszku jest ewidentnie lepiej. Miałam wziąć alprę 1mg i wychodzi na to że luźno dzisiaj pominę. Kratom to całkiem ciekawa alternatywa, no ale to mój pierwszy raz i przede wszystkim mam zerowe doświadczenie z opio więc do tego się nie odniosę. Mi to przypomina klonazepam jeśli chodzi o spokój, taki chill!
Jestem spokojna, na pierwszy rzut oka niby nic nie czuć specjalnie ale jak się zastanowić nad sobą to te 2g działają! Niby delikatnie, jednak definitywnie to nie placebo! Troszkę też poza spokojem umysłu to jest delikatna motywacja by coś robić.
No i zamiast oglądać serial wieczorkiem to buszuję sobie tutaj i piszę posta xD Fajne to! Zamierzam poeksperymentować z tym środkiem. Jednak powoli i nie codziennie na pewno. Już w jednym szambie jestem

PS Nie obiecuję ale może jutro wrzucę fotę ile tego jest wszystkiego, oczywiście nie będzie na fotce żadnych wrażliwych danych typu dostawca etc.