Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
ODPOWIEDZ
Posty: 1873 • Strona 183 z 188
  • 2251 / 383 / 0
Jeżeli mowa o 2.5mg to już byłbyś cały tydzień pod wpływem.
  • 16 / 2 / 0
Lorazepam to jest w miarę bezpieczny lek ja uważam że można się uzależnić nawet w takiej ilości tyle razy w tygodniu chociaż lek jest stosunkowo słaby w porównaniu do klonazepamu albo xanaxu. Jednak nie można bagatelizować jego potencjału.
Uwaga! Użytkownik Pederasta jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 107 / 13 / 0
Czy 4 dni przerwy to wystarczajaco zeby nie uzaleznic sie od lorka fizycznie?
  • 2251 / 383 / 0
Wystarczająco

za zbyt lakoniczne posty grozi przeniesienie do kosza. Warto rozwinąć - detronizator
  • 631 / 103 / 0
@theharewhohears to zależy

za zbyt lakoniczne posty grozi przeniesienie do kosza. Warto rozwinąć - detronizator
W strugach deszczu dni toną, dotykam stopą dna
  • 3 / / 0
Udało mi się całkiem nieźle zminimalizować zażywanie Lorafenu. Przez cały lipiec wziąłem 2,75 mg, w sierpniu do tej pory złamałem się raz i łyknąłem jedną tabletkę 1 mg w przypływie silnego stresu. Bałem się różnych objawów odstawienia, ale oprócz paru dni z bólem głowy nic się nie zadziało.
  • 249 / 24 / 0
Od roku wcinam lorazepam żeby zasnąć bez wielogodzinnego męczenia się. Na początku dzieliłem tabsa 1mg na trzy części i taki okruch mi pomagał. Później gdy już dostałem receptę od lekarza to brałem całego tabsa i taki stan utrzymywał się przez wiele miesięcy aż do momentu gdy postanowiłem wrócić do popijania piwka. Nigdy nie odważyłem się wymieszać tych dwóch środków z sobą ale też nie było takiej konieczności bo gdy wypiłem odpowiednią ilość piwa to i tak zasypiałem praktycznie od razu.

Problemy zaczęły się pojawiać po piwkowaniu na następny dzień. Okazało się że ten 1mg praktycznie na mnie nie działał i zacząłem brać dwie albo trzy, a raczej trzy tabletki żeby osiągnąć zamierzony efekt którym było zaśnięcie. Odkąd wróciłem do alkoholu to cały czas z nim walczę żeby się uwolnić od niego. Zazwyczaj wytrzymuję dwa tygodnie i niestety wracam :( Trudno w takich warunkach o ogarnięcie tolerancji na lorafen.

Patrząc na post powyżej zastanawiam się jak mocno jestem wpakowany w uzależnienie od benzodiazepin. Mam duży problem?

Zanim zacząłem pić to plan miałem taki że odstawię lorazepam, wybębnie kilka opakowań i zachowam sobie je na odpowiedni czas jakim miała być próba odstawienia neuroleptyków. Cały plan poszedł się jednak kochać
jestem obłąkany
  • 554 / 138 / 0
Benzodiazepaminy działają na te same receptory, co alkohol. Dodatkowo alkohol jest dla Ciebie subtytutem uspokojenia, które dawał Lorazepam. Czyste uzależnienie i poważne konsekwencje, jeśli nie będziesz regulować emocji naturalnie.
  • 249 / 24 / 0
Nie piję ósmy dzień i zamierzam utrzymać ten stan jak najdłużej. Póki co to 2mg lorafenu nie chcą mnie uśpić i muszę cały czas dobierać trzecią tabletkę. Taki stan nie będzie trwał wiecznie bo biorąc potrójną zwyczajnie mi braknie tego leku do następnej wizyty u psychiatry.

Nabyłem krople walerianowe, difenhydraminę (chociaż w ulotce jest napisane aby nie mieszać tego z neuroleptykami) i przygotowałem sobie olejek cbn. Gdy przyjdzie dzień odstawki lorazepamu to będę mógł spróbować ratować się tymi środkami.

Żyję w ciągłym napięciu, anhedonii i z objawem ciągłem monologowania w wyobraźni. Męczy mnie to okrutnie i zwyczajnie nie chcę się męczyć jeszcze wieczorem przed snem. Lorafen skutecznie pozwalał mi zasypiać na żądanie. Czy alkohol był substytutem lorazepamu to nie jestem pewien bo domeną alkoholu był dzień i towarzysząca anhedonii nuda. Gdy spotykałem się z znajomymi to zazwyczaj milczałem i chociaż alkohol tego zbytnio nie zmieniał to mogłem sobie podnieść samopoczucie. Tylko że podniesienie sampoczucia było dość iluzoryczne, a że towarzyszy mi wspomniane napięcie to dawne uzależnienie od etanolu trafia na bardzo podatny grunt.

Będę musiał tak czy siak odłożyć lorazepam gdy mi się on skończy.
jestem obłąkany
  • 554 / 138 / 0
@245trioxin Alkohol i benzo, to niebezpieczne zabawki.
Znam alkoholika nie jednego i uwierz mi, że z tymi piwami będzie ciężko, tak samo jak i z benzo.
Nie mówię, że jesteś alkoholikiem (z szacunkiem dla Nich), ale te piwka nie jednego zgubiły.
ODPOWIEDZ
Posty: 1873 • Strona 183 z 188
Newsy
[img]
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”

Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.

[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.

[img]
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi

Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.